A co z naszym wspólnym skakaniem na skakance? :) Ja wczoraj zaczęłam i nie miałam pojęcia, że tak się można przy tym zmęczyć ;) Dobiłam do 100 :)
Wersja do druku
A co z naszym wspólnym skakaniem na skakance? :) Ja wczoraj zaczęłam i nie miałam pojęcia, że tak się można przy tym zmęczyć ;) Dobiłam do 100 :)
hej Dziewczyny!
RECMAL u mnie problem polega na tym, że moja mam kupuje pyszne ciastka owsiane w piekarni :( ale dziś sukces - zjadłam po obiedzie tylko jedno ;)
Sunrise próbowałam wczoraj skakać, ale cały czas chodził koło mnie pies. Dziś dobiłam do 50 - to faktycznie wymaga niezłej kondycji, ale praktyka czyni mistrza ;)
więc ćwiczymy dalej ;)
Hehe :) Ja przy skakaniu muszę na moje 2 koty uważać. Na razie się nie nawinęły w pole rażenia ;)
kurcze, nie moge napisać zbyt długiego posta bo mnie wywala ze strony... ale to chyba wina oprogramowania w kompie...
zaliczyłam dziś:
śniadanie - ciemna bułka z warzywkami: pomidor, ogórek, cebulka i pieczarek - ok 180kcal
obiad: chudy twaróg z warzywami (jak na śniadanie) - ok 280kcal
no a potem było ciastko owsiane ;)
no i jestem po kolacji: troszke maślanki, płatki i otręby pszenne, myslę że to ok 350kcal ;)
no i postaram się dziś zmobilizować do ćwiczeń ;)
ćwicz ćwicz Maleńka, to klucz do sukcesu!!!
wiecie co, chyba zaraz wezmę się za skakankę :]
ja ze skakanką dobrnęłam wczoraj do 100, potem jeszcze 50.
ale miałam mega wpadkę :oops: :oops: :oops: ok 4rano zjadłąm dwie kokosanki i ciastka owsiane... a obiecywałam:oops: :oops: :oops: sobie że nigdy więcej...
na śniadanie zjadłąm płatki z otrębami pszennymi i maślanką.
o dziwo z poranna wpadką to daje jakieś 650kcal. 1000kcal na pewno nie przekroczę.
Jutro rano jeszcze mam bułkę na śniadanie i potem koniec z węglowodanami do końca lipca!!!!!!
Hej:)Kokosankami i ciastkami sie nie przejmuj bylo minelo:)Ale dasz rade:)
Bede wpadac i wspierac:)
Milego dnia:*
No tak, bo o 4tej rano to sie spi, a nie buszuje po kuchni! :wink:
A tak powaznie, to moze lepiej pozwolic sobie na jedna kokosanke 2 razy w tygodniu i wlaczyc je do jadlospisu jako podwieczorek, niz sie z nimi caly czas szarpac i obiecywac, ez nigdy wiecej. :P
powodzenia na 1000 dzisiaj!
hehehehehhe, ale Cię dopadło nad ranem :P ;)
to co, dzisiaj też walczymy na skakance? :]
buzi!
hello
ja na SB ladnie trace z brzucha i to odrazu po kilku dniach pozatym jest smaczna i nie glodzisz sie :P na swoim watku wkeilam caly jadlospis ktory znalazlam na forum kafeteria jest tez tam link..naprawde polecam :D
No no widzę że nie źle Ci idzie. I dietka spoko i skakanka :lol:
A kokosankami się nie martw, zgadzam się z xJennyx lepiej takie grzeszki wpisać do limitu kalorii, bo nie można sobie wszystkiego odmawiać, bo potem istnieje niebezpieczeństwo rzucenia się na słodycze bez opamiętania :roll:
moja dieta dziś leży: było dużo i to niezdrowego jedzonka. No ale czasem zdarza się upadej, najważniejsze żeby wstać z powrotem i podjąć walkę ;)
hej antares611
nie przejmuj sie.ze jeden dzien dietki do tylu, czasami i taki potrzebny :) najwazniejsze zeby po takim dniu umiec sie przestawic na zdrowe jedzonko :)
ja robilam taki blad, ze jak bylam dlugo na diecie i zdarzal mi sie taki dzien to wszystko dawalo w lep, bo juz myslalam ze skoro tak to bez sensu, i normalnie zaczynalam jesc,a wlasnie nie o to chodzi,i to byl moj duzy blad, chodzi wlasnie o to,zeby po takim dniu czy wiecej wrocic do zdrowego jedzenia, bo przeciez to nie mozliwe jesc ciagle wzorcowo.
3maj sie cieplo zycze milego wieczora :)
Witaj antares co tam u Ciebie i jak dietka :?: :lol:
dietka ok ;) oczywiście zdarzaja mi się słodkie wpadki, ale limit kalorii jest wtedy ok1200 ;)
Dziewczyny, po tym piątkowym obżarstwie prawie całą noc siedziałam w kibelku... Po prostu po 3miesiącach zdrowego jedzenia mój organizm niezbyt toleruje jedzenie "śmieciowe"
dziś na śniadanko były 2 brzoskwinie a na obiadek 4 małe ziemniaki, cukinia (niestety panierowana) i trochę szparagi. To na razie 700kcal ;)
wieczorkiem idę odwiedzić 3,5latka z którym będę siedzieć w tym tygodniu jako niania ;)
jego obecna niania miałą operację na zeza i jeszcze nie może się nim zająć, a jego mama w poniedziałek idzie na cesarkę ;)
Nowa1616 dzięki za wsparcie ;)
Autkobu jasne, że skaczemy dalej ;)
i na tych 700kcal zakończe dzień ;)
na szczęście w ogóle nie czuje głodu, może to przez ten upał ;)
ale jutro musze wstać o 4!!!! co prawda ten 3,5latek nie mieszka zbyt daleko ode mnie, ale muszę się wybudzić, umyć włosy i pomyśleć co mam ze sobą zabrać, bo jak wyjde od dzieciaczka to jade do Krakowa i będę do późnego wieczora siedzieć w czytelni... wychodzi więc na to, że "obiad" zjem w autobusie...
dziś jeszcze postaram się poskakać na skakance - to może będzie mi się lepiej spało ;)
MOJA AKTUALNA WAGA:
[url=http://www.TickerFactory.com/weight-loss/wqp5Ffz/]
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...Ffz/weight.png
ZMIENILAM TROSZKE ROZKLAD,NAJPIERW CHCE SCHUDNAC DO 60 KG A POZNIEJ ZOBACZYMY
jak tam opiekowanie idzie? na pewno jestes swietna niania :)
3mam kciuki za dietkowanie :)
skaczemy, skaczemy :) ja czekam, aż mnie łydka przestanie boleć i się biorę zaraz, bo to zbawienne dla figury ;) dla stawów jednak troche mniej :(
Bawiac sie z 3.5 latkiem przez caly dzien to spalisz tyle kalorii, ze nie musisz sie martwic o jedzenie :)
Ale uwazaj na jedzenie w pospiechu (w autobusi), mi sie w takich sytuacjach zawsze jakies smiecie zjedza. Bo jestem glodna, bo chce szybko i prosto....
A ze skakaniem pewnie tak jak z bieganiem. Bo z bieganiem trzeba powoli zwiekszac ilosc, zeby stawy mialy czas sie przyzwyczaic. Jak sie powoli maja czas przystosowac, to zwieksza sie nawilzenie stawow i nie jest to problem.
hop hop hop :!: powodzenia w skakaniu!
hej Dziewczyny!
dietka ok - na dziś ok 700kcal: na śniadanie była kawka z odrobiną cukru, na obiad cztery kawałki panierowanej cukinii i malutki kawałeczek szarlotki, a teraz na kolację 2kromki chleba z serkiem topionym i dwa kawałki szarlotki ;) w sumie to nie byłam teraz głodna, ale na wszelki wypadek wolę zjeść teraz, żeby w nocy nie dopadł mnie głód ;)
wstałam dziś o 4 - koszmar... zwłaszcza, że praktycznie nie spałąm w nocy. W ogóle od kilkunastu dni nie przespałąm nawet kilku godzin w nocy, tylko co jakiś czas się budzę... a tak się składa że tym 3,5 latkiem opiekowałam się kiedyś przez prawie rok, ale dwa lata temu zaczęłam studia dzienne i musieliśmy się rozstać :(
ale minęły 2lata więc trochę się bałąm jego reakcji jak rano się obudzi (bo rodzice wyjechali przed 6...). Ale mały się uśmiechnął i powiedział mi potem że lubi jak do niego przychodzę ;) dużo się przy nim nie naćwiczyłam, bo on jest naprawdę grzeczny ;) (nie to co kiedyś ;) ), ale poszliśmy na godzinny spacer, bo odprowadzałąm go do babci na obiad ;) więc zawsze to jakiś ruch ;)
Ojj Kochana, bidnie z wartościami odżywczymi tego co zjadasz :P:P:P
wiem :)
ale jutro planuję sobie kupić śliwki, więc będę się nimi zajadać po południu a na obiad jakaś sałatka z warzyw, albo coś z nabiału. Przez te upały nie chce mi się jeść ;) poza tym jak jestem w "pracy" to nigdy nie jestem głodna ;)
W sumie to powiem że jest nieźle a jakby na miejsce szarlotki włożyć jakieś owoce to byłoby bardzo nieźle. życzę udanego jutrzejszego dzionka :lol:
Oj chyba Cię ochrzanię za te 700 kcal. Nie masz za mało energii?
Pozdrawiam :)
Dziewczyny przpraszam, że teraz prawie nie piszę, ale raz że nie mam czasu, a dwa że cały czas strona ze starym forum się wiesza :(
ogólnie u mnie ok, raczej nie przekraczam 1000kcal, ale moje jedzenie nie jest jakieś super zdrowe. Za to mam więcej ruchu: prawie 2godziny spaceru codziennie, czasem chwile jeżdżę na rowerze, wczoraj 2godziny machałam grabiami, bo wokół ogrodzenia mojego domu rośnie 2metrowy żywopłot i tata go przycinał a ja to zbierałam. Dziś lub jutro może popływam ;)
chyba jednak nasze forum umiera i bardzo mi z tym smutno. A jeśli chodzi o nowe forum to jakoś nie mogę się przemóc, żeby założyć tam wątek...
hmm.. no i stało się, czas założyć wątek na nowym forum, bo nasze stare niedługo zostanie zablokowane :( smutno mi z tego powodu, ale niestety nic na to nie poradzimy...
chciałam wszystkim Wam podziękować za wspieranie mnie tutaj - to niezła mobilizacja ;)
ale przecież nie musimy się żegnać, założymy wątki na nowym forum i nadal będziemy się wspierać ;) mam tylko nadzieję, że się tam odnajdziemy.
Jeszcze raz gorąco dziękuję Wam za wsparcie i do zobaczenia na nowym forum ;)
Buziaki dla wszystkich!
to link do mojego nowego wątku:
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=273