Ruto! Jak miło Cię czytać!
Jestem... Jaki mamy plan? Ja jestem za tą dietką 1200 kcal, a może nawet 1000 kcal i jakiś spacerek w ciągu dnia, niech pies teżcoś ma z życia... Ja jestem straszny kanapowiec...
Pozdrawiam!
Wersja do druku
Ruto! Jak miło Cię czytać!
Jestem... Jaki mamy plan? Ja jestem za tą dietką 1200 kcal, a może nawet 1000 kcal i jakiś spacerek w ciągu dnia, niech pies teżcoś ma z życia... Ja jestem straszny kanapowiec...
Pozdrawiam!
hej Babolki! jestem :-)
ciekawosc mnie meczy ile tego tluszczu ze mnie zleci...
Wymyslam sobie rozne fazy i punkty kontroli.. W poniedzialki i czwartki mam oficjalne wazenie. Oczywiscie wazny bedzie tez 15ty listopada :lol:
Potem pierwszy grudnia... itd...
Ja chce szybkich wynikow!!
a ja mam kota - leniucha i śpiocha więc o spacerach nie ma co marzyć :wink:
Kolejnopróbo też ważenia nie mogę sie doczekać...meczę się, meczę mam nadzieje że będzie warto 8) 8) 8) 8)
słodkich Słodkie :wink: :wink: do jutra
Dobry dzionek! Jak się macie laseczki? MSzulz słodycze....ech czemu wszystko co dobre jest tuczące lub niemoralne :wink: na naszą słodyczomaniaków zgubę ci wszyscy cukiernicy takie dobre rzeczy robią :lol: brzydaki! A ja właśnie mam pod nosem cały talerz ciasteczek bo mi szefowa postawiła niby dla gości jak przyjdą, tylko że mi już na nie ślinka cieknie :oops:
Jak nie zjem przez cały dzień ani jednego to znaczy, że mogę wszystko!
Pozdrawiam!
witam dziewczynki:) obwieszczam, że zaczynam dziś dzień trzeci mojej diety 8) 8) 8) właśnie jestem w trakcie śniadania: dietetyczne i zapycha na długo - kasza manna (30g) plus 300g mleka 0,5% tłuszczu (trochę wody na dno garnka przed gotowaniem mleka żeby się nie przypaliło) do tego dwie tabletki słodzika...PYCHA :D :D :D a tak na marginesie czy 100g mleka jest równe 100minilitrom??? :? a co tam u Was????
Elo Seksi Całka:)
Jak tam kobietki?? Spalamy spalamy?! Ja dziś 1.5godzinny aerobik zaliczę więc spalę wczorajsze grzeszki tj. pierwszy rogal marciński!! Ale Ilosc kcal nie przekroczyła 1200, no ale czy mnie to usprawiedliwia?? Ogólnie kobieki powiedzcie mi ile spędzacie czasu dziennie na ćwiczenia i jakiego rodzaju?
No i podstawa mierzmy się....ja już kupiłam miarkę i podaję swoje wymiary:
biust-94
pod biustem -77
talia-74
bioda-97
udo-59
ramie-28
:oops:
Ruta przeczytalam twoja pierwsza wypowiedz i ... to jeste ja normalnie;) hehe to ze po paru dniach diety jest dol i rzeucanie sie na lodowke ;)
uf nie wiem..cos nie widac efektow mojej diety. moze jakis tam 1 kg ubyl , ale .. :/ musze sie zmierzyc i tu patrzec na efekty bo w sumue cwiczac zwiekszam mase miesniowa ..!
ja tez tak bym chciala do sylwestra tyle zrzucic ale to chyba tylko glodzeniem se by mozna osiagnac.. ?? ale no hej mi sie juz zoladek kurczy powoli:Pnie potrzebuje jesc tyle co wczesniej:)
co do cwiczen to mam 1 w tyg aqua aerobik raz taniec brzucha i praawie codziennie godzinka cwoczen z plytami Tamilee (juz omawianymi na tym forum:D sa superowe)
Hej dziewczynki pozwólcie że przyłączę się do Was :))
Podobnie jak Wy chciałabym schudnąc ok 10 kg hmmm czy mi się uda do sylwestra??? Nie wiem ale mam nadzieje że przynajmniej 8 kg zniknie :D
Dobra a teraz kilka słow o mnie ;)
Mam 22 lata , w lutym osiągnelam moją wymarzoną wagę no ale wiecie .......
Dziś waże ok 70 kg a moze i więcej , nie wiem waga się zepsuła :?
Moja waga docelowa ??? 60 kg :P
A dietka jaką stosuję ??? to ogólnie jedzenie niskokaloryczne czyli owoce, warzywa, nabiał (maslanki, jogurty itp....) Nie liczę kalorii, dodatkowo codziennie jeżdzę na orbitreku 30 min :)
Zamierzam wprowadzic basen tak 2x tygodniowo !!!
Czy mogę liczyć na Wasze wsparcię???Z mojej strony zawsze gwarantowane!!!
witam drogie koleżanki :lol: [/b][color=blue]Trzymacie się bo ja kiepsko. :oops: Podziwiam niektóre z was za optymizm bo ze mną jest coraz gorzej. :cry: Mam nadzieję , że jutro będzie "lżej". Chciałabym zacząć ćwiczyć ale jakoś nie mam na to siły. pozdrawiam wszystkie piękne pa
wodniczku głowa do góry:) może po prostu za mało jesz stąd ten zły humor (ja tak zawsze miałam).
U mnie dziś dietetycznie wg planu - jakoś mi fajnie, nie myślę stale o jedzeniu, nie rzucam się na lodówkę...głupia do tej pory byłam bo dietę wiązałam z niejedzeniem ewentualnie głodowymi porcjami - logiczne, że organizm nie wytrzymywał takiego rygoru i odchudzanie kończyło sie po dwóch dniach totalnym obżarstwem :oops: teraz będzie inaczej - dotarło do mnie że odchudzanie ( podobnie jak tycie) wymaga czasu 8) 8) 8) 8)
asiulku co do aktywności fizycznej to codziennie godzinka na stacjonarnym (15km)
trzymajcie się dziewczynki:):) do jutra