trzykolory dziekuje za odpowiedz w moim watku ;)) jutro sobie przejrze allgero ;))
mialas pyszniutka kolacje ;)
kurcze tylko ja nie potrafie zjesc tak samego serka, mussze zawsze z chlebkiem ;/
Wersja do druku
trzykolory dziekuje za odpowiedz w moim watku ;)) jutro sobie przejrze allgero ;))
mialas pyszniutka kolacje ;)
kurcze tylko ja nie potrafie zjesc tak samego serka, mussze zawsze z chlebkiem ;/
piątnica ma pyszne produkty a kefir 0% jest nie do zastapienia :P
Czesc. jak dzisiejszy dzionek? Ja tez lubię kawusie... Miłaj nocy życzę i dziekuje za odwiedziny u mnie.Ja mogłam pojawic sie dopiero teraz,bo moje córcia okupowała komputer.A potem kąpiel,mała do łóżka,ćwiczenia i tak zleciało. Pozdrawiam gorąco.
a zatem dzisiejszy dzień mogę uznać za udany dietkowo, chociaż miałam nadzieję, ze więcej poćwiczę. było 20 minut tańca na macie i 55 brzuszków. trochę porażka, no ale trudno. za to zrobiłam sobie szczotkowy masaż całego ciałka coby nie zwiotczeć za szybko ;)
jutro idę na uczelnię na nogach, więc zaliczę bardzo intensywny spacer. mniej więcej 1h 20 min.
dobranoc :) i do jutra.
Super było wczoraj :D Dzisiaj też ma być pięknie, okay?
Miłego dnia!
lili ja chce foty z twojego weselicha :]:] Bo to juz niedługo . I jak ida przygotowania??
hej dziewczyny! jestem własnie po śniadaniu. miałam zjesc marchew z cytryna, ale że to takie sobie połączenie, to najpierw wszamałam marchewkę, a potem łyżkę soku :)
obiad o 13.30 wołowinka z brokułem. już się nie mogę doczekać :)
Hej.Jak dietkowanie. A jakies cwiczonka były. Napisz co u Ciebie.Pozdrawiam.
hej!
co do dietkowania, to bardzo dobrze mi dziś szło. jestem dosc dumna z siebie, ze nie padlam jeszcze na pysk, bo na kolację(o 17) miałam 3 kostki rybne, które po obróbce termicznej się jakoś tak potwornie skurczyły, ze nawet nie poczułam jak je zjadłam. poza tym byłam zmuszona skonsumować je na uczelni zimne, wynoszone w torbie, z plastikowego pojemniczka, :? .. marudzę. wiem, ale jakos mi się ta dietka na humor rzuciła. jutro na pewno będzie lepiej. więcej mam do zjedzenia, no i przede wszystkim nadejdzie dzień grzanki na śniadanie. Alleluja! (słyszycie anielskie trąby?) ;)
co do ruchu, to w jego ramach poszłam na uczelnię na nogach. 1h25min intensywnego marszu przez całą łódź. śmignęłam jak nienormalna. wyprzedzałam wszystkich na drodze. aż mnie zaczęli ludzie denerwować, ze tak wolno chodzą i mi trasę tarasują jak ja tu o zgrabne nogi walczę ;) jest 20.30 (zegar na forum głupieje, więc piszę) i jestem padnięta. dopiero co wróciłam z zajęc, więc przed snem zrobię jeszcze tylko 60 brzuszków i nawet z czystym sumieniem pójdę spać.
A mój T. dostał wielkie opakowanie czekolady Toblerone i je bezczelnie umieścił na widoku. ludzie to się potrafią bezwzględnie znęcać psychicznie!
Kochana,marudź sobie i nam do woli.To pomaga,a nam na pewno nie przeszkadza. Widzę,że dietke pieknie trzymasz,dasz rade jeszcze przez te 8 dni.Wierze w Ciebie. :P