na chrom uwazajcie....
ja na szybko napisze, ze jestes sliczna i ze nie widac po Tobie kiloskow.
I wstyd sie przyznac, ale ja nigdy na kreglach nie bylam :oops:
Wersja do druku
na chrom uwazajcie....
ja na szybko napisze, ze jestes sliczna i ze nie widac po Tobie kiloskow.
I wstyd sie przyznac, ale ja nigdy na kreglach nie bylam :oops:
Monique, mnie jest przykro, ale muszę to powiedzieć, bo nie wytrzymam. Widzisz, mnie się nie tylko chłopcy podobają, tak szczerze mówiąc i po obejrzeniu Twojego zdjęcia z chrzcin stwierdzam, że jesteś po prostu PIĘKNA. Jesteś piękną, piękną, po stokroć piękną kobietą.
A z tym manifestem.... mnie zawsze ściska w gardle jak go słyszę tudzież czytam. Aczkolwiek ja swoje studia wspominam barrrrdzo dobrze. Miałam świetnych wykładowców, wręcz przyjaciół w niektórych przypadkach, ludzi, których podziwiam. Naukową, przyjemną, poetycką, alternatywną atmosferę.... taką trochę w stylu bohemy niekiedy. Wydawałoby się, że tak to tylko w Krakowie bywa...... :) :) A tutaj też się udało. Kontaminacja odpowiednich ludzi w odpowiednim miejscu. To były cudne lata.....
Jakoś cały czas nie tracę nadziei i mam nadzieję właśnie, że może mnie świat nie zeżre, że moża uda mi się nie łamać, nie kłamać, nie tracić honoru i pozostać sobą. Lepiej umrzeć stojąc niż żyć na kolanach. Trzeba o to walczyć. A może ja po prostu naiwna jestem...............
Heja!
Wie ktos moze ile sie spala kcal przy koszeniu trawy?? :D Bo dzis ponad 4 h walczylam z kosiarka :D
Poza tym az trudno uwierzyc jakos mi ostatnio idzie :) mimo ze jestem u rodzicow, wiadomo, pelna lodowka te sprawy - jakos mnie nie ciagnie. Plus dla mnie :) Pewnie dlatego ze prawie od tyg tu jestem a tym samym nie widze sie z Misieim i strasznie juz tesknie. Trzeba cos zakombinic na weekend bo nie wytrzmam :wink:
Milego wieczorku wszytskim. Jakos nie mam dzis weny na rozpisywanie sie....
Aha, Misiu! Ja tam nie zaluje tych 5 lat studiow ani troche. W ogole nie wyobrazam sobie zebym mogla studiowac cos innego :) Po prostu wkurza mnie sytuacja, gdzie walcze o posade za 800 zl i mam male szanse na dostanie jej... jeszcze troche i pojde na kase do biedronki....
ALE MNIE ROZBAWIŁAŚ TYM Z BIEDRONKĄ :D :D :D hihiiii...
...według mnie będziesz super mamą!!! każdy sie tego wszystkiego przeraża ale prawde mówiąc to nie jest takie straszne na jakie wygląda...i ostatnio nawet częsciej myśle o 2 bobasie :roll: spokojnie spokojnie gdzieś tak za 2 lata to napewno....najpierw musze troszke zgubic tego mojego tłuszczyko...żeby w ciąży za dużo sie nie namęczyc!!!p.s. u mnie z tą rodzinką to tak bez planowania wyszło...stało sie i już...na stan dzisjejszy ciesze sie chyba że tak sie stało a nie inaczej!
BUZIACZKI
....co do chromu ja brałam i na mnie nie działało....ale słyszałam że niektórym bardzo pomógł!!!
moj chłopak brał chrom... i też z tego nic nie wyszło...
Co do koszenia to ja bym to do spaceru przyrównała:)chociaż wiadomo, że jest trochę ciężej...
A ja nie mam zielonego pojęcia....... wiem tylko, że jeśli weźmiesz się za to za pomocą kosy, a nie kosiarki, to spalisz więcej :D :D :D
Pewnie jak wszyscy jestem wkurzona na ta nowa strone....... No co tamtej brakuje, no co?????? :evil:
Nadal nurtuje mnie to koszenie trawy :) Zwazywszy na to, ze moja mama ma co dwa kroki zasadzony krzaczek, ktory trzeba obkosic dookola (co wymaga nie lada wysilku - kosiarka ma swoja wage i ni ch*** nie popisuje sie zwrotnoscia) raczej nie porownuje tego do spaceru.... :D
Dzis znowu owocnie (sic!) spedzilam dzien - Obrywalam wisnie, potem jest pestkowalam.... Ech nie ma to jak urlop na wsi.
Diety sie nadal o dziwo trzymam. Chwilo trwaj!
co do koszenia trawy - według tej strony godzina koszenia to aż do 260 kcal mniej :wink:
Bossssko! Dzieki Becia :) 4x260=1040 kcal :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
łoł. :shock: nieźle dałaś czadu :D