Kurcze, to Ty masz niezłą głodówkę przez tego zęba :?
Koniecznie jutro do dentysty! Ja to bym pewnie nie wytrzymała :? Oby to nie było nic poważnego!
Ściskam mocno!
P.S. A kto mojemu Miśkowi powie, żeby mnie za zakupy zabrał? :lol:
Wersja do druku
Kurcze, to Ty masz niezłą głodówkę przez tego zęba :?
Koniecznie jutro do dentysty! Ja to bym pewnie nie wytrzymała :? Oby to nie było nic poważnego!
Ściskam mocno!
P.S. A kto mojemu Miśkowi powie, żeby mnie za zakupy zabrał? :lol:
opooo ten ząb Cie wymeczy naparwde:((
a na co dostaliscie do kina bilecik?:) hihihih widzisz ale i tak skorzystaliscie mimo ze nie wygraliscie hihihih:) a duzo par bralo udzial?:)
Biedna Mustikka :(
W takiej sytuacji dentysta przekłuje Ci malutką igiełką tą "fasolkę" żeby ropa mogła wyjść i ząb przestanie boleć :) Nie martw się, to nie jest bolesne :)
LEGO i dzieciaki- musiało być wesoło :D
Śpij dobrze :)
witam Kochane :**************
hehe jesteśmy razem 6 lat i pierwszy raz mu się zdarzyło takie coś :twisted:Cytat:
Zamieszczone przez FrOZeN
dużo par było, 512 :) wygrały takie głupie ujęcia, np jeden chłopak się rozebrał i dziewczyna go na smyczy prowadziła. A było naprawdę wiele fajniejszych, np kobieta w ciąży z namalowanym na brzuchu wielkim sercem i oboje trzymali się za brzuszek-to bardzo wzruszające było :) akcja nazwana była "Pokaż jak kochasz", więc uważam, że trochę niesprawiedliwie oceniano....ha ha a my na focie wyglądamy jak dwa świry-oboje mamy rozpuszczone włosy, które spadają nam na twarze i ledwo nas widać :twisted: w każdym razie bilety do kina Helios są ważne do 30.06.2008 (na pewno pójdziemy wcześniej) i na DOWOLNY seans :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez asq25
właśnie wróciłam od dentysty (przyjmuje od 7.30 i byłam tam pierwsza :!: ). Obejrzała ząbka i...i powiedziała, że mam zapalenie dziąsła yyyy jak to ujęła-pourazowe, i że mam smarować sacholem i na kontrolę w środę przyjść jak by mnie nie przestało bolec :? powiedziała, że w tej "fasolce" nie ma ropy i że to krwiak jest, ale nie będzie go przebijać, bo ma nadzieję, ze się sam wchłonie.... i doradziła Ibuprom brać jak boli i cierpliwie czekać....echhhhh..... :(Cytat:
Zamieszczone przez laZANKA
a jestem już po śniadanku, zjadłam małą grahameczkę z serkiem topionym, ok 250 kalorii może i nie powinnam serka topionego jeść, ale....łatwiej go pogryźć....
na obiad planowany jest barszczyk czerwony z jajkiem i 2 małymi ziemniaczkami ok 350 kcal
o 15.30 jadę na korepetycje-trochę mnie to już męczy, bo chłopczyk w ogóle się nie uczy słówek i już nei wiem, jak mam do niego docierać....
przyjadę po 17.30 i w planach mam deserek... PANACOTTA :) wielgaśna porcja to 116 kcal (przy dodatku w postaci 2 łyżeczek dżemu wiśniowego niskosłodzonego). Chociaz ja nawet bez tego dżemu lubię ten deserek, no i jest miękki i łatwo mi go spożywać w tej chwili :) wygląda to tak:
http://like-chocolate.com/post-panacotta2.jpg
chociaz u mnie nie ma cukru pudru, ale jest cynamon :)
jutro już na uczelnię jadę (w dodatku zajęcia od 8 do 17.30) więc to takie małe pożegnanie wolności.....
to wszystko ma ok 740 kcal, więc wykombinuję coś na drugie śniadanie i powinnam się spokojnie zmieścić w limicie dzisiaj :)
niskokalroczynego dnia życzę :***********
M
PS. cholera jakoś aktywność fizyczna mnie nie pociąga i mi się nie chce ruszyc z fotela :?
A z czego korepetycji udzielasz? Moze porozmawiaj z dzieciakiem, a jesli przemawia przez niego lenistwo to porozmawiaj z jego rodzicami...Cytat:
Zamieszczone przez mustikka
Ten nazwijmy to "filizankowy odlew" na talerzu.. z czego jest? jaki ma smak? (pytam bo nie znam tego deseru).Cytat:
Zamieszczone przez mustikka
z francuskiego. Ja wiem, że jemu się nie chce, ale jego rodzice mi płcą, żebym mu pomogła w nauce, a on się do tego wcale nie pali. Już się przygotowałam na rozmowę z jego mamą dzisiaj. On w ogóle słówek się nie uczy, a bez tego ani rusz niestety.... jest w pierwszej klasie gimnazjum....Cytat:
Zamieszczone przez juli29mar
przepis jest banalnie prosty:Cytat:
Zamieszczone przez juli29mar
1 litr mleka (spokojnie dla 5 osób starcza no i można wziąć mleko 0% :) )
wanilia (ja wsypuję jedną saszetkę cukru waniliowego-cała saszetka ma ok 35 kcal, po podzieleniu na 5 osób wychodzi śladowa ilość :) )
skórka z cytryny (olejek się niestety nie sprawdza, bo nie rozpuszcza się
5 łyżeczek żelatyny
mleko z wanilią i cytryną zagotować, dosypac zelatynę, rozmieszać, przelać do małych filiżanek i poczekac 2-3 godzinki :)
a potem odzobić według uznania :) smakuje jak połączenie galaretki z zimnym budyniem, ale nie jest w ogóle słodkie. Słodyczy nadaje my sos albo dżem. Mojemu tacie nie smakuje, bo jak pisałam-słodkie nie jest, natomiast ja i mój R uwielbiamy ten smak :)
nie mogę się doczekać pory roku z owocami, wtedy świeze malinki, truskaweczki, jagódki...mmmmmm :)
Ja z moim Miśkiem jestem już eeeeeee... Prawie 5 lat? No tak jakoś będzie... A że ja na zakupy mam rzadko ochotę, więc on nie ma okazji nawet mi nic kupić :lol: Jak już ja mam ochotę na jakieś buszowanie po sklepach, to albo go akurat nie ma, albo nie ma czasu :P
Masakra z tym zębem :?
A jeśli chodzi o tego leniuszka - ucznia, to może lepiej mu te słówka w jakiejś zabawie przedstawiać? Np. rzucasz kilka słówek znanych i nieznanych i ma ułożyć jakieś sensowne opowiadanie. Może to go bardziej zainteresuje. Ale nie wiem, jakieś wierszyki, czy powtarzanie... Pamiętam jak na włoskim kiedyś na zajęciach mieliśmy owoce i warzywa i żeby lepiej zapamiętać mieliśmy taką zabawę, że po kolei każdy mówił (oczywiście po włosku), co kupił i ile sztuk czy kg, a następna osoba powtarzała, co kupili poprzednicy i dodawała swoje. Ani się nie obejrzałam, a wychodząc z zajęć umiałam wszystkie nowe słówka. Niestety, czasem trzeba trochę innego podejścia niż "siadać kuć" :wink:
No to się rozpisałam :lol: :P A Ty podnoś się z fotela i wio trochę się poruszać! Od jutra będzie na to mniej czasu!!!
Miłego i niebolącego dnia!
oooo jaki deserk pyyychotkowy...i wychodzi ze niskokaloryczny...chyba sprobuje go w najblizszymc zasie rodzince zaserwowac jesli pozwolisz ze ukradne przepis:P:P:P
oooo francuzki...mmmmm ladny jesyk ale podobano bardzo trudny prawda??
Hej :) Mustikka ja na pewno skorzystam z Twojego przepisu, apetyczny ten deserek mniam :D
Kochana z tymi dzieciakami to trudna sprawa... Najgorzej jak rodzice wymagają od nauczyciela, a dziecku jakoś nie po drodze żeby się uczyć :roll:
FrOZen ma rację, w takiej sytuacji gdy i różne zabawy są niezastąpione :) Zresztą coś wiem na ten temat, bo jak wiesz piszę z tego pracę teraz :D Myślę, że warto spróbować :D
Aaaaa mam dla Ciebie małą anegdotkę :lol:
Niedawno prowadziłam zajęcia z 5-latkami w przedszkolu. Temat: "Trzy magiczne słowa". (w domyśle, merci, pardon, s'il te plait). Oczywiście wysilam się tam wymyślam różne zabawy, wygłupiam się z nimi etc. Mówię do maluchów, że najłatwiej można zapamiętać nowe słówka jeśli je sobie z czymś skojarzymy. Dzieci kombinują, wymyślają z czym im się kojarzą słówka... Nagle jeden chłopiec wypala na cały głos:
Ooooooooo wiem! Pardon to prawie tak samo jak *******!
Myślałam, że zjadę tam :D :lol: :P
To tak odnośnie francuskiego ;) A co do Twojej dietki to idzie świetnie, oby tak dalej :D
Dobrej nocy Kochana :D
milego dnia:)
http://www.centrumego.pl/images/potrawy_catering/01.png