-
nie rybcia83 ja swoich zdjec nie zniszcze !!! musze sie przeciez chwalic :) czekac na gratulacje ;) i wogole przestroga taka na przyszłosc to napewno bedzie !!!!!! No a co do tego czasu :( no własnie wkurza mnie to ze to tak długo bedzie trwalo !!!!!!! ale miejmy nadzieje ze szybko to minie !!!!!!!!!~!!!!!!!! pozdrawiam was wszystkich !!!
-
CZEŚĆ KRUSZYNKI !!!!!!!!!!!!
Ja znowu na minutkę.Widzę że sobie świetnie radzicie, co mnie cieszy.
Taniec,świetna myśl ,może to będzie to.
Tak sobie myślę że ostatnio nie " pozuje"do zdjęć.Więc niebawem zrobie sobie małą sesje zdjęciową.Jedno z takich zdjęć powiesze na lodówce . Z całą pewnością będzie mnie skutecznie od niej odstraszać.
Wczorajszy dzień był prawie udany.Prawie bo skubnełam troszkę mięska i połknełam 3 plasterki szyneczki.Mam cichą nadzieje że to nie jest wielki grzeszek...........
Pomyślałam sobie że jeśli teraz skubnę troszkę mięska to będe mogła powstrzymać sie przed pożarciem całej reszty.Tak się stało zaspokoiłam podniebienie, które usilnie się go domagało.
Tylko że dzisiejszy dzień będzie największą próbą......................
Lodowka pełna smakołyków, pysznych dań i słodkości.
Jak mam przetrwć ten dzień..........POMOCY
Prawdopodobnie odezwe sie dopiero w poniedziałek.Będe się starać by nie zmarnować wysiłku całego tygodnia.
PONIEDZIAŁEK, MAŁY DZIEŃ WIELKIEJ PRAWDY..................
-
Hej dziewczynki :)) i nie tylko... o ile pojawia się tu jakiś odważny... tak jak my :wink: mężczyzna :wink:
Tak więc... coś dziwacznego stało się z moim organizmem :wink: może to zmiana odżywiania... może i ruch... nie wiem... ale wszystko zo zjem (a w porównaniu do nie tak odległej przeszłości, to jest tego niewiele :wink: )... jakimś magicznym sposobem ucieka ze mnie. Chyba reguluje mi się przemiana materii :wink:
Po za tym... muszę przyznać się do zbrodni... Zjadłam wczoraj lodzika... A fe... niegrzeczna ze mnie dziewczynka... cóż chwila słabości... Ale biorąc pod uwagę, wczorajszy wysiłek fizyczny i totalny brak czasu na konsumpcję normalnego posiłku... to myślę, że jakoś się wszystko zbilansowało.
"Przewróciłam się" ale szybciutko wstaję i biegnę dalej :wink:
Tak więc jutro wielkie ważenie :wink:
Ciekawe jak wasze wyniki...
Nie kupiłam wagi więc tylko sie zmierzę :))
Trzymajcie się cieplutko
-
MAYYKA :))
Dasz radę:))
Teraz też jestem wystawiana na próbę... i to nieeeeeemiłosierną. Nazecony w domu... więc i wspólne goooootowanie. No więc gotuję. Dla niego osobno. Saaaame smakołyki... No i dla siebie osobno. hmmm. Oczywiście też smakołyki. I TO O WIELE LEPSZE :mrgreen:
Wczoraj, gdy robiłam mu kolację... o 22-drugiej!!! Zapylał "A Ty?". Popatrzałam na niego jak na dziwoląga... "Zawriowałeś??? o tej porze??? "
Twardziel ze mnie co??? :wink:
-
To znowu ja :wink:
Dziewczyny, co do zdjęć, to powiem wam, że zrobiłam sobie z nich "straszaka" :wink:
Powiesiłam na lodówce :)
I powiem, że to działa :) Poważnie. Zanim coś wyciągnę z niej... analizuję sytuację, czy to napewno mi się opłaca... po czym od razu ją zamykam :)
-
HELLO :D
Tym z was, które są wystawione na ciężką próbę naprawdę współczuję. Wiem, że ciężko się oprzeć, ale nie dajcie się dziewczyny! :)
MAYYKA jakoś przetrwasz! Pewnie ciężko będzie omijać te pyszności z daleka, ale jak będą Cię kusiły to nawet na nie nie patrz. Jak będą wołały: Zjedz mnie, to nawet ich nie słuchaj i pomyśl ile to zbędnych kalorii, a ile Ty już musiałaś się wysylić przez tydzień, żeby zbędne kalorie zrzucić.
Renia19 mnie też wkurza, że to jeszcze tyle czasu musi potrwać, ale założę się, że to szybko zleci i ani się obejrzymy, a będziemy na końcu naszej długiej i trudnej drogi :)
zuza001 zdjęcie na lodówce to niezły pomysł :lol: Ja nie muszę sobie wieszać zdjęcia na lodówce, bo w moim pokoju mam wystarczająco dużo zdjęć, które powinny mnie skutecznie odstraszać :lol: Bo tylko jak spojrzę na jakieś zdjęcie, a właściwie na osoby, które są ze mną na tych zdjęciach i przy których wyglądam jak mały wielorybek, to to mi wystarcza :lol:
Pozdrawiam Was gorąco i udanego dnia życzę :) A ja właśnie wybieram się do sklepu, bo muszę sobie kupić wodę, czyli najlepszy napój na świecie :) Módlcie się, żeby mnie coś nie pokusiło i żebym nie kupiła czegoś, czego nie powinnam :lol:
-
no ja dzis juz zjadłam bardzo duzo !!!!!!!!!bleeeee dlatgeo juz niczego nie ruszam i teraz jade nad wode
-
No i jak tam dziewczyny minął kolejny dzionek? Bo u mnie ten kolejny dzień znowu udany i bardzo mnie to cieszy :D Czuję się bardzo dobrze i oby tak dalej :D
No a jutro wielki dzień Kochane :D Ale nie ma się czego bać, bo napewno będzie dobrze! ZOBACZYCIE! :) :) :)
Pozdrawiam i trzymajcie się i nie dajcie się :D
-
HAJ !!! HEJ !!!
Jak sie macie ???????
Jak samopoczucie przed wieeeeeeeeeeeelkim pomiedziałkiem ?
Mam znowu tylko minutke. Trzymam się dzielnie , nie daje się pysznościom.
Teraz muszę kończyć.
SERDECZNIE WSZYSTKICH POZDRAWIAM !!!!!!!!!!!!!!
-
WITAM W PONIEDZIAŁEK :)
Widzę, że ja jako pierwsza będę musiała opisać ten ważny szczegół dzisiejszego dnia :D
No więc powiem krótko :)
Tydzień temu jak się ważyłam (kilka razy w ciągu dnia oczywiście) to moja waga wskazywała raz 89, raz 90, a nawet 91 :shock: Załóżmy więc, że miałam 90 kg :shock: :lol:
Tak więc wygląda to tak:
23.08.04 - 90 kg :(
30.08.04. - 87 kg :shock:
No i jestem bardzo happy :D :D :D
Dziewczyny, czekam na wasze wyniki :) Tylko nie bójcie się wejść na wagę, bo nie ma czego :) Założę się, że też będziecie miały powody do radości i do wielkiej ulgi :D
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i trzymajcie się!!! :D