Witajcie Dziewczyny
Mam na imię Magda, 21 lat i ten sam problem co Wy. Odchudzałam się już nie raz i nie dwa, ale jak na razie bezskutecznie. Owszem czasami udawało mi się zrzucić kilka kilogramów, które jednak szybko wracały... Moim największym problemem jest brak silnej woli, nawet gdy schudnę już 1 czy 2 kg, to stwierdzam, że jak zjem coś słodkiego to nic się nie stanie i tak jem i jem i przestać nie mogę. Potem jestem na siebie wściekła, stwierdzam, że pewnie i tak mi się nie uda i tak kończy się moja przygoda z odchudzaniem.
Ale podjęłam kolejną walkę, od dzisiaj. Weszłam rano na wagę - 78,5 kg. A przecież niedługo lato, mam znowu chować się w luźnych bluzkach i długich spódnicach, a na plaży wciąż zakrywać ręcznikiem? O nie! To lato będzie inne, musi być inne!
Tak jak już pisałam ważę 78,5 kg, przy wzroście 174 cm. Nie jest jeszcze tak najgorzej, noszę rozmiar 42 i mam w miarę proporcjonalną budowę. Chciałabym schudnąć do 65 kg, może więcej, może mniej, nie wiem - bo nigdy nie byłam szczupła...
Jednak potrzebuję Waszej pomocy, przeczytałam wiele wątków i wiem, że to forum pomogło już wielu osobom - mam nadzieję, że ja nie będę wyjątkiem.
Liczę na Wasze wsparcie i rady.
Pozdrawiam gorąco,
Meg
Zakładki