Wątek: Jestem nowa - chcę trochę schudnąć... fotki str. 39

Witajcie!
mam na imię Bogusia, 29 lat, 173cm wzrostu, 65kg... chciałabym zrzucić jeszcze trochę, nie marzę już o 58kg, które miałam przed pierwszą ciążą - 4 lata temu...
ale chciałabym zejść do 60-62kg... niby nie dużo do zrzucenia, ale waga uparcie stanęła w miejscu i stoi, a po dwóch ciążach (1 poród - grudzień 2004, 2 poród - sierpień 2006) na brzuchu i na udach jeszcze zostało... nie chcę na już, na łapu-capu, ale do lata może się uda!? pomożecie? doradzicie?
pozdrawiam!

Hejka jestem z TOba, nie masz dużo do zrzucenia.Moze dietka 1200 kcal i ruch. Myśle ze powinnas szybko sie pozbyc zbednych kilogramów
A od kiedy zaczynasz dietkowac z nami? Mam nadzieje ze od jutra?
Pozdrawiam

zacznę od poniedziałku, bo w weekend jakoś mi ciężko zacząć... hmmm? to chyba nie wróży dobrze już na starcie?...
proponujesz 1200?... muszę jeszcze poszperać w tych dietkach... zastanawiam się nad wyrzuceniem z diety wszystkich zapychaczy: chleb, ryż, makaron... zobaczymy!
zaczynam od poniedziałku - postanowione!

powodzenia... wprawdzie to mało, ale musisz piekielnie uważać, bo jeżeli na chwile rozstroisz swój układ może być ciężko.Tak się zaczyna odchudzamy się z 5 kończy się na 30 kilo, uważaj,zebyś nie wpadla w tę pułapkę... a będzie dobrze.

Wiem, że to trudne, ale njważniejszy jest ruch, to jest najlepsza droga do sukcesu. Jeżeli bedziesz dużo ćwiczyć, biegać to dobrą dietą było by 1500 kcal, jeszcze w zależności od twojego trybu życia.

Cześć ja mam 26lat, tez urodziłam 2-ke dzieci, waże 64kg, ale mam 161cm wzrostu . Też bym chciala mieć taki problem jak Ty - bo ja przed pierwszą ciążą ważyłam ok50kg, ale o tej wadze już nie marzę, ale chciałabym chociaż mieć 54kg.
Jestem na diecie 1200kcal, jak większośc "tutejszych" dziewczyn.
Myslę, że kolorad ma rację - nie masz dużo do zrzucenia, więc możesz być na diecie 1500kcal (jeśli prowadzisz intensywny tryb życia )+ruch. A może po diecie 1200-1300kcal będzie szybszy rezultat?, ale to połowa drogi do celu, bo jeszcze trzeba utrzymac wymarzoną wagę, wiec przemyśl, poszperaj na stronie a od poniedziałku czekamy na raporty - co jesz, ile i jakie wymiary
Pozdrawiam

melduję się! postanowiłam zastosować dietę plaż południowych...
I faza - wywaliłam zapychacze w postaci chleba, ryżu, makaronu i rezygnuję z owoców, ale to przecież tylko 2 tygodnie... wytrzymam! oczywiście nie ma też mowy o słodyczach i alkoholu...
dziś zjadłam - 9 - dwa jaja na twardo, plasterk szynki, pasterek żółtego sera i czerwona herbata bez cukru czy miodu
12 - pierś z kurczaka duszona z cebulą i papryką
15:30 - jogurt z orzechami
18:30 - makrela w oleju + pomidorek
i to chyba będzie na tyle... dwa litry wody jeszcze mam w planie wypić
rano ćwiczyłam pół godzinki i byłam na spacerze - 30 min z wózkiem
cieszę się, że jest odzew z Waszej strony, że mnie motywujecie...
a specjalnego wychudzenia nie boję się, bo nie podobają mi się szkielety i nigdy się do takiego stanu nie doprowadzę!
oboje z mężem uważam, że kobieta musi mieć krągłości: biust i bioderka
pozdrawiam!
i jutro zamelduję się znowu!

NO NA DIECIE SB NA PEWNO SCHUDNIESZ TE KILOGRAMY, KTORE CHCESZ. I TO W CIAGU PIERWSZYCH 2 TYGODNI. POZA TYM MOZNA NA PRAWDE FAJNE DANIA KOMPONOWAC BEZ WEGLOWODANOW. NATOMIAST GORZEJ JEST PO DIECIE BO JAK SIE NIE BEDZIESZ BARDZO BARDZO PILNOWALA TO JOJO MUROWANE.
JA ZE SWOJEJ STRONY ZYCZE POWODZENIA, NIECH DIETKA SPRAWI CI WIELE PRZYJEMNOSCI

HEJ!!!!!!!!
JA TEZ ŻYCZE CI POWODZENIA W DIETKOWANIU!!!

JESLI CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ NA TEMAT DIETY SB, TO WPADNIJ NA FORUM PRZEPISY SB (ZNALAZŁAM TO PRZYPADKIEM) POLECAM!!!

Hejeczka, zaczynam z Toba z jednodniowym opóźnieniem.. hm.. SB.. kusi mnieta dietka ale.. jestem juz po jabluszku i mandarynce... mysle ze ja zdecyduje sie na tysiaczka z pewnym ograniczeniem węglowodanów
Trzymaj sie cieplytko, ja waze 67,5 i mam 171 cm, równiez marze o 58

Pozdrowionka!!!

ja tak naprawdę nie trzymam się sztywno zasad diety SB - wywaliłam owoce, zapychacze (czytaj węglowodany)... ale nie lecę wg tych ich przepisów na każdy dzień, bo nie mam przy dwójce dzieci czasu na pichcenie osobno dla siebie i osobno dla reszty rodziny... poprostu staram się jeść te produkty które mogę, a te których nie mogę podsuwam reszcie rodzinki...
dodatkowo dziś wymyśliłam, żeby przeliczyć te kalorie które wczoraj zjadłam no i nie przekroczyłam 1200 więc jakby co to mogę powiedzieć, że jestem na diecie 1200 kcal
wytrzymam te dwa tygodnie, zobaczę jakie efekty i pomyślę co dalej?...
swoją drogą ciekawi mnie czy na tej dietce faktycznie można schudnąć 4-6 kg w ciągu 2 tygodni? ja nigdy nie byłam na żadnej diecie... przed ciążami nie było mi to potrzebne, w ciąży nie stosowałam, potem karmienie piersią, więc też nie stosowałąm diet, potem druga ciąża, karmienie, no i tak zeszło do listopada 2007... nie chciałam przechodzić na dietę przed Śiętami bo pewnie bym poległa przy Wigilijnym stole? no i tak zaczynam dopiero teraz...
pozdrawiam!
3-majcie kciuki!
ja trzymam za Was!