-
no Ty chyba zwariowałaś!
ja Cię opieprzę, ale za to, że zwykłe poowocowe wzdęcie jest dla Ciebie powodem do wyrzutów sumienia.
jak zjadłaś jogurt i owocki, to nic dziwnego, że Ci się zrobił balonik. Ale to nie ma nic wspólnego z przytyciem. Świetnie sobie tak radzisz. Ja poza domem, na cudzym wikcie przeginam jak wariatka, a z tego co piszesz, to nie powinnas miec sobie nic do zarzucenia. :)
jest dobrze. nie zadreczaj sie.
buziaki i pozdrawiam :D
-
kochana, Ty mi tu nie kombinuj z zadnymi grzeszkami...! szklanka soku,to nie grzech, a ze Cie wydęło, to po owocach normalne! spokojna głowa... :)
-
No to teraz juz ochrzan mi sie nalezy... i tomsluszny, bo te owoce to pryszcz... :oops: Dziewczyny tak mi wstyd... :( :oops: co ja wczoraj wykonalam...
Wieczorem pojechalismy do znajomej. Bylo ciasto, ktoremu sie nie oparlam (przynajmnej z tego moge byc dumna) Gorzej jak znajoma na stol postawila likier. Poczestowala nas drinkiem. Co prawda skonczylam na jednym, nieduzym. Ale coz tego jak pozniej i tak doszlo piwo... :roll: :x Po powrocie do domu wciagnelam talerzyk salatki warzywnej... z majonezem :? Ah no i dodam ze bylo to ok 23... Swietnie nie? Tak to tylko ja potrafie... :x Dzisiaj mam tzw. "odtrutke" po tych wczorajszych wojażach jedzeniowych. Chociaz nie wiem czy wieczorem bedzie ok, bo ide na dyskoteke. Plus taki ze przynajmniej potancze, wiec troche spale. No i postaram sie alkoholu nie pic. Jak wroce do domu to robie 2- dniowa dietke oczyszczajaca. Co o tym myslicie? :?
A na sniadanko dzis:
:arrow: 1 wafel ryzowy
:arrow: szklanka mleka (takiego od krowy :D Wiem ze tluste ale innego tutaj nie maja.)
I de was poodwiedzac ;)
-
hej,
nie przejmuj się aż tak; tyle się od długotrwałego dostarczania zbyt dużej ilości kalorii a nie jednorazowego. też jestem teraz na wsi i jem za dużo (dużo więcej niż Ty;); a na dyskotece się tańczy, także nie będzie tak źle:)
pozdrawiam i miłych wakacji:)
-
Iga ma rację - od jednorazowego wyskoku nic się nie dzieje. Dzieje się natomiast dużo od picia tego piwa regularnie min. 2-3 razy w tygodniu. A tego przecież nie robisz.
-
Dzień dobry Dymko :)
Nie ma jakiejś tragedii, jeden taki dzień nie niweczy Twojego sukcesu, ale żeby to był jeden, będę trzymać za Ciebie mocno kciuki, żeby Cię silna wola już nie opuszczała :)
Dymko a nie masz teraz jakiś dni napięcia przed okr....?
:lol: :lol:
-
E tam Dymko, jakbyś widizała, co ja czasem potrafię wyczynić z jedzeniem, to wyrzuty sumienia szybko by ci zniknęły ;) a mleko od krowy- owszem pyszne, o wiele lepsze od "sklepowego".
-
No dobrze... raz nie poszło.. ale w takim razie trzeba dzisiaj prowadzić wzorową dietę i nic się nie stanie,prawda? :) trzymaj się! :D
-
Dymko - ja całe swoje "dziecięce" życie spędziłam na wsi. Przeprowadziłam się do Poznania zaraz po maturze - na studia. I zostałam :D Maz rację - kujawy są piękne :D Ja z kociewia pochodzę :twisted: . Teraz, kiedy mam w domu małego Krasnoludka, do rodziców jeżdżę rzadziej. Ale wtedy wcale a wcale nie przejmuję się dietką. Powinnaś wiedzieć dlaczego - cały dzień na świeżym powietrzu: bieganie, skakanie, spacery po lasach i nad Wisłą, gra w siatkówkę, imprezki (dyskoteki) i cała masa innych :twisted: :twisted: :twisted:
A odrobina alkoholu Ci na pewno nie zaszkodzi. I jeśli to był likier, to bardzo dobrze, że zjadłaś po nim trochę kalorii. Inaczej rano mogłoby być ciężko :wink:
-
Hejka. Grzeszki dzis byly. Dieta wzorowa nie byla.. :? Ale za kare nie zjadlam obiadu i jest ok ;)
Teraz wszamalam maly jogurcik i wafla ryzowego ;) No a wieczorem imprezka :D