Oj misiu może ty do lekarza jeszcze raz idź, bo to twoje choróbsko jakieś oporne :roll:
A że mniej Ciebie to SUPER :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
Wersja do druku
Oj misiu może ty do lekarza jeszcze raz idź, bo to twoje choróbsko jakieś oporne :roll:
A że mniej Ciebie to SUPER :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
No ja właśnie tak myślę, czy się jeszcze raz jutro nie przejść. Może tak zrobię...... Nadal nie mogę wepchnąć w siebie śniadania, wrrrrrr.
Wracaj do zdrowia Misiu!
Widzę, że chorubsko tak cię wymęczyło że pomału zaczynasz zanikać, zdarza sie ale jedz witaminki bo na dłuższą droge to wcale nie sprzyja prawidłowej dietce!
powodzenia w powrocie do zdrowia i życze samych witaminek :!:
nie ma rady, do lekarza
to już nie są żarty czy jakaś tam grypka, niech cię zbada i opuka jakiś lekarza
kochana szkoda zdrowia na choroby :wink:
DO LEKARZA MARSZ
Lekarz musowo.......ale jedzonko też musi być bo boleści brzucha gotowe od tych tablet :roll:
Misio ciesze sie ze jest Cie mniej, ale na prawde to Twoje choróbsko mnie nie cieszy...straszne to jest...i moze wez jakas oslonke na zoladek kurcze...
ZDROWIA ZDROWIA I JESZCZE RAZ ZDROWIA ZYCZE!!!
ode mnie troszke witaminek
http://sp4.sanok.prox.pl/zdrowie/zdrowie.jpg
mniej cie Misio jest bo ci troszke spadlo :)
moze i ty Misio sie powygrzewasz pod kocykiem jak ten piekny futrzaczek ??:)
http://www.lecznica-brynow.com/koc.jpg
http://www.weddingstyle.ca/detailvie...t%20Candle.JPG
BUZIAKI SRODOWE I DUZO ZDRÓWKA
jak zróweczko Misio??? może na sniadanko pyszny jogurcik ?? :lol:
http://www.linde-gaz.pl/internationa...ood_jogurt.jpg
O jakie Wy mi tu wspaniałości przynosicie!! DZIĘKUJĘ PO STOKROĆ!! Tak, tak, idę dzisiaj do lekarza, zdam Wam jutro relację z tej zapewne niezwykłej wizyty:D :D :D A jogurcik jakiś chętnie zjem. Co do leków osłonowych, to biorę, biorę, a jakże. A jak wyzdrowieję..... to będę znowu sama musiała w kuchni siedzieć, mój Tomuś już obiadku nie zrobi, bo w końcu zdrowa będę :D:D Wczoraj mi powiedział : "Misiu, a mogłabyś wziąć kreta i odbebeszyć prysznic, bo się zatyka?" Ja mówię słodko: "Oj, ale czemu ja i teraz, przecież taka biedna chora jestem?" A on na to: "No bo to tak strasznie śmierdzi, a Ty przecież przez tę chorobę i tak nic nie czujesz". Czyż nie jest słodki mój Kiciuś najukochańszy?? :D:D:D Ale przynajmniej wczoraj mnie objąwszy stwierdził, że "Oj, schudłaś, tak coś czuję".
Hihi, tak czy inaczej, tyle wam powiem:
http://b88.grono.net/182/40/gallery-...70-500x500.jpg
Bardzo dobrze że do lekarza idziesz ja też już byłam dziś z małym, bo się okazało że skazę białkową ma.......no i oczywiście lista badań do wykonania jak z stąd.......do tąd........szkoda gadać wykończona jestem..........a najśmieszniejsze jest to że alergii w rodzinie nie mamy a moje pociechy mają :roll: ........może to po sąsiedzie :lol: :lol:
Misiu jak to miło na serduszku ię robi jak najbliższa osoba widzi że się schudło :lol: :lol: :lol:
:D Recmal!!
u mnie w rodzinie tez zadnych alergii nie bylo, a moj maly mial skaze bialkowa,ktorej objawy zanikly kiedy mial 4 latka, wiec glowa do gory.........to lekka odmiana i prawdopodobnie zaniknie z wiekiem:)
Dzięki caissko za pocieszenie......tyle tylko że u mojej córki alergia pokarmowa przeszła w astmę.........a to już jest gorszy problem..........a też zaczęło się tak niewinnie :cry:
Kobiety do garów i robót wszelakich :lol: Znamy to wszystkie z autopsji :wink:
A to dla zdrówka
http://uczenzklasa.gazeta.pl/gfx/use...8/Image/26.jpg
Ooo, jakie wspaniałe malinki!! Ja mam teraz syrop malinowy, ale niestety nie czuję smaku... :( Byłam więc u lekarza. No i się okazało, że najprawdopodobniej mam jakieś powikłania z tarczycą. Że tarczyca podłapała zapalenie, czy coś. No i możliwe, że jeszcze jakaś bliżej nieznana alergia się w to wdała. ogólnie biorąc - umieram. Mam tego kur** dooooość!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
hej!!
Misio - nie zaciekawie to zabrzmiało, ale nie poddawaj się, trzeba dobrze zdiagnozować i leczyć!!!!!!!!!! Bo nieleczone może Ci bardzo zaszkodzić, a po co i tak dziewczyno się męczysz!!! Więc głowa do góry!!! Dasz radę :wink:
RECMAL - a co do tej alergii pokarmowej, to moje dzieci też maja( i chyba po mnie :oops: , ale ja nie przechodziłam jej aż tak ostro)u córki wykryto jak miała niecały rok, a u synka dopiero niedawno, a ta zakichana alergia powodowala że od urodzenia synek chorował na zapal okrzeli - sterydy, antybiotyki .........brrrr w ub. październiku trafiliśmy do szpitala bo miał takie duszności :evil: Postanowiłam iść do prywatnego alergologa - leczy homeopatią - (kasę wydaje koszmarną, ale może warto, w końcu inwestuje w zdrowie dziecka) Dostaje leki na odgrzybienie i wzmocnienie organizmu. Podlapał dwie infekecje w czasie tej terapii, ale po podaniu mu lekarstw (wskazanych przez alergologa) - infekcje zostały "Ucięte". mam nadzieję, że tak zawsze będzie, w sumie ta lekarka powiedziała że w 90% przypadkach tymi lekami da się od razu wyleczyć choróbsko, a mnie na tym zależy bo te sterydy i antybiotyki, są bleeeee
DUZO ZDRÓWKA MISIO :lol: :lol: :lol: :lol:
a ile lat ma Twoja córcia i kiedy wykryto ta alergię, a leczyaś ją czyms???
Misio mam nadzieję że w końcu Ci pomogą Ci nasi lekarze..............trzymaj sę dzielnie :lol:
Agn moja córka ma teraz 8 lat a alergia się zaczęła jak miała 3 latka, próbowaliśmy wszystkiego. homeopaty też ale to szarlatan był.........u nas homeopatę ciężko znaleźć.....a te leki wziewne to strzał w 10, nie bierze ich często tylko jak ma napady kaszlu czyli tak raz w miesiącu, gorzej jest z ciągłym katarem ale to jej wina bo nie chce aerozolów i inhalacji :roll:
Misio wracaj szybko do zdrowia bo za bardzo nam wychudniesz :wink: :lol:
Wiecie, teraz lekrze wala antybiotyki i chyba przez to te dzieci takie nieodporne...moje dzieciaki antybiotyki widziału kilka razy w zyciu...mieli kiedys okropny kaszel prawie cztery miesiace...zreszta ja tez...porobili nam testy i okazało sie ze na nic nie jestesmy uczuleni(uffff) nawet lekarze sie dziwili :wink:
A kaszel...przeszedł tak samo jak sie pojawił...jak tylko przeszly mrozy...podobno jestesmy uczulenie na mrozne powietrze :lol: :lol: :lol:
Zdrowiej Misio!!!
Oj, dziękuję wam, dziękuję. Jesteście kochane barrrrrrrrdzo.
Jola chyba kiedyś pisała o tym , że miała dwa dyski, niebieski i pomarańczowy. Więc ja oprócz pomarańczowego, od wczoraj mam też i niebieski. Wzięłam to sobie wczoraj razem jeszcze z jakimiś nowo przepisanymi tabletkami. I normalnie miałam wrażenie, już jakąś godzinę po wzięciu, że mi lepiej !! Co prawda w nocy znowu kursowałam do łazienki celem plucia do zlewu, ale może będzie lepiej. A wczoraj to prawie zawału dostałam, jak mi pani w aptece za trzy lekarstwa zakrzyczała 70 zł. Co ja jestem, bank? Dla mnie 70 zł. to dużo kasy...... Tym bardziej, że w tej chwili nie pracuję, tylko piszę magisterkę.
Aha, pamiętacie, jak wam mówiłam, że wygrałam książkę?? Okazało się, że tego samego dnia moja mama wygrała (w jakiejś krzyżówce chyba) 650 zł. :D:D:D
Agn, z tą głową do góry, to nie za bardzo, bo jak ją do góry podnoszę, to mnie dusi właśnie :D:D:D:D
A dla waszych kochanych dzieciaczków z alergią i dla was w podzięce kwiatuszki:
http://onephoto.net/uploads/rene144/...550_gal_fv.jpg
Oj Misiu zna ten ból aptekowy, choć powiem że odkryłam ostatnio aptekę Kwiaty Polskie, nie wiem czy takowa u Ciebie jest, ale jest naprawdę tanio..........za mleko dla małego w każdej płacę 13,7 a tam 9zł, wczoraj mamie kupowałam Melatoninę wszędzie 21 a tam 13,5 :shock: :shock: ..........gały mi wyszły więc warto było pojechać troszkę dalej żeby zaoszczędzić :lol:
Misiu najgorszy kaszel jest zawsze w nocy bo się rozgrzewasz no i leżysz a to powoduje zaleganie wydzieliny, Twój ukochany powinien Cię oklepywać :lol: ...........po plecach :lol:
to naprawdę pomada
Kwiaty Polskie, zapamiętam sobie. Ukochany mnie oklepywał nie będzie, bo on jest zmęczony i niepocieszony, jak go budzę czasem przypadkiem. A co dopiero celowo :) Idę sobie jogurt wszamać.
To podły jeden........ale co się dziwić przecież to facet.............ale jak on byłby chory to oklepywać by się kazał w każdej godzinie.....przynajmniej mój tak ma :wink: ............wpadaj do mnie będę Cię wirtualne oklepywać :lol:
Smacznego jogurciku ja właśnie wszamałam jabłuszko mniam :lol:
Ech, co racja, to racja. On mi wczoraj powiedział, że jak charczę w łazience, to powinnam drzwi dokładnie zamykać, bo jemu się ten odgłos nie podoba. No co za ..... !!!!! Powinien tam przy mnie siedzieć i mnie po główce głaskać i osobiście dać się ocharchać jeśli by mi to pomóc miało!!!!!!! Ale jak Kiciuś jest chory, to trzeba skakać i podrygiwać i być na każde skinienie. Całe szczęście, że Kiciuś jest rzadko chory. Kiciuś wstrętny.
I bardzo chętnie do Ciebie wpadnę, żebyś mnie pooklepywała wirtualnie :D
Oj misiu my biedne z tymi chłopami jesteśmy
oklepywanko załatwione...........a ja teraz to siostrzyczki na jakąś kawusię jadę.........byle na ciasteczko się tylko nie skusić :roll:
Jak jedno malutkie to się może skuś.... wliczysz sobie w dietkę :) Jedź jedź, pa :)
NIO WIESZ TO ZALEZY W JAKIEJ SPRAWIE SIE BUDZI.Cytat:
Zamieszczone przez Misio
SUCHAREK PRZYZWUCZAIŁ SIE DO MOICH ATAKÓW NA NIEGO O 5 NAD RANEM
NIECH B Y TYLKO SPROBOWAŁ MARUDZIC :)
MIŁEGO DZIONKA MISIU
Oj Biedna Misio :!: qrde co to za choróbsko wredne :twisted: :twisted: współczuje ...
oj faceci.. a mówia, że kobiety ciezko zrozumiec :twisted:
Misio - duzo dużo zdróweczlka !!
http://www.anty-rama.pl/galeria/imag...253_ATkub3.jpg
Dziękuję, dziękuję, dziękuję :)
No i kaweczkę wypiłam, pyszniutka.............na ciasteczko też się skusiłam :oops: ..........do szkółki dziś nie jadę zajęcia mi odwołali...........i dobrze w domku będę sprzątać bo to przecież remoncik trwa :lol:
A ja wchodze oklepac Misio!
No i moze jakis mały masaz zafunduje, aniech tam tomcio bedzie troszke zazdrosny :wink:
http://maluchy.pl/artykuly/masaz_klasyczny.jpg
Witaj Misio!
Mam nadzieję, że zdrówko lepsze i kaszel trochę przeszedł.
Apropo spodobał mi się ten wątek z chorymi facetami i wiecie co ja z moim facetem to mam troche inny problem. on gdy jest chory i choćby leciał z nóg to twierdzi, że jest zdrowy żeby nie wiem co, wtedy musze się nieźle naginnastykować żeby go wpakować do łóżka, zrobić herbatkę i dać jakieś tabletki. no a o pójściu do lekarza to mowy nie ma żeby płuca wypluwał i chodził na kolanach to on nie jest chory i już! I jak się tak zastanawiam to nie wiem co gorsze ten facet, który symuluje że jest obłożnie chory, czy chory uparciuch, który twierdzi, że kwitnie? tak czy owak co by to było gdyby nie ci nasi faceci (..............nudno by było!, bo na pewno nie zginęłybyśmy --->jesteśmy zaradniejsze niz im się wydaje i w końcu może i oni są tą głową rodziny, ale to my jesteśmy szyją, która tą głową kręci!!!)
Ciumeczki i pozdrowionka :D :D :D
http://y4what.files.wordpress.com/20...le-in-rain.jpg
MIŁEGO DZIONKA
A tak. Człowiek, który wymyślił to powiedzonko o głowie i szyi, powinien dostać za to kupę kasy, jest genialne. Swoją drogą to się chyba rzadko zdarza, że facet twierdzi, że jest zdrowy nawet, kiedy jest chory. Kangurko, masz jakiś dziwny okaz w domu :D:D Mój Tomcio i kilku moich znajomych zresztą też, jest chory chorutki jak mu siębyle co stanie. Ale z kolei - owszem - pójście do lekarza graniczy z cudem.
Tak ślicznie pada za oknem, bębni w szyby cudnie, a ja chora i nie mogę wyjść pomoknąć. Jak wyzdrowieję, to się pewnie lato zrobi, słońce będzie świecić i grzać jak porąbane. A ja tak lubię moknąć..................
Kaszel mam mniejszy, teraz to raczej charczę i się krztuszę. Jakieś pół godziny temu myślałam, że się uduszę i że Tomek po powrocie do domu zastanie moje zwłoki. Na szczęście (dziwne szczęście swoją drogą) zaczęłam znienacka wymiotować i mi przeszło. Pooddychałam sobie więc, wzięłam inhalatory i jakoś żyję. Ale co to za życie, echhhhh. Ja wiem, że to brzmi strasznie wszystko, ale ja już się przez ten czas chyba zdążyłam znieczulić....
A za oknem:
http://malka19.blox.pl/resource/Deszcz.jpg
Misio, na pewno jeszcze nie raz pomokniesz :wink: Teraz przede wszystkim się lecz i zdrowiej szybko :D Rzeczywiście brzmi strasznie :? Mam nadzieję, że się szybko wykurujesz
http://laist.com/attachments/la_coco/urthchai.jpg
CIEPŁE MLECZKO PRZYNOSZĘ
NIE DAJ SIE I KURUJ :)
Hejka!!!
Misio - piekne kwiaty.........piękny deszcz, ach................ :roll: :roll:
Twój kocurek jest - a fe........, ale mój ostatnio tez powiedział, że nie może się wyspać jak kaszlę w nocy- też jest a fe........ :P Na szczęście(dla mnie) już mnie nie męczy to kaszlisko, ale pomógł dopiero antybiotyk.
Ci faceci!!!!!!!!!!!!
Tak, faceci to czasami jak małe dzieci :wink:
POZDROWIONKA, ZDRÓWKA -KURUJ SIĘ, BUŹKA
Oj Misiu szkoda ze nie możesz pomoknac skoro to lubisz..........ale nie masz co żałować bo wiało i wieje jak cholera...........ja szczerze to wole słoneczko...........a choróbsko widzę ze przechodzi tylko to co zalega to trzeba usunąć i będzie ok :lol:
Miłego wieczorku :twisted:
A ja nie lubie deszczu i wichury...kocham słoneczko i ciepełko...
ale Ty Misiu na pewno zdązysz jeszcze nie raz zmoknąc, a teraz grzecznie inchalacja i do łóżeczka :wink:
A tu razem z tomkiem mozesz sie wybrac na wirtualny spacerek :wink: I niech mówi do ciebie tak pięknie jak ten na obrazku :lol:
http://panna_deszczowa.w.interia.pl/.../w_deszczu.jpg
Witaj Misiu .co to taka cisza u Ciebie :?: .........widzę że niedzielkujesz i nie masz czasu zajrzeć do nas :wink: