Witam
mam na imię Beata i jestem anonimowym jedzenioholikiem
Mam 19 (rocznikowo 20) lat, 172 cm wzrostu i ważę 92 kg
Zasłużyłam sobie na każdy kilogram (zero ruchu, fast foody, chipsy, coca-cola itp.) Próbowałam się odchudzać odkąd pamiętam, byłam nawet w tym celu w sanatorium ale skończyło się to fatalnie dla mojego organizmu.
Dzisiaj, przeglądając ciuchy w szafie, stwierdziłam, że w większości wyglądam jak baleron - są przyciasne, podkreślają każdą fałdkę i wreszcie powiedziałam sobie: dość! Muszę wreszcie schudnąć! Dzięki temu może uda mi się zyskać większą pewność siebie i przestanę unikać ludzi...
Postanowiłam przejść na 1000 kcal i zadbać o swoją kondycję - na początku spacery i lekkie ćwiczenia.
Potrzebuję jednak Waszej pomocy - nie jestem niestety wytrwała i potrzebuję od czasu do czasu porządnego kopniaka. Poza tym mieszkam z rodzicami, którzy nie wierzą, że uda mi się kiedykolwiek schudnąć, bratem który zawsze przynosi mi słodycze i babcią, która naoglądała się programów o anorektyczkach i wciska we mnie ogromne ilości jedzenia. Także potrzebuje bardzo silnej motywacji... Wierzę, że dzięki Waszej pomocy wreszcie mi się uda osiągnąć 65kg.
Zakładki