a mnie boli.... choć przyznam że jak patrzy na znajome to o wiele gorzej się czuję.... :?Cytat:
Zamieszczone przez grubasek81
Wersja do druku
a mnie boli.... choć przyznam że jak patrzy na znajome to o wiele gorzej się czuję.... :?Cytat:
Zamieszczone przez grubasek81
juem zgadzam się , ale tak jak napisałam , gdy patrzy na piękne kobiety, pokazywane w telewizji to niech patrzy :!: Zabronić nie można :wink: A gdy patrzy ,na kobiety ,które znamy, to wtedy naprawde jest przykro. Ja jestem akurat przewrażliwiona na tym punkcie,[PEWNIE NIE TYLKO JA] . Ale może jest tak, że my same widzimy żeczy, które tak naprawde nie mają mniejsca, wkręcamy się same? Nie wiem. Ja w każdym razie wole,żeby nie patrzył na moje koleżanki. Odbieram to prawie jak obelge :oops: Mimo iż wiem ,że to złe podejście :roll: To tkwi w Nas samych. I wyłazi na wierzch , bezwzględu na to ,czy tego chcemy, czy nie :wink: :evil: No ja bym wolała mnieć w sobie tyle pewności siebie, żeby umnieć odrużnić to co jest niepokojące, od zwykłych przejawów sympatii naprzykład :wink: Może jak schudnę to mi się poprawi :D Zobaczymy ,może wtedy zobaczę ,że patrzy tak również na mnie 8) A może patrzył zawsze, tylko ja tego nie zauwarzałam :roll: Sama już nie wiem :wink: Pozdrawiam :D
Boże ALE PRZYTYŁAM!!!! Jak to się stało? Ważę 68kg! To absurd jakiś! JESTEM ZAŁAMANA! Od jutra chyba przestane jeść, co ja mam zrobić? Weszłam na wage, ....i szok! Czułam ,że coś weszło , ale aż tyle ? było już mniej! Dużo mniej! Załamka totalna :!:
Oj Kochana:* te swieta są wkurzające! Ech! Masz przynajmniej motywacje! A jeść musisz. Może kup sobie jutro figurę 1 i zaparz sobie jutro raz i pojutrze - nie bedziesz czula się ocięzala. A tak to wskocz na 1000:) i sie nei zalamuj! bedzie dobrze :)
A i zapomnialabym - jutro obowiazkowo spacerek:D
RedBloodedWoman Figura1 niebardzo działa na mnie. Spacer pomoże? No niewiem :roll: Jezu dobrze, że chciałam uaktualnić wykres mojej wagi i się zwarzyłam :!: Poprostu mało się ruszałam ostatnio, no i odstawiłam papierosy :cry: Zawiodłam się na sobie :evil:
oj grubasku nie mów tak że się na sobie zawiodłaś bo coś osiągnęłaś rzuciłaś palenie i dlatego jesteś taka ociężała ale to minie :lol: :lol: :lol: :lol: dodatkowo święta kilka dni dietki i wszystko wróci do normy :lol: :lol: :lol:
zgadzam sie z juem:) poprosze trochę optymizmu:) nie poddawaj się, bo dziś czeka Cie udany dzien:)
Postaram się. Dziś jest już troche lepiej. Wypiłam już ziółka, i zaczynają działać. Muszę się troszkie teraz oczyścić :wink: Mam nadzieje,że będzie dobrze :roll:
grubasku no niestety tak bywa! Święta nie sprzyjają odchudzaniu... ja też miałam 3 dni zapomnienia...
ale to nic! walczymy dalej!
rzuciłaś papierosy - to się chwali!
i nie dziwota, że waga Ci podskoczyła: Święta+rzucanie palenia...
ale to nie powód do załamki! walczymy dalej!
nie poddawaj się...
:cry: Tak się zastanawiam, czy na tym etapie odchudzania, żucanie palenia to nie był strzał samobójczy :cry: