-
Emko...piszesz o moich efektach...nie było tak trudno, ale dziś jakbym dała rade sama bym sobie tyłek skopała...dostałam taki napad na słodycze, ze wyżerałam dzieciom cukierki...jak sie opamiętałam , to miałam wrażenie ,że to nie byłam ja ...tak mi cholernie wstyd...ale to chyba dobrze ,ze mam wyrzuty sumienia...znaczy zaczynam myśleć inaczej...czyli zdrowiej...mam nadzieje ,ze ominą Cie takie głupawki :wink:
Buziaki
-
ech...ja też wiem, że wystarczą ćwiczenia, ale ja najchętniej efekty bym widziała już...:) niecierpliwa jestem, ale jak się w sobie zbiorę, to może zrzucę chociaż 10 kg do wakacji :D
-
-
czesc:) od jakiegos czasu jestem zalogowana na stronei,ale jakos nigdy nie mialam odwagi przylaczyc sie ,do ktoregos forum,a teraz pottrzebuje wsparcia w odchudzaniu,pewnie niej estescie zaskoczone:)chcialabym do wakacji schudnac jakies 15 kg,ale czasem jestem taK slaba,ze zjadam paczka,tak jak dzis na przyklad :oops: mam nadzieje,ze mnie przyjmiecie do swgo gorna
pozdrawiam. :)
-
witajcie dziewczęta, trochę się ostatnio zaniedbałam z zaglądaniem tu (a obiecałam sobie, ze będę wpadała co drugie dzień), ale niestety zaś byłam w stolicy, dziś dopadły mnie jakieś problemy zdrowotne, więc też nie bardzo chce mi się siedzieć na forum
fatti wiesz ja jakoś nie jestem w stanie uwierzyc, ze mi się uda, tak jak pisałam odchudzam się juz od dawien dawna i jakoś efektów brak :(
Romeczko, u Ciebie to chociaż efekty widać, bo ja niby nie jem słodyczy, a waga jak stoi to stoi :evil:
czekoladko wydaje mi się, że ćwiczenia dużo dają, ale sukces to chyba gwarantuje tylko dietka połączona z ćwiczeniami
ziolko236 witamy serdecznie w naszym gronie, proponuję Ci założyc własny pamiętniczek, a my będziemy cię odwiedzać i wspierać
dobra dość mykam spać, co jakoś dojdę do siebie
-
ja coraz czesciej zaczynam myslec ze jakos cwiczenia nic mi nie pomagaja...ja bym powiedziala przynajmniej w moim przypadku conajmniej 80% wplywu ma dieta a tylko 20% zostaje na cwiczenia....ehhh a wlasnie z dietka mam problemu a cwiczyc moge w nieskonczonosc...
gdyby schusc mozna bylo tak latwo jak sie tyje...:/
ojjj ale jakos dzisiaj strasznie narzekam :/
-
oj kochana no to jak sie poczujesz lepiej czekamy:):) zdrowiej..:P buziak:) a tu troche wiosennego akcentu:)
http://oceanic.wsisiz.edu.pl/~szycht...up/wiosna2.jpg
-
Mam nadzieje, ze szybko sie wykurujesz i wrocisz do nas. Pozdrawiam :*
-
jak tam dzisiaj ?? ;> poczatek weekendu , mam nadzieje ze humorek CI dopisuje ?? :)
ja sie ciesze ze mam duzo czasu na cwioczonka i wogule dla siebie ;) bo w tygodniu to niestety z tym ciezko jest ...
milego wieczorq:)
-
rozumiem Cię fatti bardzo dobrze, właśnie zaliczylam 45 min. rowerka i wieczorem chyba jeszcze raz usiądę na jakieś 20 min. i 10 min jakichś brzuszków i innych ćwiczonek
właśnie dziś sobie uświadomiłam, że niedługo będę mogła odkurzyć mój normalny rowerek i zacząć się wybierać na przejażdżki, co prawda pewnie tylko w weekendy, ale zawsze to coś :lol: już sie cieszę :lol:
z tym moim zdrowiem to tak różnie bywa, muszę się wreszcie wybrać do lekarza i z nim pogadać co on sobie myśli, niech sie mną zajmie porządnie :evil: :evil:
dość utyskiwania :)
nie chciałam się ważyć, ale oczywiście nie wytrzymałam i moja waga wreszcie wróciła do tej z suwaczka, więc jestem dziś w dość dobrym humorku, przebrałam też trochę ciuchów i część odlożyłam do rozdania znajomym i trochę dalszym znajomym :wink: :)
zapomniałabym, muszę się Wam przyznać byłam wczoraj w McDonaldzie (uwielbiam fast food-y, ale tylko z McDonalda, PizzaHut czy KFC mogą dla mnie nie istnieć), ale na usprawiedliwienie powiem, że była to moja obiado-kolacja, więc niniejszym się rozgrzeszam :lol: :lol: :lol:
pozdrawiam serdecznie i idę trochę ogarnąć w domku, bo mąż weźmie ze mną rozwód :lol: :wink: