Strona 1 z 8 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 79

Wątek: Szukam grupy wsparcia! 10 kg do sylwestra!

  1. #1
    Lilka34 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-07-2007
    Mieszka w
    Krotoszyn
    Posty
    0

    Domyślnie Szukam grupy wsparcia! 10 kg do sylwestra!

    Może jak ktoś się do mnie i moich planów przyłączy to nam się uda wcisnąć w szałowy ciuch na sylwestra! Czekam na chętnych. Grubaski wszystkich krajów łączcie się! Ustalmy tylko termin, plan działania i lecimy...

  2. #2
    wodnik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-10-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej mam ten sam problem co Ty też chciałabym się wcisnąć w wystrzałową sukienkę na sylwestra ale niestety muszę zrzucić 12 kg i niestety nie wiem jak. Wszystkie diety kończą się na tym że jestem grubsza o 2 kg . Czy masz jakiś pomysł?

  3. #3
    Guest

    Domyślnie

    ja chętnie zostanę Twoją grupą wsparcia niestety muszę Cię rozczarować 10 kg do sylwka wydaje mi się grubo przesadzone - owszem realne - ale dla mnie to za szybko...znam siebie i wiem, że tak restrykcyjna dieta skończy się u mnie napadem na lodówkę i najbliższą cukiernie dlatego moje odchudzanie nie jest ani skomplikowane ani wyszukane: po prostu nie jem kolacji i słodyczy- normalne śniadanie obiad i przede wszystkim żadnego podjadania Codziennie jeżdżę na rowerze stacjonarnym (15km to minimum), w połowie miesiąca dołożę do mojego wysiłku fizycznego aerobic i basen - taki mam plan na listopad...jak dotąd efektów brak ale nie liczę, że przyjdą szybko (już za dużo razy przejechałam sie na tym, że napalałam się na szybki ubytek wagi a kończyło się to głodówką, zmęczeniem, podłym humorem i w rezultacie obżarstwem ) mam czas, wytrwam do końca listopada i zobaczę ile to moja autorska metoda jest warta

    pozdrawiam Cię Lilko i napisz coś więcej o sobie: wzrost? waga? jaką metodą chcesz się odchudzać?

    P.S. tak na marginesie to odchudzanie zaczęłam dziś (miało być od pierwszego ale nie wyszło - jadłam za mało i po góra dwóch dniach rzucałam się na jedzenie)

  4. #4
    Guest

    Domyślnie

    upsss przepraszam Wodniku, że Cię nie zauważyłam i się nie przywitałam...a tak na marginesie to doborowa ekipa się tu montuję

  5. #5
    kolejnaproba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    bardzo chetnie potowarzysze Wam w walka z kiloskami..

    tylko troche sobie to Sylwka tych 10kilo nie wyobrazam!!

    do Sylwka 8 tygodni, wiec przy idealnych ukladach schudlabym moze 8 kilo... bez grzechow, podjadania i zastojow wagi

    ale nie chce tu nikogo demotywowac i sprowadzac na Ziemie

  6. #6
    Lilka34 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-07-2007
    Mieszka w
    Krotoszyn
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Was ekipo! To co od jutra dajemy czadu? Kiedyś chodziłam do dietetyczki, radziła aby zacząć od dnia warzywno - owocowego. 1 kg owoców i 1kg warzyw (bez bananów, ziemniaków i winogron)

  7. #7
    Lilka34 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-07-2007
    Mieszka w
    Krotoszyn
    Posty
    0

    Domyślnie

    A poza tym dietka ok 1200 kcal. Nie jest monotonna, 4-5 posiłków, ale raczej malutkich. A Wy na co się nastawiacie? Jakie dietki już przećwiczyliście, bo ja chyba wszystkie, a po nich jojo słodziutkie. Jak było u Was?

  8. #8
    Pulchra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    12

    Domyślnie

    Ja sie specjalizuje w diecie szwedzkiej. Już 4 razy ją stosowałam. Pierwszych 2 razów niepamiętam tak dokładnie ale wiem ze za 3 razem zastosowałam najpierw kapuścianke później szwedzką i z 65,5kg zeszłam na 54kg. No i oczywiście idiotka rzucilam sie na jedzenie... Spasłam sie do 62kg i teraz jestem po szwedzkiej (od 1.10.2007stosowałam) i obecnie jestem na diecie 800kcal. Łącznie zbyło mi już 9,5kg. Polecam...

  9. #9
    miladka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-11-2007
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Lilka, cześć dziewczyny!

    10 kg do Sylwestra to dla mnie sporo, jeśli zrzucę 8, to będę super zadowolona. Moja metoda: 1200 kcal, starać się wymusić jakiś ruch codzienny (dni upływają mi niestety na siedzeniu przed komputerem lub czytaniu książek) i odstawić słodycze!

    Wczoraj ogarnęła mnie jesienna deprecha, efekt: pół tabliczki czekolady wiśniowej Lindt i 3 kieliszki Baileysa, wolę nawet nie liczyć, ile to było kalorii Ale dzisiaj już całkiem sensownie, udało mi się nie zgrzeszyć.

    Pomóżcie, już mam dość gubienia i przybierania

  10. #10
    Pulchra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    12

    Domyślnie

    No miladka jak Ci można pomóc hmmm... Jeśli nadal dajesz sie skusić swojej słabej silnej woli na słodycze i alkohol to niewidze Cie jakoś na diecie. Albo trzymasz fason, nie grzeszysz i zmieniasz przyzwyczajenia żywieniowe albo daj se spokój i tyj dalej :P Chodzi mi głównie o to że nic na siłe. Chcesz schudnąć to utrzymasz diete i schudniesz. A jeśli dieta nie stanowi dla Ciebie frajdy (w sęsie takim że frajde sprawiają Ci efekty i uważasz je za godne wysiłku) i podjadasz to albo sprzeniewierzysz każdą diete albo starym zwyczajem po diecie rzucisz sie na żarcie i bedziesz miała jojo na własne życzenie jak większość z nas w tym oczywiście ja po dotychczasowych dietach...
    Rules are silmple... make you're choice... <głosem Pana Układanki.mp3>

Strona 1 z 8 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •