-
Witam, witam :P
Dezercja mnie szczęśliwie ominęła. ;) A zapewniam, że tak łatwo się nie poddam. Dziś zaniosłam resztę papierów do szkoy, ale nie mam jeszcze 100% wakacji, bo muszę się zpaisać do szkoły językowej i znowu trzeba będzie się uganiać. Dziś dietkowo: Naśniadanie płatki, potem zupa, bober, na kolację jakiś jogurt, trochę mało, ale jest tak gorąco, że prawie wogóle bym nie jadła. Jutro postaram się wskoczyć na rower ;) To chyba tyle, życzę Wam dobrej nocy.
PS: Dziś było ważenie, waga 70,1 kg. czyli jak dla mnie to dobrze ;] Rznica tylko 0,2 kg w stosunku do piątkowego ważenia :)
-
Hejka :) widze ze calkiem ladnie CI idzie :) bede CIe wpierac i 3mac kciuki !
pozdrawiam :)
-
Witam:)
Fatti dzięki, ja też będę wpadać do Ciebie.
Dziś dietowo, na śniadanie dwie kanapki z pastą z tuńczyka i jogurt, obiad barszcz czaerwony i trzy pierogi z mięsem, potem jeszcz epieróg z jagodami, podwieczorek mleko waniliowe i kolacja dwie małe brzoskwinki oraz Danio z nasionami. Znów byle jak i znowu nie mogłam się zmobilizować do ćwiczeń. Da mi ktoś kopa w *****??? Wypiłam dziś jakiś syrop na przeczyszczenie, bo stwierdziłam, że musi mi porządnie pprzewiercić jelita i usunąc złogi :) To na tyle, uciekam Was poodwiedzać :P
-
No to traktujesz swoje jelita dość drastycznie, uważaj, żeby tym sobie krzywdy nie zrobić. I dlaczego byle jak? Mnie ślinka pociekła na Twoje menu, barszczyk, pierogi, tuńczyk..... toż to niebo w gębie :)
ZOstawiam królisia:
http://kroliki.zwierzeta.eurocity.pl...olik-lozko.jpg
-
ten syropek to laktuloza? bo ja taki popijałam swego czasu.. :)
miłego dnia i masz ode mnie kopa na rozruch :D
-
Ja polecam na "te sprawy" dodawanie do potraw, (szczególnie jogurtów, musli...) zarodków pszennych bądź otrębów pszennych, które są prawdziwą kopalnią błonnika! I to naprawdę pomaga... Wystarczy dosypywać sobie po łyżeczce, dwóch (są dość smaczne!), a nawet więcej, do jogurtów... Ja tak robię, i pomaga to nawet na diecie (przy ograniczonej ilości pożywienia) zachować właściwą perystaltykę, a przy okazji uzupełnić witaminy! Szczerze polecam...
Ja używam tych:
http://www.sante.pl/files/foto/produ...nne_2__sma.jpg
http://www.sante.pl/files/foto/produ...zenne__sma.jpg
Żeby nie było, że reklama, ale ja jestem zadowolona :D
Pozdrawiam i już zmykam...
-
Witam, witam ;) Syrop zowie się Sennalax, jakiś ziołowy chyba, można wypić pół butelki od razu lub codziennie przez kilka dni łyżeczkę. Stwierdziłam, że muszę sobie trochę jelita oczyścić, tymbardziej, że codziennie opychałam się fasolą szparagową, bobem i innymi rzeczami, potem problemy z wypróżnianiem i tak dalej ;) Salivo ja płatki owsianbe i musli jem prawie codziennie i rzeczywiście pomaga, ale mimo wszystko sądzę, że te jednodniowe oczyszczanie dobrze mi zrobi ;]
Dziś jeździłam na rowerze (!), cąłą godzinę, już jestem po kolacji (serek homogenbizowany), dziś zjadłam nba śniadanie płatki owsiane, przed obiadem deser jogurtowy, na obiad fasolę szparagową i bób, potem truskawki i potem ten serek. Teraz uciekam do kąpania, bno spociłam się jak świnka (nic dziwnego, jak się ma taką kondycję;/) :D
-
nO nO sliczny jadlospisik:):)TyLKO podziwiac:):)
Milego wieczorku:*
http://www.pychotka.pl/spec/nalesniki2.jpg
-
godzina na rowerku robi wrażenie :D
oby tak dalej. a menu bardzo ładne,tylko nie przesadź z syropkiem ;)
-
No, menu mniamuśne. Rzeczywiści uważaj z tym syropem, nie przesadź, bo to trzeb z umiarem. Rozregulujesz sobie coś i będzie problem...
-
miłego dnia, Verdish :)
Planujesz dziś pobijać rowerkowe rekordy? :)
-
Witam ;) Dziś dietkowo, chyba muszę sie porządnie wziąść za rozpiwyanie menu wraz zwartością kaloryczną, a więc na dziś planuję:
Śniadanie :arrow: 4 kromki Grahamu 240 kcal z serkiem śmietankowym 60 kcal
Razem 300 kcal
II Śniadanie :arrow: Jogurt NN, ale wiem że miał 145 kcal :twisted:
Obiad :arrow: Bób, potem trochę truskawem, przyjmijmy że 300 kcal
Podwieczorek :arrow: pozostaje 250 kcal i nie wiem co z tym zrobić ?
Kolacja :arrow: Serek wiejski 200 kcal
Dzień gorący, ale niestety idę na rower, nic mnie nie odwiedzie od tego pomysłu ;]
-
Witam ponbownie;) Na podwieczorek zjadłam :arrow: kogel-mogel ze słodzikiem 140 kcal, jabłko 75 kcal i loda fitness 30 kcal razem 245 kcal :)
Już jestem po rowerku, solidnie poćwiczyłam, ale samopoczucie coś szwankuje ;/ Chyba łapię lekkiego dołka, mam nadzieję, że się z niego niedługo wygrzebę. Lecę Was jeszcze p;oodwiedzać i uciekam czytać. Miłego wieczoru ;*
-
No hej kochana:)Jadlospisik sliczny:):)Tak samo jak ty musze dokladniutko wziasc sie za liczenie kcal co do jednej dziesiatej hihi:)Milego wieczorku:*
-
swietnie Verdish sobie radzisz. To jedzonko... pyycha :D Ajj dawno juz kogel mogel nie robilam :P
-
ja najbardziej lubię kogel-mogel z kakao i odrobiną alkoholu ;)
niebo w gębie :D
-
Witam :) Dziś była przerwa w ćwiczeniach, ale należało się za te 4 dni :) Jutro ważenie i nie ukrywam, że chciałabym jutro zobaczyć 69 kg, wiem jednak, że ten kwadratowy, elektroniczny przedmiocik bezlitośnie potrafi odrzeć z resztek mobilizacji...
Obiecuję, że wpadnę z samego rana pochwalić się lub wyżyć się, w zależności w jaką liczbę ułożą się cyferki na wskaźniku ;)
Trzykolory również uwielbiam kogel-mogel z kakao, jednak z alkoholem jeszcze nie próbowałam. Za to mojemyśli krążą już koło jutrzejwszych naleśników :P
-
Kochana ten bezlitosny kwadracik z cyferkami potrafi niezle mobilizowac ;) Mam nadzieje ze jutro bedzie upragnione 69 ;)
-
No niby tak :) Ale sama wiesz, że niekiedy te zwykłe były dla nas bardziej łaskawe, bynajmniej dla mnie. Nie pokazywały tych szczególików po przecinku :lol: No zobaczymy, w każdym bądź razie proszę się w razie czego przygotować na gradobicie, bo niewiadomo co sobie ta moja waga jutro ubzdura :) Życzę dobrej nocy i udanego tygodnia ;]
-
Verdish i jak dzis waga? :P
-
Witajcie :) Więc tak jak obiecałam dziś z samego rana informuję o moich postępach w odchudzaniu. Mam mieszane uczucia, ale nie jest źle, ważę 69,4 kg, więc do tego pełnego szczęścia zabrakło 0,4 kg :D Postaram się w tym tygodniu dać z siebie wszystko i postarać się o zrzucenie 1 kg. A więc do boju !
-
Verdish nie jest zle ;) Kazde 0,5 kg w dol jest wazne ;) W tym tygodniu pocwiczysz wiecej i na pewno kilogram zleci ;)
-
Dymko, postaram się brać przykład z Ciebie, Ty ruszasz się przecież dużo, żeby nie powiedzieć bardzo dużo, ciagle jakies biegi itp., Ale i tak stwierdzam, że jprzecież na takie lenistwo jakie od początku diety uskuteczniałam i tak nie wyszło źle z tą wagą, w końcu na minusie trochę jest :) Mój dzisiejszy jadłospis:
Sniadanie :arrow: Zakwas truskawkowy 284 kcal + dwie łyzki musli 72 kcal
Razem 655 kcal
Obiad :arrow: 2 cienkie naleśniki, smażone praktycznie bez tłuszczu, jeden z serem
(iestety tłustym), drugi z powidłami, liczę 350 kcal
Dalej nie wiem :P Aha i powtórzę drugi raz, żeby dodać sobie motywacji: ""tym tygodniu będę ostro pracować, żeby pozbyć się jednego kilograma"
Dobra, przysięga złożona, czas wziąść się do roboty, o 17 idę na rower, po powrocie opowiem wam wrażenia :D
-
Taaa... wlasnie... przysiega zlozona. Wszyscy slyszeli/ czytali :P Teraz nie wypada zawalic :P
łooo... rowerek :P A u mnie taka pogoda ze z domu nie chce sie wychodzic :?
-
Stacjonarny moja droga, stacjonarny :D
Właśnie zjadłam podwieczorek :arrow: dwie kromki Grahamu 120 kcal + serek topiony 75 kcal Razem 195 kcal, czyli suma z obiadem i śniadaniem to 900 kcal.
Zostaje 300 i wykorzystam je na posiłek po rowerku i ewentualnie na jakiś drobny przed ;)
-
Dobry wieczór ;)
Wpadam znów po dwudniowej przerwie ;) Przymierzałam stare dżinsy i o dziwo na mnie wchodzą ! Kupiłam sobie też tunikę tu macie link: http://www.allegro.pl/item394397303_..._kolory_l.html , ale ja mam dziwny gust :P Postanowiłam wreszcie odświeżyć garderobę, bo mam spotkanie integracyjne z nową klasą , a nie mam kompletnie w co się ubrać. Powiem wam szczerze, że trochę się martwię, bo jakoś nie mam choty nigdzie wychodzić, dołuje mnie mój wygląd. Nie wiem jak mogłam się tak strasznie zaniedbać przez te ostatnie dwa lata :( Chodzę praktycznie w worku na ziemniaki ;( Pomijam już fakt, że wyglądam jak topielica, bo zapuszczam włosy. Zdaję sobie sprawę, że na zmiany potrzeba czasu, ale to czasami tak strasznie gryzie, że odechciewa się żyć :roll: . Niektórzy również nie wyglądają rewelacyjnie, a jednak są otwarci na świat i sprawiają wrażenie ludzi , których nie rusza kwestia kompleksów. Szkoda gadać... chciałabym czasem spojrzeć na siebie przez różowe okluary... Życzę Wam miłego wieczoru moje drogie forumowiczki :wink:
-
wow.. Verdish... sliczna ta tunika :P Ja jakos nie mam jednak zaufania do zakupow w necie, Jestem tym typem kobietki, ktora musi przed zakupem wszystkiego dotknac i przymierzyc :P
-
Hej Vardish :)
Bardzo ładne wdzianko. Co do problemu z zaakceptowaniem swojego wyglądu to rozumiem Cię w całej jego rozciągłości. czasem są takie dni, że najchętniej rozbiłabym w domu wszystkie lustra. teraz mnie powstrzymuje tylko to,ze nei jestem u siebie ;)
Ale jak na wszystko i na to jest sposób.
:)
Zrób sobie długą, zapachowo instensywną kąpiel lub prysznic z jakimś owocowych żelem. Nie żałuj sobie kosmetyków, wklepuj, wcieraj wmasowywuj..itd.. połóż sobie maseczkę na twarz, pomaluj paznokcie u nóg i generalnie zregenruj się.
Takie maksymalne odzywienie i dopieszczenie ciałka bardzo poprawia humor i samoocenę.
Włosy, skóra i paznokcie są bardzo ważne i jeżeli o nie zadbamy to zawsze będziemy wyglądały dużo atrakcyjniej niż chudsze od nas, ale 'zapuszczone' laski :)
-
Ehh.. Wiem trzykolorki, ale widzisz moje zaniedbanie wynikło właśnie z tego parszywego lenistwa, nie było żadnych lakierów do paznokci, odżywek do włosów ani balsamów. Teraz próbuje to zmieniać. Postanowiłam, że ten rok będzie trochę inny od lat poprzednich. W styczniu poszłam do dermatologa i zaczęłam walkę z trądzikiem i mi się udało :) Teraz likwiduję tylko przebarwienia, mam gwarancję, że za rok już nie będzie ani śladu. Z włosami też zaczęłam robić porządek, także nie mam już paskudnego siana, trochę mi się nie ukłądają ale zrobię grzywkę i będę już mogła spokojnie zapuszczać ;) Została waga, którą również wyzwałam na pojedynek. Chciałabym wyglądać lepiej, nie mówię , że od razu, bo tak jak już gdzieś napisałam na zmiany trzeba czasu. Dałam sobie trzy lata- do studiów i mam nadzieję, że się uda, anie ukrywam, że moim największym marzeniem jest wyzbycie się wstydu przed innymi, dlatego że wyglądam tak a nie inaczej :) Ehh... dosyć tych wywodów, idę spać :P Dodam, że dziś dietkowo znów ładnie, idealne cztery posiłki plus godzinka na rowerze. W poniedziałek się ważę i jestem bardzo ciekawa rezultatów, myślę, że się chyba nie rozczaruję. Dobranoc ;*
-
Verdish na pewno sie nie rozczarujesz. Dietkujesz tak wzorowo ze nalezy Ci sie za to nagroda, chocby w postaci kilograma mniej ;)
-
Mam nadzieję, ale pamiętam moją walkę w tamtym roku. Na początku było wzorowo, potem wszystko legło w gruzach. Pocieszam się, że istnieje róznica między odchudzaniem wcześniejszym, a tegrocznym. Obecnie przychodzi mi to bardziej naturalnie, nie w kładam w to aż takiego wysiłlku psychicznego, może to dobry znak ?
A tak wogóle to dzień dobry :)
Już po śniadaniu: trzy kromki grahamu i serek śmietankowy. Zaraz lecę sobie zrobić herbatę i pójść wreszcie dokończyć książkę :) W poniedziałek idę do fryzjera i być może pojadę na tydzień do ciotki, ale nie chcę, bo nie będę miała jak ćwiczyć, a teraz kiedy wreszcie złapałam bakcyla rowerkowego nie chciałabym przerywać ;)
-
Dobrze ze na tym rowerku jezdzisz :P Kilogramki szybciej zleca na pewno :P
Ooo... fryzjer? Ja mam zamiar isc dzisiaj :P Co robisz z tymi wloskami? :P
-
Mam włosy średniej długości (do szyji), proste. Właśnie zapuszczałam grzywkę, ale stwierdziłam, że zrobie ją sobie na nowo, bo jakieś takie nijakie są te włosy :P Poza tym nie robię nic, bo zapuszczam. Kiedyś miałam włosy do pasa i ścięłam. Ale ja byłam głupia ;/
-
Ja wlasnie wrocilam od fryzjerki. Tez mam grzywke na bok i znacznie krotsze- do ramion wlosy. Baardzo mocno wycieniowane do tego ;)
-
Ja sobie robię prostą grzywkę ;) A włosy dawniej cieniowałam, ale zbudziło mi się i teraz wolę nosić proste. Pozatym moje mają skłonność do rozdwajania się, więc i tak muszę obcinać na prosto. Może pomaluję na czarno, właściwie mam ciemne ale chciałabym o ton ciemniejsze :) A jakiej dugości włosy miałaś wcześniej?
-
Przed scieciem mialam dlugosc do polowy plecow. Nosilam zwiazane w kitke, a teraz moje je i zwiazac i rozpuscic ;)
-
Wow. To były dosyć długie, a były cieniowane czy proste i czy długo zapuszczałaś? :)
Włosy mają przynajmniej jeden plus- odrastają dlatego możnasobie robić różne fryzury, ale kurcze jak się obetnie na krótko (tak jak ja kiedyś) to potem trzeba czekać ze 3 lata :roll: Zaraz wskakuję na rowerek, na obiad było trochę tłusto, bo piersi z kurczaka smażone na oleju, ale nie zjadłam dużo, więc niech pójdzie na zdrowie :)
-
Verdish nie mam pojecia ile zpuszczalam. Ale wlosy szybko mi rosna ;) Pamietam jeszcze w podstawowce jak mialam dlugie do tylka, mama nie nadazala mi ich obcinac, a o czesaniu tego pierza codziennie rano przed szkola nie bylo mowy. W koncu zdenerwowala sie i mi je obciela calkiem na krotko :roll:
-
A widzisz mi za to rosną niby standardowo, bo 1 cm. na miesiąc, wspomagam się dodatkowo odżywkami na porost włosów, ale efekty takie se :) . Co do czesania rano to mi się właśnie zdaje, że z długimi jest mniej problemów, bo można rozpuścić, albo związać, natomaist krótkie trzeba jeszcze układać, bo nie zawsze się układają :)
-
też muszę coś ze swoim hełmem zrobić, bo już mi się mój koro nie podoba.
rozjaśniam się z czarnych do popielatego blondu. na razie mam to co widać na zdjęciu z nową sukienką, czyli taki zimny rudy.
na czarno farbowałam się od wieeeelu lat i trochę przy rozjaśnianiu tego żałowałam, bo ciężko jest wrócić do jaśniejszego koloru.
farbowałaś się już wcześniej na tak radykalnie ciemny odcień ?