CINNI MINNIS POST NUMER 2 :))

Halo ziemia!!! Bzzt bzzt tracimy kontakt z Cinni!!! Dziewczyno! Ja własnie zjadłam dwa naleśniczki ( chude bo z chudego mleka, na oliwie z oliwek i z jednego jajeczka i zamiast dżemu jogurt benefit) a rano zjadłam tez dwa i jeszcze batonika czekoladowego a wczorj bylam u babci i chyba nie musze nic mowic... ( czekolada z orzechami 2 serki Danio, oponki z cukrem) a dzis cwicze mimo, ze jem tez:)) Bo se zalozylam, ze bede tylko na diecie rozdzielnej a na 1000 kcal oprócz tego przejde po feriach! Szczegolnie ze jade jeszcze do Krakowa na biig zakupos!!! Chce sie troche pocieszyc feriami! Potem sie bede odchudzac ostro, ajk nie bedzie mnie w domku i nie bedzie mozliwosci podjadania!!! Daj spokoj! Zaczniesz jeszcze raz i wszystko bedzie ok! Mi tez sie wydaje ze jestem beznadziejna jak sie objem, bo mnie wtedy brzucho boli, a jak juz nastepnego dnia znow czuje glod i jem rzeczy malo kaloryczne to wiem, ze mi sie uda wytrzymac!!! I tak bedzie od poniedzialku wierze w to!!! Ale teraz chce pokorzystac z zycia! Nie bede sie objadac (poltora dnia wyzerki wystarczy...) ale nie bede sie ostro dietowac! Laska do kwietnia mamy jeszcze prawie dwa miechy!:))) Nie dygaj i wracaj natychmiast bo kopniaka wysadze:))

Cinni wracaj jak najszybciej! Kazdemu sie to zdarza, ze wiecej zje. Zobacz na moj post, to sie przekonasz! Zjadlam tyle, ze samej nie chce mi sie w to wierzyc!! Tez jestem na siebie cholernie zla...ale co robic?? Trzeba nadal walczyc! Jeszcze na dodatek okres dostalam..i znowu mam apetyt...no i taaaaka ciezka jestem. Wracaj Sloneczko, bo smutno bez ciebie
Magda

Cinni:
milo ze jednak wrocilas...nie warto rezygnowac z powodu 1, czy 2 wpadek ...buziaczki:**
Tusiaczek.

Cześć Cinni!!!! Nie rób więcej tego tzn nie pisz że nas opuszczasz... wpadki zdarzają się każdemu!!!! Mniejsze większe ale są!!! I tak już musi być, bo taka jest ta głupia natura :) Ja też dzisiaj miałam wpadkę raczej mniejszą ty miałaś większą ale główka do góry jutro lepszy dzień. A teraz uśmiechnij się i do boju! :))))

Hej Cinni Kochana
Jestem z Toba. Tez sie załamałam w weekend. Jak na siebie patrze to az mi sie słabo robi gdy pomysle jak moglabym wygladac a jak wygladam. No coz...
Kurcze... tez nie umiem sie opanowac. Znam to baaardzo dobrze. ALe wiesz cio? Postanowilam byc z Toba w pelnym tego słowa znaczeniu i tez przez 3 dni bede na 600-700 kcal.
Obiecuje wam kochane (sobie nawet nie obiecuje bo swoje obietnice szybko łamie) ze wytrwam.
Trzymajcie kciuki.
Papa

Cinni wracj do nas, nie tylko Ty miałaś taki dzionek ja wczoraj tez sobie pozwoliłam ja wyżerkę nie wchodzę na wagę bo wiem że to nie ma sensu, ale teraz postanowiłam codzinnie potańczyć i mam nadzieję że jakośc to będzie. Cinni wracaj do nas szybciutko bo brak mi Twoich porad i tego że mnie polnowałaś, doskonale wiesz że są małe dołeczki i to jeden z nich ale Ty masz dużo siły i walczyć będziesz jak lwica więc czekam na szybki powrót.
Justyś

Dużo a nawet bardzoooooo dużo buziaczków wam się należy, bo pomimo wpadeczek, podnosicie się i walczycie dalej nie przejmujecie się małymi dołeczkami, super, ciesze się że Cinni wróciłaś do nas bo strasznie teskno mi za Tobą i wiem że znowu będzie miał mnie kto przypilnować.
Kochane każdy miewa słabsze dni(ja też), ale jesteście Wy Tomek dajecie mi otuchy i kopa do walki o to by nie zaprzepaścić tego co osiągnęłam by pokazać byrzudko paluszek wdze gdy wskazówka poleci do góry, bo wiem że się nie dam, a małe dołeczki przyjmuję jako nagrodę za trud, fakt staram się by było ich jak najmniej ale są i wiecie co??? Nawet jestem z nich dumna, bo pomimo wszamania dużoej ilości żarcia następnego dnia się pilnuję i straram się jeszcze bardzej.
Jeśteście super dzielne i się nie poddacie, jestem z Wami!!!!

Gosiu gratulije za sukcesik(chodzi o petki i zrezygnowanie z obrzarstwa, jesteś bardzo dzielna tak trzymaj )
Całuski
Justys

Cinni nareszcie jesteś bo tak wszędzie cię brakowało widzę że wszyscy mają od czasu do czasu napady obżarstwa i załamania,Cinni kochana ja wczoraj z żalu miałam wielką ochotę nie tylko rzucić się na jedzenie,ale jeszcze papierochów mi się chciało ,tak samo się rozbeczałam pokłóciłam z mężem który potrafił na szczęście zachować zimną krew i nie pozwolił na te głupoty.Gdyby go nie było w domu to wolę nie myśleć jak czułabym się dziś po tej wyżerce i pokonana papierosami,aż mi zimno na tą myśl było blisko.
Cinni wiesz że jak się przypilnujesz teraz to te 2 kg szybko cię opuszczą ja mam dokładnie 2 kg więcej na wadze i najchętniej 4 dni pożyłabym na papierosach i je zrzuciła wtedy nie chce się jeść ale nic z tego trzeba to przetrzymać i wierzyć że jesteśmy w stanie sobie z tym poradzić,ściskam cię kochana i nie chowaj się tylko bądz jak dawniej

Maluszku, a Ty myślisz że ja po tym weekendzie nie przytyłam? Ja regularnie po weekendzie tyje :D i regularnie w poniedziałki jestem na wodzie mineralnej, zeby oczyścić ogranizm ze wszystkich grzechów :D Także nie przejmuj się, ze ważysz dwa kilogramy więcej. Ja przytyłam trochę mniej, bo prawie kilogram....ale nie załamuj się, ja sie nie załamuję :)

Nie Tusiaczku,not yet.
Dzisiaj jestem załamana.Wczoraj po prostu sie rzuciłam na jedzenie.Jadłam wszystko.Dzis 2 kg więcej.Jestem załamana.Wrócę tu za parę dni :(((((((((((((((((((