hejka :) poczytalam sobie Twoj pamietniczek :D
wiedze ze tak jak ja stawiasz na rowerek :) ...wiec musimy sie razem wspierac :) milego wieczorq :)
Wersja do druku
hejka :) poczytalam sobie Twoj pamietniczek :D
wiedze ze tak jak ja stawiasz na rowerek :) ...wiec musimy sie razem wspierac :) milego wieczorq :)
witam serdecznie,
osobiście bardziej wolę aerobik, a rowerek to lepszy taki prawdziwy, a nie stacjonarny, ale zimą z braku laku ..... i czasu :(
jutro wpadnę zobaczyć co u ciebie słychać, bo dziś muszę wreszcie zmykać na ten rowerk
Pozdroofki
no i jak rowerek zaliczony wczorak?:)
nie wiem czemu, nie powiadamia mnie o nowych postach :evil:
widzę, że też stawiasz na rowerek :) i dobrze, warto, bo efekty są niesamowite :)
pozdrawiam
Asq oczywiście, że zaliczony wczoraj 45 min rowerka dziś już 30 min, a za chwilę kolejna 30 min. porcja + brzuszki i ćwiczonka, które znalazłam u ciebie
dalczego ja bardziej mogę sie zmobilizować do ćwiczeń niż nie jedzenia słodyczy :evil: :evil:
czekoladoholiczko oczywiscie wierzę, że ten rowerek pozwoli mi stracić niec cm. w udach, które są grube i obleśne i nie mogę na nie patrzeć :evil:
niestety nie chciało mi się wchodzić na wagę może jutro, a jak nie to dopiero za tydzień
z tych złych rzeczy to zjadłam dziś kilka "michałków", ale niestety nie mogłam się im oprzeć :wink:
pozdrawiam i zajrzę pewnie jutro
no napawrde ćwiczonka fajne...i zajebiscie czuc miesnie po nich ..przynamniej ja czułam hihih:)
MSzulz, cóż za zbieg okoliczności, mam identyczne odczucia co do moich ud :twisted:
ale oczywiście jesteśmy dobrej myśli, że bedzie lepiej, co nie :wink: :wink: :wink:Cytat:
Zamieszczone przez czekoladoholiczka
Asq oczywiscie mięśnie czuję, ale dopiero przy pedalowaniu ponad 30 min. bo do mniejszej dawki jestem przyzwyczajona.
Pozdroofki kochane i juże teraz naprawdę zmykam na rowerek, bo tak mnie wciagnął pamietniczek jednej z forumowiczek, że musiałam go przeczytać do końca i zamiast jeździć rowerkiem siedziałm ponad godzinę przed kompem
jasne, że będzie lepiej, jakbym nie miała takiego nastawienia, to pewnie bym tyle nie jeździła ;)
a na jakim obciążeniu jeździsz? pamiętaj, że im mniejsze, tym lepsze
a czyj pamiętnik czytałaś? na mnie strasznie motywująco działa pamiętnik SaryP i LadyDevil :) czasami jak mnie ogarnia chwila zwątpienia to przeglądam ich pamiętniki i napawam się ich sukcesem, a zwłaszcza super zdjęciami przed i po - to jest dopiero motywator :)
pozdrawiam :)
jeżdże na stosukowo lekkim obciążeniu, ale wczoraj rozp.... mi się licznik, :( :( więc nawet nie wiem ile km. robię, pozostaje mi tylko patrzeć na zegaraek i mieć nadzieję, że jeżdżę w takim samym tempie
wczoraj już nie starczyło mi siły na ćwiczenia, które znalazłam u Asq, ale dziś obiecuję, że je zrobie, zaraz siadam na rowerek, a potem ćwiczonka
a ten pamiętnik, który tak mnie wciągnął to zapiski fatti
weszłam dziś na wagę, a jakże nie wytrzymałam :) i wiecie co waga jest co prawda wyższa niż na suwaczku, ale niższa niż w ubiegłym tygodniu :D :D , więc nie jest źle :D :D
pozdrawiam serdecznie i do najbliższego :P :P