-
DO HONORATY:
TYTUL WATKU JEST NIE WAZNY, JESTES TAKA ROZPISANA,ZE NA PEWNO COS FAJNEGO WYMYSLISZ A NAM LATWIEJ VEDZIE SLEDZIC TWOJE POCZYNANIA NA JEDNYM WATKU I TYLKO TOBIE TAM RAD UDZIELAC I CIE ODWIEDZAC.
MOZEMY ZORGANIZOWAC JAKIS KONKURSIK NA TYTUL.... :lol:
-
No no tak krótko mnie nie była, a musiałam 20 min.poświęcić na przeczytanie zaległości u Romki.
Widzę że i nową towarzyszkę widzę, Honorko bardzo fajnie że z nami jesteś :lol: to dobry wybór :lol: Kiniek ma rację jak byś miała swój wątek to łatwo byśmy Cię mogły znaleźć :lol: oczywiście zapraszam również do mnie :lol:
A co do zmywarki to bardzo jej pragnę ale jest jeden problem nie mam już gdzie jej w kuchni postawić :cry: czekam aż spali się piekarnik, wywalę wtedy kuchnię gazową kupię płytę i piękną zmywarkę :lol: :lol: :lol:
Miłej nocki :lol: :lol: :lol: :lol:
-
i jak Romeczko po basenie?:) wymeczona?:)
-
Laseczki mam już wątek pod banalnym tytulikiem"tym razem nie odpuszczę".Zapraaaaaszam...pozdraaawiam :D
-
Romeczko, chodzisz na basen :?:
To świetnie, ... woda super "wyciąga".
Pływanie bardzo pomoga podczas dietkowania.
Ale Ci zazdroszcze, też bym poszła popływać, ale mój basen niestety jest w remoncie :(
-
-
No tak kobietki...guzik mi z basenu wyszedł...wyskoczyło na raz parę rzeczy i trzeba było poświecić ten wyjazd...Moze dziś sie uda...wiecie, modle sie o deszcz, bo Tomcio dzis u kuzyna drzewka pomaga sadzić i pewnie mu zejdzie do późna i znów nie pojedziemy...ale jestem na dobrej drodze , bo już kropi :wink:
Trochę jestem zła na siebie , bo aerobku też nie zrobiłam...nie było kiedy...czas miałam o 20, ale wybrałam tańce na lodzie :oops:
Za to wypiłam za Misia wagę 4(!)drinki i miałam "seans ze śmietanka" :wink: Tak,że przegięłam troszku, ale w limicie sie zmieściłam , bo nie było czasu jeść :lol:
Honorka , fajnie ,że masz już swój wątek, co oczywiscie nie ma oznaczać tego że przestaniesz nas odwiedzać :lol:
Jeśli chodzi o naczynia , to ja akurat lubię je myc...tylko wczoraj mnie to słonko na inne rzeczy nastroiło :wink:
Rower lubię i jeżdzę latem często...mówiłam już ,że mam super trasy i widoczki...ale jakbyscie mnie widziały parę lat temu...istny klown :lol:
Wsiadanie z doskoku, zsiadanie w biegu...raz nawet nie zdążyłam i wyrąbałam w bramę...wszyscy sie nabijali , a ja byłam taka obolała ,że hej!
Cassi, no jakoś nie trafiamy na siebie, ale co sie odwlwcze to nie uciecze :wink:
Carri ja mam trochę daleko , bo muszę 20kilasków dojechać, ale jak mam czas ...znaczy jak cała czwórka ma czas to sie wybieramy i jest bosko...
Asiu jak zwykle dziekuję za pyszności...jak Ty to znajdujesz , bo skończyły mi sie pomysły co wpisywać :wink:
Reci jak mi by sie spalił piekarnik, to z całymi meblami chyba , wiec nawet nie próbuje o tym myśleć :wink:
No buziaczki zostawiam i lecę do Was.
-
hehehe wiesz co jak przecyztalam ze modlisz sie o deszcz bo Twoj Tomus cosik robi to zaczelam sie smiac bo ja caly dzien tylko mysle o tym zeby zaczelo padac bo Tomekna wegiel przerzucac a jak bedzie padac to nie ebdzie tego robil i u mnie juz pada:P:P:P
Romeczko ja tyle siedze czytajac przepisy,szuakajac nowych ze zawsze cosik znajde hihihih:))
-
Witaj Romeczko :)
Własnie przeczytałam Twoje zapiski na wąteczku i już wiem dlaczego deszcz przybliża Cię do basenu :) Jeśli dzisiaj Ci się nie uda, to może po weekendzie - co się odwlecze to nie uciecze ;)
Co do wczorajszego balowania... Jeśli zmieściłaś się w limicie to wszystko jest ok, więc nie ma co się przejmować :)
Miłego dnia Romeczko :*
-
No zmieściłam sie Elunku, wiec rzeczywiście tragedii nie było, a spalanie było i to jakie! :wink:
Aśka witaj w Klubie Tomkowych Kobitek :lol: Ty masz Tomka, ja mam Tomka, Misio ma Tomka...może któraś jeszcze ma takiego Tomka i modli sie czasem o deszcz :wink:
U mnie przelotnie popadało, ale już nie chce więcej, wiec Tomcia nadal nie ma :cry:
Obejrzę"Czarodziejki", bo lubię takie seriale magiczne...(jakby powiedziała Misia "dla półmózgów :wink: )
W ogóle to My z Cassi kiedyś byłysmy takimi wróżącymi z kart czarownicami podwórkowymi i dlatego mi tak chyba zostało...taki pociag do niemożliwego :wink: Co to ja miałam napisać??? Zanim zaczęłam rozwodzić sie nad mocami tajemnymi???
Aaa już wiem...wiec obejrzę te "Czarodziejki" i biorę sie za aerobik, bo z tego basenu to chyba jednak nici...
Do następnego mojego wejścia...czyli za jakieś dwie może trzy godzinki :wink:
Buziaczki