I jak dzisiejszy dzionek Happysad :?:
Wiosennego dnia życzę i dużo zapału do dietki i nauki :lol:
http://www.parales.pl/images/wiosna_6.jpg
Wersja do druku
I jak dzisiejszy dzionek Happysad :?:
Wiosennego dnia życzę i dużo zapału do dietki i nauki :lol:
http://www.parales.pl/images/wiosna_6.jpg
A ja znalazłam gdzieś na czyimś wątku Twój post i stwierdziłam, że mądrze piszesz, toteż zajrzałam do Ciebie. I też zazdroszczę tych Twoich kobiecych rozmiarów. Żebym ja miała taką różnicę w biuście i pod biustem, to by miło było :) O różnicy między biodrami a talią nie wspominając, hiehie:)
Ja też zdawałam maturę z historii, starą co prawda, ale stres też oczywiście był. Przez wejściem gadałam z przyjaciółką, że oczywiście, jak to zawsze w takich sytuacjach bywa, nic nie umiem i może na dwa pytania jestem w stanie odpowiedzieć. Powiedziałam jej, że chciałabym wylosować pytania o dyktaturę Traugutta i o reformację (albo kontrreformację, bez znaczenia). No i wylosowałam.
Polskiego też się nigdy nie uczyłam. Tzn. nigdy w liceum, bo na studiach owszem. Wypada się uczyć polskiego, kiedy się studiuje polonistykę :D :D :)
Aaaa, pisałaś, że odchudzałaś się już wcześniej, tylko dietą 1000 kcal, a teraz jesteś na 1200. Skąd ta zmiana? Ja jestem na 1000 i mnie ciekawi, czy nie lepiej, gdybym była na 1200.
A matura mi się jeszcze kojarzy z Wojdą śpiewającym: "marynara i fryzura.... Broniewski, Stachura"
Pozdrawiam Cię serdecznie, trzymam za Ciebie kciuki i zostawiam powitalne kwiaty:
http://www.zgodzinski.com/galeria/i/...aniczny-01.jpg
Megan- testu na historii się nie boję, rzeczywiście sporo opiera się na umiejętności logicznego myślenia. Tylko później trzeba napisać wypracowanie i tutaj wiedza niestety niezbedna. Staram się uczyć i wychiodzę z załozenia ze na maturze świat się nie kończy. To egzamin, który poprawić można:) Dziękuję za kwiatka:) A dietkowo ok. Nareszcie zaczynam normalnie jeść bo grypa mówi mi papa;)
imoi- nie mogę się doczekać wakacji:) Tym bardziej, że wreszcie zobacze moją ukochaną grecje;) Uwielbiam starożytność i to będzie coś niesamowitego pooglądać to i owo na własne oczy;) Co do jakichś egzaminów znam to uczucie doskonale i zawsze jakoś to potem jest. A prawo w katowicach na UŚ. Uczelnia całkiem dobra i nie mam daleko:) Bo mieszkam niecałe 50km od katowic i mam świetne połączenia;)
Linkinka- na egzaminy może będę się uczyła noc przed:) Na sprawdziany w szkole wstawałam albo rano/jak ilość materiału wieksza:p/ albo w autobusie się uczyłam:) w ciągu 30 minut można się nauczyć mnustwa rzeczy:)
Misio- z tematów wymarzonych to ja poproszę II wojnę światową;) A co do diety jak byłaqm na tysiaku to zdarzało mi się byc strasznie głodną i obsesyjnie myśleć o jedzeniu. Byłam osłabiona i zmęczona. Oddaje honorowo krew i pogorszyły mi się wyniki, hemoglobina spadła do 11 i nie mogłam oddać krwi:( No a potem z mojej winy bo źle wychodziłam z diety przytyłam 10 kg. Więc wolę 1200 kcal. Teraz jak się uczę i zupełnie nie ruszam. Później dokładam sporo wysiłku bo ćwiczyć i ruszać się lubię i myślę, że wtedy podniosę do 1300/1400. Też będę chudnąć wolniej, ale na 100% trwale a to teraz dla mnie najważniejsze.
A podsumowując dzisiejszy dzień na śniadanko było musli z mlekiem:) Na drugie śniadanie 400ml jogurtu naturalnego z ciemną bułką. Na obiad dziś o 14;) potarta marchewka i jabłko trochę ryżu i gotowane miesko tylko nie wiem co to było, ale chude:) Kolacja przede mną ale ugotuję sobie jajko i zjem je z 1 kromką ciemnego pieczywa. Wypiłam około 1,5l wody myśle ze do 2 spokojnie dobiję:) Pozdrawiam[/b]
na maturę wcale się nie uczyłam bo akurat na początku maja przeprowadzałam się i nie było warunków :lol: ale matura zdana, nawet historię zdałam rozszerzoną chociaż nie napisałam pracy :lol:
Widzę że ślicznie dietkujesz - gratuluje!
ja pisałam na maturze temat chyba ooooo, hmmmmmmmm, hołdzie pruskim?? Już nawet nie pamiętam, ta wiedza uleciała mi z głowy baaaaaardzo szybko ;)
A o prawie na UŚ wiem niewiele, ale dobrze że wybierasz się na Uniwersytet :)
buziaki, i powodzenia w dalszym dietowaniu:)
Cóż, też się zdenerwowałam wpisem pewnej osoby na tym forum, bo chamskie to na pewno nie byłyśmy :evil:
A jak tam Twój dzionek :?:
http://priv.twoje-sudety.pl/~tomciop.../dobranoc2.jpg
dzionek minął ok:) jak widac wyzej:) Te twoje obrazki są super:) A kotek śliczny:) A co do owego wkurzenia. Cóż różni są ludzie. Stety i niestety, ale nic na to nie poradzimy. :)
P.S dziś historia jak widać po obecności na forum urlopowo;) Ale kompletuje materiały do ustnej z polskiego. Wzięłąm łatwizne nad łatwizny czyli motyw śmierci ale napisac to trzeba:) Jakby to pieknie było być już po... ehh... Marzenie każdego maturzysty:)
a jak tam zdrowie? ja teraz też kataru nieco mam i apetyt mniejszy. To chyba ma jakiś związek z zatkanym nosem i zapachami jedzenia, które nie docierają :P Pozdrawiam serdecznie :)
Juz jestem prawie całkiem zdrowa:) Wróciłam do normalnego jedzenia;) Bo 800 kcal dziennie to zdecydowanie za mało było:)
A ten motyw śmierci to w literaturze masz czy w sztuce?
A, 800 to za mało, biję aj biję!! <klaps> Ach, jak ładnie puchnie..! :twisted: