-
Walczę o...siebie...po raz kolejny...
Witajcie...Kumpela mnie tu wciągnęła...Straszny ze mnie grubasek, a widoki na to żeby było inaczej mierne, bo oporna jestem bardzo...Główny problem, to to ,ze ja chyba wszystko lubięDo tego nie pracuje zawodowo, wiec mam dużo czasu na gotowanie , pieczenie i wszelkiego rodzaju wymysły kulinarne typu mniam mniam...
Wiele razy próbowałam ...chudłam szybko, ale potem jeszcze szybciej tyłam...ech...katastrofa do kwadratu...
-
:)
-
Witaj na forum i głowa do góry. Dieta to nie wszystko musisz zmienić nawyki żywieniowe. Moze na poczatek odstaw alkohol , słodycze, zamien pieczywo na ciemne, nie jedz smażonych potraw i nie zapominaj o owocach,warzywach.Ja teraz jestem na 1000 kcal, ale wlasnie tak zaczynałam i pomogło. Przyzwyczaiłam sie nie mam juz nocnych napadów na jedzenie, co kiedys bardzo czesto sie zdarzało Pozdrawiam i uwierz w siebie, wiecej optymizmu a bedzie dobrze[/list]
-
Tak...słyszałam kiedyś takie mądre zdanie,że najpierw trzeba wyrzucić grubasa z głowy...
-
oj tak, cos w tym jesc! ja tak btw jestem uzalezniona psych od jedzenia.. to tez jest straszne i najlepiej poczatkowo sie z tym uporac..
-
witam cie na tym forum jestesmy tu żeby ci pomóc, doradzic i ochrzanic jak trzeba i odrzu mówuie- nie ma żadnych wymówek. Bierzesz sie w garść i do roboty
wiec dam ci kilka zaleceń:
0 slodyczy, majonezy, tłuszczy (chyba że minimalna ilość oliwy) i cukrów
jedz posilki małe ale czesto-nie rzadziej niz co 4 godz
na kolacje ( max 3 godz przed snem) warzywka, lekki nabiał i lekkier owoce
polecam diete 1200 kcal- sama dobierasz sobie produkty-byleby sie w llimicie zmieścilo
i żadnych głodówek czy diet cud
no i jak najwiecej ruchu
i najwazniejsze- optymizm i wiara w siebie
to chyba narazie tyle
a i codziennie raporcik jak ci idze - koniecznie
-
wiataj Romka
napisz wiecej o soebie wzrost, wage i cel a dieta sie nie pzrejmuj za bardzo... musisz znalezc ;złoty srodek' który bedzie odpowiedni dla Ciebie
-
Wzrost waga...lepiej nie pytać...162cm. i 110 kilo na karku...Dziewczyny ...możecie mnie od razu ochrzanić ze do tego dopuściłam...Sęk w tym ,że gotując normalne posiłki trudno im sie oprzeć, a jak sie ma męża i dwóch dorastających synów ciężko tego zaprzestać...na dodatek tak jak u Caissy mój maż twierdzi ze ja nie muszę sie odchudzać bo mu się podobam...(możliwe?)...Bubus...dzięki za wskazówki,wywieszę na lodówce ech...ciężko będzie...
Lisia gratulacje...nie wiem czy potrafię tak jak Ty...
-
Hej Romkanie ma powodu zeby Cie ochrzaniac,kazda z nas sie zaposcila jedne mniej ,drugie wiecej ale to nie koniec swiata.Najwazniejsze ze zdecydowalas sie wziasc za siebie bo wkacu jestes tutaj z nami.Ja w Ciebie wierze ,teraz tylko ty musisz sama w siebie uwierzyc a bedzie dobrze.
Pozdrawiam Cie goraco i zycze samych sukcesow
-
Z tą wiarą w siebie ...wiesz jak jest...staram się ale ...Teraz jestem na etapie przyzwyczajania sie (znowu!!!)do mniejszej ilości jedzenia no i...odzwyczajam sie (też znowu!!!) od słodyczy...Po niedzieli włączę aerobic i Orbitreka...Będzie dobrze... Chyba...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki