WRACAJ KWIATUSZKU.......
Wersja do druku
WRACAJ KWIATUSZKU.......
no, ja też tu na Ciebie czekam :*
Hej Dziewczyny :lol:
Niegdzie nie uciekłam, ale komputer zrobił mi niezbyt miłą niespodzinkę i po prostu się zepsuł, więc przez tydzień byłam odcięta od świata :wink: .
Teraz lecę na zajęcia, ale tylko napiszę, że z dietką jak najbardziej ok. Oczyszczanie zaczynam od dzisiaj (ostatnio z różnych względów się nie powiodło :roll: ). Dietka oczyszczająca wygląda tak:
1 dzień - woda,
2 dzień - owoce,
3 dzień - dwa woreczki ryżu lub kaszy,
4 dzień - warzywa,
5 dzień - 1,5 l maślanki.
Nie wiem czy działa i jaka jest, gdzieś ją znalazłam i stwierdziłam, że warto wypróbować, bo oczyszczenie zdecydowanie mi się przyda. Dzisiaj dzień najtrudniejszy, ale wierzę, że dam radę.
Miłego dzionka :lol:
Megan :)
jak miło :)
o dietka ciekawa :) moze sama wypróbuje :)
no to ja poczekam te 5 dni na Twoją opinię... jak już będziesz po - daj znać co i jak?...
życzę dużo wytrawałości na najbliższy tydzień!
pozdrawiam!
Hej Megan,
widzę ze idziesz jak burza :D
Waga leciiiiiiiiiiiiii,... bardzo ładnie dietkujesz :!:
Jak znajdziesz chwilkę to wpadnij również do mnie,
chyba już o mnie zapomniałaś :(
Megan jak Ci idzie oczyszczanie organizmu?...
Kochana, i jak leci? Dajesz rade? Trzymam kciuki :D
Witajcie :D
Na początek przepraszam, że nie wpadam tutaj zbyt często, ale ostatnio na nic nie mogę znaleźć czasu.
Ale teraz jestem i już Wam zdaję relację z dietki oczyszczającej.
Pierwszy dzień był ciężki, niestety, ale na szczęście dałam radę i wytrzymałam. Piłam dużo wody mineralnej, herbaty zielonej, jedną szklankę cappucino i dwie szklanki herbatki z cytryną.
Dzień drugi, który miałam wczoraj też mogę zaliczyć do udanych, choć oprócz owoców zjadłam jeszcze migdały i kisiel (+ w ramach diety jedno jabłko, banana, dwa pomarańcza i dwa kiwi).
Dzień trzeci właśnie rozpoczęłam i zjadłam pierwszą porcję kaszy jęczmiennej (gotowanej na sypko, żeby nie była zbyt sucha).
Ale chyba żołądek nieźle mi się zmniejszył, bo jak zjadłam talerzyk kaszy to myślałam, że pęknę.
A teraz lecę Was poodwiedzać, bo mam straszne zaległości.
Miłego dzionka :lol: