-
Cześć boguniu!!! :lol:
Na początek - dzięki za odwiedzinki na moim wątku :wink:
Dietka - super- juz 59kg, ech......
a co to była za wycieczka?? Spacery czy jakieś zwiedzanie - typu zoo??, Pomimo wszystko fajnie tak wybrać się........., ja odliczam te dwa tyg(z hakiem) do wyjazdu w góry :D
POZDRAWIAM I ŚCISKAM :wink:
-
Filipinko cieszę się, że zwiększyłaś limit, u mnie po zwiększeniu jest tak, że waga z tydzień stoi w miejscu a potem rusza w dół, więc mam nadzieję, że u Ciebie też tak będzie... trzymam kciuki! i pamiętaj o ćwiczeniach, jakakolwiek forma ruchu może zdziałać cuda!
Elunko 10km pieszo to mnóstwo spalonych kalorii, lepsza tak aforma ruchu niż żadna... no wiesz - każdemu pasuje coś innego, nie możesz się zmuszać, np. do kręcenia hula hop jeśli tak naprawdę tego nie lubisz, bo Ci to zbrzydnie, musisz znaleźć jakąś formę aktywności fizycznej którą naprawdę polubisz... jedni lubią jazdę na rowerze, inni jazdę konną, a może wspinaczka po górach, lub poporostu szybki marsz?... napewno znajdziesz coś dla siebie!! jak tylko uporasz się z nauką to w wakacje napewno więcej będziesz uprawiać sport! wierzę w Ciebie!!! powodzenia!
Agn jeśli chodzi o wycieczkę to byliśmy na takiej farmie, gdzie można było oglądać zwierzątka domowe: małe prosiaczki, króliczki, pisklęta (dzieci mogły wziąć małego kurczaczka do rąk), kucyki, króliczki, itd...
tu wkleiłam kilka zdjęć:
http://www.fotosik.pl/moje_obrazki.php
-
:oops: coś mi nie poszło z tymi fotkami, za chwilę spróbuję jeszcze raz...
a to poniedziałek na diecie:
9:00 - 1/2 jabłka, 45g płatków, 150ml mleka, herbata zielona
11:00 - bułeczka grahamka, 1/3 banana, 1/4 jabłka
13:00 - 150g piersi z kurczaka, 100g klusek ślaskich, 50g marchewki, 50g brokułów
15:00 - jogurt light truskawkowy
16:45 - 1/4 batonika kelloggs, pomarańcza, łyżeczka ziaren słonecznika
18:00 - 2 kromki chleba z pestkami słonecznika i dyni, 30g sera z pleśnią, 10g szynki, 25g pasztetu wieprzowego, 50g pomidora, 20g ogórka zielonego, kawa z cynamonem,
2 litry wody
30 min ćwiczeń rano, 40 min ćwiczeń z obciążnikami, 30 min stepu na domowym schodzie, 30 min hula hop,
waga dziś rano 59kg
-
-
Witaj Boguniu :)
Odwiedzam Cię pierwszy raz. Takie mądre pisałaś rzeczy u innych (szczególnie u Nowej1616), że musiałam do Ciebie zajrzeć. I sama nadal zastanawiam się czy dobrze się odchudzam, a to co napisałaś bardzo mi pomogło.
Śliczne foteczki i śliczne dzieciaczki :)
Pozdrawiam serdecznie.
-
Megan dziękuję za komplementy dla moich dzieci i dla moich "mądrości"... :wink:
ja w sumie odchudzam się pierwszy raz w życiu, ale sporo się naczytałam o wyniszczaniu organizmu przez diety i o efekcie jojo... więc staram się nie głodzić, bo to nikomu nie wychodzi na zdrowie, po początkowym szybkim spadku wagi najczęściej po jakimś czasie i tak przychodzi zastój, a z nim kłopoty z włosami z cerą, potem człowiek jest na siebie zły, bo jest głodny, waga stoi i jeszcze źle wygląda, więc zaczyna się więcej jeść, często dużo więcej i wtedy przychodzi następna zmora - jojo...
i koło się zamyka, znowu drastyczna dieta itd.
nie chciałam tak...
więc postawiłam na ćwiczenia, z dietą zaczynałam od 1200kcal, potem stopniowo zwiększałam i chudnę, dobrze się czuję, stan cery mi się poprawił, tylko jeszcze włosy mam słabe (ale to chyba dlatego, że strasznie się osłabiły po 2 ciążach w krótkim czasie)... mam nadzieję, że z włosami niedługo będzie lepiej, że osiągnę swój cel i go utrzymam, i że nie stracę zapału do prowadzenia aktywnego trybu życia...
pozdrawiam! i życzę wszystkim sukcesów! :D
-
Ja też osobiście odchudzam się pierwszy raz w życiu nigdy nie miałam aż tak ogromnych problemów z wagą.
-
Witaj Bogusiu :)
Ale u Ciebie ruch na wąteczku :) ale ja wiem dlaczego.... Bo jesteś miłą i symaptyczną osobką i w dodatku starasz się wszystkich podtrzymać na duchu, gdy ktoś ma jakiś problem.
Tak czytałam Wasze wypowiedzi i pozwól, że coś dodam od siebie...
Ja osobiście nie pierwszy raz już jestem na diecie... Stoswoałam wiele różnych diet, z różnym skutkiem, ale zawsze jo-jo wracało z podwójną siłą.
Zgadzam się z tobą Bogusiu, że nie warto się głodzić, bo to i tak nic nie da, a po pewnym czasie człowiek i tak się łamie. Jest jeszcze jednen problem - wielu ludzi, którzy są na diecie myślą, że jak już schudli, to spowrotem mogą wrócić do swoich starych, często złych nawyków żywieniowych i to bardzo często gubi... Mnie też kilka razy to zgubiło, a teraz staram się nie dopuścić do takiej sytuacji.
A jeśli chodzi o Ciebie to jadłospis, jak zawsze ok, no i ta gimnastyka - pełna podziwu jestem dla Twojej osoby :)
Miłego dnia Bogusiu :)
-
Hej bogunia78 :)
niestety waga nie spadła, ale liczę na to, ze za tydzień waga pokaże mniej :) nie poddaje się o nie nigdy w życiu :) najważniejsze, ze sie dobrze czuję i jakoś mi tak lżej :)
Pozdrawiam
-
Cześć Boguniu, dzięki za odwiedzinki na moim wątku.
Fajne fotki i muszę przyznać -> bardzo ładnie dietkujesz.
Koniecznie muszę nadgonić zaległosci na twoim wąteczku
wrócę tu jak najszybciej :!: