-
A ja zaczynam od jutra:) Postanowilam sie wziac wreszcie zasiebie. Tez chce schudnac te 10kg ale 5 do sylwka w zupelnosci wystarczy. Tylko wlasnie zastanawiam sie czy mam miec 1000 czy 1200 kcal jak myslicie? Co lepsze? dodam ze mam 15 lat 170 i 60 kg :/
-
witam serdecznie
Z chęcią dołączę do Was. Co prawda nie dam rady do Sylwka aż 11 kilo zrucic. Ale przynajmniej znalazłam się w grupie noramalnych ludzi (oprócz pewnych dwóch anorektyczek ;-))
Zaczęłam od poniedziałku. Na razie dieta 1000 kcal. Jeszcze trochę mobilizacji i dorzucę cwiczenia. Straszny leniuch ze mnie :oops:
-
Ja też chętnie zrucę do Sylwestra z 3-4kg, nie będę szaleć, bo mi się nigdzie nie spieszy... Tak na prawdę, to tych 2-3kg to wogóle nie widac, a idą święta i dieta pewnie i tak pójdzie na bok :D Ale w grupie siła, ważne żeby chociaż coś zrzucić z siebie :D
-
5 tygodni do Swiat, 6 do Sylwka!!
zaczynam jutro DC i mam nadzieje, ze do swiat KONSEKWENTNIE pociagne kilo na tydzien :-D
-
Hej, hej! I jak tam szczupaczki? :D Do przodu czy wstecz? Kurczę ja się przyznam, że chyba w końcu się ocknęłam, bo tak mam wrażenie że taki ze mnie odchudzający się gawędziarz, dużo gadam mało robię, ale to się zmieni, obiecuję. Pozdrowienia!
-
niby do sylwka troszkę więcej czasu niż do świąt ,ale w okresie od świąt do sylwestra jakoś marnie widzę odchudzanie :P wręcz przewiduję lekkie przytycie :P a do świąt 10kg raczej nie da się zrzucić, chyba że ktoś dopiero zaczyna dietę i startuje z dość sporej wagi. Mi do świąt wysttarczy 4,5 kg, jak widać na suwaczku ;) a od stycznia zabiorę sie za resztki :)
-
witam
też bym chciałam przyłączyć się do tych odchudzających - moim celem też jest z 10 kg zrzucić ale może tak do końca stycznia, a do świąt powiedzmy 5
a zaczynam od dzisiaj, zamierzam mniej jeść za to bardziej regularnie, no i ćwiczonka, tj. brzuszki, pilates i rowerek
będę tu zaglądać :)
powodzonka :!:
-
Hej Grubaski co z wami :roll: :roll: :roll: Chciałam od was ciekawej diety a wy nic?!! :twisted: :twisted: Pomóżcie wreszcie , bo nie wiem co robić? :oops: :cry: Czytacie to co się pisze? :?: :?: :idea: Pozdrawiam piękne pa pa
-
czytamy, czytamy wodniku
Myślę, że najlepsza dieta to MŻ (mniej żrec :lol: ). Na mnie to przynajmniej działa, tylko nawyki mam złe.
w każdym bądź razie jak słyszę nie wiem dlaczego przytyłam to mnie trafia. Ja wiem: wp... więc przytyłam. I pretensje mam tylko do siebie. (I męża, który przynosi mi lody :lol:)
Powiem Ci, że najlepiej mi szło jak stosowałam dieta ok. 1000 kcal, do tego podskoki z Cindy Crawford przed tv, w kąpieli masaż "strategicznych" miejsc i oczywiście po tym jakiś specyfik - ja na cellulit niestety :cry:
-
czesc dziewczyny! ja jade od pon na dietce South Beach . ktora jest extra dla tych ktorzy nie widza siebie spisujac co zjadly sprawdzajac ile ma kcal itp (->np MNIE:) ) po prostu sa produkty zakazane ale mozesz je sobie szamac jak chcesz:) oki 2 tyg I fazy sa trudne ale ja od pon juz mam mniejszy brzuszek:)zwaze sie w niedz- juz sie nie moge doczekac;) mam nadzieje ze moj wczorajsze kryzyz s grzeszkami nie zmarnuje wysilku:D pozdrawiam!
aha -w I fazie ktora ma 2 tyg mozna schudnac do 6 kg.i potem jeszcze troszke dokad sie wytrzyma; )