Zdrowe odżywianie + fitness = harmonia

Dziewczynki, przegięłam pałę...
Byłam na zakupach, jak już wiecie - z kumpelą. Wbiłam się w spodnie rozmiar 34. Kumpela najłagodniej jak potrafiła powiedziała: "bejb, ja cię proszę, nie chudnij już więcej, wyglądasz jak z auschwitz. a w twoim staniku pięść by się jeszcze zmieściła." Ma rację. Świętą. Nie mogę już więcej chudnąć. Ale też nie rzucę się na jedzenie, bo efekt będzie opłakany. Co tydzień będę dodawać 100kcal, ćwiczyć nadal będę, by ukształtować ciało, ale bieganie sobie odpuszczę, bo będę wyglądać jak panna z pro-ana. Piszę ten post na czerwono, bo sytuacja jest alarmowa. Boże, jak cienka jest granica między odchudzaniem a paranoją. Jeszcze dziś rano patrząc do lustra myślałam "jeszcze 2kg i będę wyglądać bosko, jestem jeszcze za gruba" Tak, bosko, jak aniołek z nieba, bo chyba bym prędzej zdechła...



PS. Na ciuszki wydałam prawie 600zł :cry: butów nie kupiłam. Zrobię wieczorem zdjęcia, wkleję wam, to powiecie, jak wam się podoba.

Kochana, skoro wbiłas sie w rozmiar 34 to naprawde daj juz spokój z odchudzaniem. Wygładasz juz przeciez wspaniale. Teraz tylko utrzymuj ćwiczenia,żeby nie było efektu jo-jo.Z niecierpliwościa czekam na zdjęcia. :D

cieszy mnie że jesteś rozsądna :) wyglądasz wspaniale, ćwiczysz, teraz tylko utrzymać wagę :wink:

Czy ja wiem, czy ja tak wspaniale wyglądam? :?

wyglądasz :)

w mordę jeżozwierza 34! :shock: Dieta stabilizacyjna i ćwiczonka kochana bo inaczej będą kopniaki :P ;*

hej hej hej! :)

proszę mi tu biegania nie wyrzucać, tylko więcej jeść :) wtedy waga się utrzyma i zdrowie będzie znakomite :)

pokazuj no ciuszki :P

34! :shock: :shock: :shock:
Tzn ja Ci powiem tak - jak pokazałaś zdjęcie swojego brzucha to coś tu było nie halo. Ale uparcie twierdziłaś, że jesteś niewymiarowa i masz tyłek i uda sporawe. Poza tym zdjęcia przekłamują sporo, to wiadomo. Więc pomyślałam: pewnie faktycznie Felicja ma z czego chudnąć w dolnych partiach.
Ale waga 52kg i rozmiar ciuchów 34 to faktycznie... MALUTKO i nie waż się ważyć mniej ;) bo znikniesz.
(zazdroszczę ;) )

Powiedzmy tak: felicja ma ciało zwiędłe bo przez lata karmione śmieciożarciem. Poza tym zazwyczaj prowadziłam leżący styl życia, dlatego też mięśni zero, cellulitu sporo. Teraz trzeba tą galaretę uformować i odżywić witaminami.
Co też czynię, wcinam 3 kanapki z szynką i warzywami :D

Cytat:

---

Zamieszczone przez Felicja

Powiedzmy tak: felicja ma ciało zwiędłe bo przez lata karmione śmieciożarciem. Poza tym zazwyczaj prowadziłam leżący styl życia, dlatego też mięśni zero, cellulitu sporo. Teraz trzeba tą galaretę uformować i odżywić witaminami.
Co też czynię, wcinam 3 kanapki z szynką i warzywami :D

---

A, reaktywacja galarety i witaminki to inna bajka :) Jedz sobie i 2000kcal (albo i więcej), jesli masz ćwiczyć i rzeźbić, bo chudnąć nie masz z czego.