Prawda jest taka, że optymizm w odchudzaniu pomaga, więc lody - jeśli raz na czas poprawią humor - na zdrowie!
Wersja do druku
Prawda jest taka, że optymizm w odchudzaniu pomaga, więc lody - jeśli raz na czas poprawią humor - na zdrowie!
hmm jest póki co dobrze, mogło być lepiej :D w każdym bądź razie dzisiaj waga nadal pokazała 77 więc jestem szczęśliwa. Kupiłam sobie 4 bluzki w tym jedną tunikę. Bluzki są świetne bo to bawełna z domieszką czegośtam dzięki czemu ładnie przylegają do ciała [czyli nie wiszą w brzuchu hura!]. staram się wmówić sobie że jestem ładna :lol: :lol: :lol:
nie ma co sobie wmawiać, bo na 100000% jesteś piękna! :):):)
o to widzę, że zakupowo było :) jak u mnie :wink: niestety (a może stety) prawda jest taka, że zakupy poprawiają kobietom samopoczucie :wink: ja kupiłam spodnie i też czuję się piękna :) pewnie będzie gorzej, jak wyjdę w nich na ulicę, ale to juz inna historia.....
http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_...s/page48_2.jpg
nie, ja piękna nie jestem, próbuję to sobie tylko wmówić [koleżanki też mi to próbują wmówić ale im nie wychodzi bo używają argumentu 'gdybyś nie była piękna to by B się za tobą nie odwrócił' a ja nadal utrzymuję że jemu się po prostu wydawało że coś zgubił].
dzisiaj dietowo ok, łeb mnie strasznie boli a powinnam się uczyć... :?
a to ja chyba jakaś dziwna jestem bo na mnie zakupy działają dołująco, zwłaszcza jak oglądam się w przymierzalni :roll: . I dlatego mam tyle torebek i par butów bo w końcu jakoś pocieszyć się trzeba
o tak, torebki to świetne poprawiacze humoru, bo nie trzeba ich przymierzać oglądając się w lustrze :lol: też tak mam. Dlatego nie mam żadnych fajnych ciuchów a za to masę kosmetyków - bo te tak obiecują, że będę piękna, młoda i gładka :lol:
Linkinka szalejesz z tymi zakupami :) Na pewno wyglądasz w nowych zakupach prześlicznie... I uwierz w siebie ;)
...ja też uwielbiam zakupy... gustuję zwłaszcza w sukienkach i spódniczkach.. od jakichś dwóch lat.. wcześniej tylko i wyłącznie nosiłam spodnie.
Dietkowo bardzo dobrze... od ubiegłego tygodnia spadek 0.9 kg :)
Pozdrawiam
Linkinka szalejesz z tymi zakupami :) Na pewno wyglądasz w nowych zakupach prześlicznie... I uwierz w siebie ;)
...ja też uwielbiam zakupy... gustuję zwłaszcza w sukienkach i spódniczkach.. od jakichś dwóch lat.. wcześniej tylko i wyłącznie nosiłam spodnie.
Dietkowo bardzo dobrze... od ubiegłego tygodnia spadek 0.9 kg :)
Pozdrawiam
Laura gratuluję spadku :) muszę szaleć z zakupami bo mam problem w stylu nie-mam-w-co-się-ubrać-bo-wszystko-za-duże a po cichutku liczę, że może jednak B rzeczywiście się za MNA odwrócił więc muszę ładnie wyglądać...
torebek i butów też mam mnóstwo i ledwo mam gdzie to upychać... ale nowa szafa w planach 8) no i ostatnio robią się pustki w szafie bo pozbywam się tego co za duże (żeby nie kusiło). a spódnice też ostatnio kupuję, normalnie aż siebie nie poznaję - ja i spódnice? tylko nogi wcale mi nie chcą chudnąć :(