-
LITOŚCI
Ja już nie moge! Normalnie siedzę i tyję. Brak mi motywacji żeby rano wstać z łóżka. A jak już wstane, to dopiero zaczynają się wyzwania. Naprzykład:ubrać się, iść do łazienki, a o prysznicu porannym to czasem nawet nie myślę, bo mi się płakać chce! Życie mnie przerasta... Po ślubie przytyłam 20 kl. a mąż teraz nawet na mnie nie patrzy. A ja wcale mu się nie dziwię. ALE CZUJĘ ŻE MUSZĘ COŚ Z TYM ZROBIĆ. TERAZ ALBO NIGDY.Podpowiedzcie proszę co ja mam ze sobą począć, ? Chcę, żeby mój mąż znów mnie dostrzegał, BŁAGAM!!!!!
-
Właśnie powinnaś być silna i mieć dużo silnej woli żeby udało Ci się rzucić zbędnę kg, myślę że dobrze trafiłaś, ludzie są tu naprawdę życzliwi, nie zabraknie tu otuchy i pomocy
ja za radą innych osób będę na diecie 1200-1500 kcal, calkowicie zrezygnowałam ze slodyczy, reszta chyba wyjdzie w praniu..
-
napisz o sobie coś więcej. Warto postawić sobie realne cele. pomyśl ile ważysz ile chciałabyś ważyć i jakie są twoje możliości (to znaczy czy masz czas na ćwiczenia, jak chcesz się odżywiać itp.)
warto na poczatku ułozyć sobie jakiś plan co prawda znając życie i mając własną praktykę w odchudzaniu :P wiem, że to później różnie wychodzi, ale uwierz mi warto! Ja tez tak się kiedyś czułam a teraz ważę 6 kg mniej i już zupenie inaczej się czuje jak zaczniesz dbać o siebie to od razu poczujesz się lepiej
i nie możesz się tak załamywać. My Ci tutaj na pewno pomożemy
trzymaj się cieplutko a ja będe do Ciebie często zaglądaći dopingować
-
Grubasku ja po ślubie przytyłam duzo wiecej, ale nigdy nie było takiej sytuacji ,zeby mąż przestał na mnie patrzec...nigdy nic nie czułam złego z Jego strony...Myślę ,ze Ty sobie tylko wkręcasz, to ,że On na Ciebie nie patrzy.Moze zwyczajnie boi sie o Ciebie , o Twoje zdrowie i nie wie jak ci to powiedziec...
W każdym razie zyczę powodzenia , wytrwałości i wielu małych cotygodniowych sukcesów!
Pozdrawiam
-
Grubasku ja po ślubie przytyłam duzo wiecej, ale nigdy nie było takiej sytuacji ,zeby mąż przestał na mnie patrzec...nigdy nic nie czułam złego z Jego strony...Myślę ,ze Ty sobie tylko wkręcasz, to ,że On na Ciebie nie patrzy.Moze zwyczajnie boi sie o Ciebie , o Twoje zdrowie i nie wie jak ci to powiedziec...
W każdym razie zyczę powodzenia , wytrwałości i wielu małych cotygodniowych sukcesów!
Pozdrawiam
-
DZIĘKUJE WAM BARDZO, BARDZO GORĄCO. JAK DOBRZE WIEDZIEĆ, ŻE NIE JEST SIĘ SAMEMU ZE SWOIMI ''DEMONAMI'' POZDRAWIAM WAS GORĄCO
-
Pierwszy krok już zrobiłaś, Grubasku- zalogowałaś się na Diecie Teraz musisz często odwiedzać to miejsce i zdawać nam relacje z tego ile zjadłaś, gdzie byłaś, co ćwiczyłaś. I pamiętaj- szczerze jak u księdza na spowiedzi :P Zawsze możesz liczyć na nasze wsparcie, a czytanie o sukcesach innych jest bardzo motywujące
Pozdrawiam serdecznie i życze powodzenia
Sephrena
-
siedzisz i tyjesz? więc wstawaj i do roboty! Z nami zanim się obejrzysz stracisz te kilogramy Aż mąż się zdziwi
-
witaj, ja mysle ze chudnac trzeba dla siebie a nie dla meza. porozmawiaj z nim otwarcie na ten temat. powiedz ze zamierzasz sie odchudzac i potrzebne ci jego wsparcie. wsparcie bliskich jest tu bardzo wazne.
a 1200 kcal to dobry pomysl. osiagniesz sukces na pewno
pozdrawiam
-
Ja już niepotrafię chyba myśleć pozytywnie. Bardzo bym chciała znależć w sobie tę siłę, która pozwoli mi uwierzyć w siebie. Niestety z moim mężem sprawa nie wygląda już tak różowo. Chcę schudnąć dla niego{też}, bo walczę nie tylko z nadwagą, ale również z bezpłodnością, i pewnie to głównie powoduje moją depresje. Chciałabym przynajmniej być seksowną ,bezpłodną żoną ,bo inaczej moje życie seksualne przejdzie do historii. A JA MAM DOPIERO 27 LAT ...AH, Z WASZĄ I BOSKĄ POMOCĄ DAM RADE! POZDRAWIAM
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki