Cześć Dziewczyny,
zainteresowane dietą Mosleya.
Przenoszę wątek na nowe forum i zapraszam Was wszystkie.
Pozdrawiam
Wersja do druku
Cześć Dziewczyny,
zainteresowane dietą Mosleya.
Przenoszę wątek na nowe forum i zapraszam Was wszystkie.
Pozdrawiam
Przypominam zasady diety (podała je lenanova w pierwszej części wątku):
Dieta 5:2 dr.Mosleya
5 dni jesz, co chcesz, a 2 dni pościsz.
Dieta 5:2 - ZASADY
Zasady diety 5:2 dr. Mosleya są dziecinnie proste. Dieta ta zakłada bowiem jedzenie normalnych posiłków przez 5 dni w tygodniu oraz post przez kolejne 2 dni. Ów "post" oznacza w tym przypadku nie więcej niż obniżoną kaloryczność spożywanych wówczas posiłków. Limit kalorii podczas dwóch dni postnych w diecie 5:2 (właściwie niedojadania lub tzw. "umiarkowanej" głodówki) to 500 kcal dla kobiet i 600 kcal dla mężczyzn.
"Normalne jedzenie" przez 5 dni nie oznacza jednak bynajmniej totalnego obżarstwa, ale zbilansowane i regularne posiłki po około 1600-1800 kcal dziennie. Autor książki przymyka jednak oko na ulubione przekąski i desery i przekonuje, że z czasem organizm sam przestawi się na zdrowszą dietę.
Nie ma znaczenia, w które dni przeprowadza się post podczas stosowania diety 5:2.
Podczas dni postnych można spożyć zalecaną ilość kalorii w jednym posiłku, lub rozłożyć ją na "raty".
Dieta 5:2 dr. Mosleya - ZALETY
proste zasady
szybkie efekty
cykliczna, systematyczna 2-dniowa "głodówka" zmniejsza objętość żołądka i z czasem będziemy jeść mniej
dobrze prowadzona dieta zakłada zblinasowaną, urozmaiconą i zdrową dietę
łatwa do stosowania - łatwiej zmniejszyć kaloryczność podczas 2 dni w tygodniu niż ograniczać się np. przez tydzień
dieta wyrabia nawyk niedojadania, do którego organizm się przyzwyczaja i dobrze toleruje
Dieta 5:2 dr. Mosleya - WADY
ciężko przełożyć dietę na szybki tryb życia (najczęściej jemy za mało)
rozciągnięte żołądki wymagają więcej jedzenia, żeby zaspokoić głód
nie jest to dieta dla łasuchów, którzy dwudniowy post, będą rekompensować sobie 5-dniowym obżarstwem
super, że się tym zajęłaś :) będzie jak dawniej
tylko coś mi się zdaje że zostałyśmy tu same...
jak tam dieta? u mnie waga ok, ale dziś nie wyszło mi 500 kcal niestety, ani 8 h
post średnio wyszedł, ale efekt jest :)
w związku z tym, nowy cel - do końca roku pozbyć się drugiej cyferki, może troche z motyką na słońe się porwałam ale powalczę :)
będę zadowolona z każdego efektu :)
cześć,
fajnie, że jesteś Megan, może dziewczyny zajrzą tu i wrócą
ja na razie się trzymam na 8h i nie musiałam włączać 500kcal
cel masz bardzo ambitny, nie za bardzo chcesz schudnąć?
miłego dnia
Cześć dziewczyny zaglądam tu po wakacjach i szok :o co się stało z forum tak tu czysto ???!!!
Czy mogę się przyłączyć do was i spróbować tej diety??
Pozdrawiam :)
Cześć Perełka,
oczywiście, dołącz do nas!
Stare forum jest dostępne w menu Grupy Wsparcia XXL, ale z ograniczoną funkcjonalnością, np. nie odświeża się na nim Strażnik Wagi, dlatego przeniosłam nasz wątek na nowe forum.
Pozdrawiam
zapraszamy Perełko :)
Chiara - myślę że 50 kg przy wzroście 164 nie będzie żadną niedowagą ani niczym w tym stylu ;)
aczkolwiek nie ukrywam, że ta myśl mnie onieśmiela bo jak osiągnę cel - w co ciężko mi narazie uwierzyć, będę mieć figurę
o której narazie nie jestem w stanie nawet śnić :P coś co nigdy nie przeszło mi przez myśl nagle zaczyna przybierać kształt marzenia które ma realną szansę na spełnienie, cudowne uczucie! :) oby nie zabrakło mi siły i determinacji - w tej kwestii liczę na WAS!!! :)
no masz rację, Megan
taki indeks BMI jest ok, życzę Ci sukcesu i będę się cieszyć razem z Tobą z niego
Dziękuję no i tak fajnie mi waga spadła w czerwcu i tu porażka :? 65kg z powrotem :oops:
Powiedźcie mi jak działa ta dieta co jecie w te dni postne i nie postne????
Hej dziewczyny,
Zobaczyłam że próbujecie diety 5:2. Byłam na tej diecie przez jakieś 2 miesiace , przed tem przecztała uwaznie ta książke. Zalożenie jest takie że chudnie sie 0,5 kg na tydzień. Jedyne co moge powiedzieć to, że schudłąm na niej około 1,5 kg, nie dużo dlatego zmieniłam diete. Ale fakt jest niezaprzeczlny, ze po każdym dniu niedojadania człowiek jest bardziej swiadom tego co je i bardziej uważa na ta całą chemie w jedzeniue, ja osobscie cułam sie bardzo dobrze na tej diecie, z tym,że pod koniec miałam tak, że to co chudłam w dni niedojadania, przybierałam potem w normalne dni jedzenie wiec waga stala w miejscu. Jednak mimo wszystko dieta bardzo działa na naszą glowę. życze powodzenia i energi do walki o lepsza wersje siebie ;) ;)
Cześć!
Nika, dzięki za wsparcie.
A dla Perełki i dla innych zainteresowanych przypomnę kilka propozycji posiłków z ksiązki Mosleya, które już w pierwszej części wątku zamieściła lenanova
trzymajcie się
Propozycje posiłków po 500 kalorii dziennie(z książki):
Dzień 1 (494 kcal)
Śniadanie(142 kcal)
Niepełna 1/2 szklanki twarożku(78 kcal)
1 gruszka w kawałkach(40 kcal)
1 świeża figa(24 kcal)
kolacja (352 kcal)
SASHIMI (327 kcal)
3-5 kawałków sashimi z łososia(100 g/180 kcal)
i z tuńczyka (100 g/136 kcal)
2 łyżeczki sosu sojowego(2 kcal)
wasabi
marynowany imbir(9 kcal)
1 mandarynka(25 kcal)
Dzień 2 (496 kcal)
Śniadanie (190 kcal)
Owsianka z 40 g drobnych płatków owsianych(160 kcal) oraz wody
Niepełna 1/2 szklani borówek (30 kcal)
Kolacja(306 kcal)
Obsmażany KURCZAK PO CHIŃSKU (281 kcal)
Pokrój filet z piersi kurczaka (140 g/148 kcal) na paski.Usmaż na na sposób chiński na nieprzywierającej patelni-wraz z jedną łyżeczką oliwy z oliwek (27 kcal) oraz 1 łyżeczką drobno posiekanego imbiru (2 kcal),
1 łyżką stołową posiekanej kolendry (3 kcal), 1 wyciśniętym ząbkiem czosnku (3 kcal), 2 łyżkami stołowymi sosu sojowego (3 kcal) oraz sokiem z połówki cytryny ( 1 kcal)-do chwili aż kurczak delikatnie się zarumieni.Jeśli przywiera do dna,dolej wody.
Do dania dodaj 1/2 szklani oczyszczonego groszku cukrowego (12 kcal), 1 i 1/2 szklanki poszatkowanej kapusty (26 kcal) oraz 2 duże marchwie,obrane i pokrojone w cienkie paseczki (56 kcal).
Gotuj całość jeszcze przez 5-10 min, aż kurczak będzie gotowy.Jeśli to konieczne uzupełnij jeszcze wodą.
1 mandarynka (25 kcal)
Dzień 3
Śniadanie (125 kcal)
1 małe jajko gotowane (90 kcal)
1/2 grejpfruta (35 kcal)
Kolacja (371 kcal)
CHILI WEGETARIAŃSKIE (258 kcal)
Posiekany ząbek czosnku ( 3 kcal) i 1/2 dużej świeżej czerwonej papryki pozbawionej nasion i drobno posiekanej (3 kcal) usmaż w 1 łyżce stołowej oliwy z oliwek (27 kcal) na nieprzywierającej patelni. Dodaj szczyptę zmielonego kminku oraz 2 posiekane małe białe pieczarki
(3 kcal). Gotuj przez 5 minut,dodając wody w miarę potrzeby.
Dodaj do tego pół 400-gramowej puszki pomidorów wraz z sokiem( 32 kcal) oraz pół 400-gramowej puszki opłukanej i odcedzonej czerwonej fasoli kidney (190 kcal).
Gotuj na wolnym ogniu przez 10 minut.
Podawaj z 1/2 szklanki gotowanego niełuskanego ryżu (113 kcal)
Dzień 4 (500 kcal)
Śniadanie (178 kcal)
110 wędzonego łososia(132 kcal)
1 kromka chrupkiego pieczywa (35 kcal)
1 i 1/2 łyżeczki serka śmietankowego o obniżonej zawartości tłuszczu ( 11 kcal)
Kolacja (322 kcal)
SAŁATKA TAJSKA (322 kcal)
Namocz w wodzie 50 g makaronu ryżowego vermiceli (194 kcal) zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Do miseczki wrzuć 2 łyżki stołowe tajskiego sosu rybnego (20 kcal),sok z 1 limonki ( 1 kcal),1 łyżkę stołową cukru (16 kcal),2 szalotki (zarówno białe jak i zielone części), oczyszczone i cienko pokrojone (5 kcal),oraz 1 bardzo małą ,drobno posiekaną czerwoną papryczkę chili ( 1 kcal). Wszystko dobrze wymieszaj.Dodaj 10 drobniutkich krewetek,ugotowanych i oczyszczonych (30 kcal),oraz 2 duże marchewki,obrane i starte (55 kcal).
Odcedź makaron ryżowy i dodaj do reszty.
Porządnie wymieszaj całość.
Dzień 5 (496 kcal)
Śniadanie (171 kalorii)
KOKTAJL TRUSKAWKOWY (171 kcal)
Zmiksuj w blenderze 1 małego banana (95 kcal),
1/2 szklanki odtłuszczonego jogurtu naturalnego (62 kcal),
7 truskawek o średnicy 2 cm,oczyszczonych i bez szypułek (14 kcal),kilka kropel wody oraz trochę pokruszonych kostek lodu, aż całość będzie gęsta i o kremowej konsystencji.Podawać od razu.
Kolacja (325 kcal)
TILAPIA PIECZONA W PIEKARNIKU (202 kcal)
Nagrzej piekarnik lub opiekacz do temperatury ponad 200 stopni.
Bardzo delikatnie pokryj małe naczynie do pieczenia warstewką oleju w aerozolu.
Umieść w naczyniu mniej więcej 200-gramowy filet z tilapii (202 kcal) i posyp swoimi ulubionymi suszonymi przyprawami ziołowymi lub sproszkowanymi przyprawami korzennymi.
Wstaw do pieczenia na 15-20 minut,aż danie będzie gotowe.
Podawaj z 1 małym jajkiem w koszulce (90 kcal) oraz z 1/2 szklanki podgotowanych na parze różyczek brokułów lub poszatkowanych liści tego warzywa (33 kcal)
Dzień 6 (490 kcal)
Śniadanie (223 kcal)
1 pokrojone jabłuszko (47 kcal)
1 małe mango,obrane i wydrylowane (86 kcal)
1 małe jajko gotowane ( 90 kcal)
Kolacja (267 kcal)
TUŃCZYK,FASOLA,SAŁATKA CZOSNKOWA (267 kcal)
W salaterce zmieszaj 1 i 1/2 miseczki białej fasoli canellini z puszki,osączonej i opłukanej (108 kcal), jedną 140-gramową puszkę nierozdrobnionego białego tuńczyka odsączonego (119 kcal)
50 g pomidorków koktajlowych (16 kcal) i 1 szklankę młodego szpinaku(8 kcal).
W oddzielnej misce zmieszaj 1 ząbek wyciśniętego czosnku (3 kcal), sok cytrynowy wraz ze startą skórką z 1 cytryny (1 kcal),1/2 łyżeczki oliwy z oliwek (12 kcal)i kilka kropel octu winnego z białego wina.
Zawartością skrop sałatkę w salaterce i dokładnie wszystko wymieszaj przez potrząsanie.
Dzień 7 (498 kcal)
Śniadanie (140 kcal)
1 małe jajko gotowane (90 kcal)
3 bardzo cienkie plastry chudej szynki,beztłuszczowej w 97 procentach ( 25 kcal)
1 mandarynka (25 kcal)
Kolacja (358 kcal)
PIZZA WEGETARIAŃSKA (358 kcal)
Nagrzej piekarnik lub opiekacz do 200 stopni.
Na jedną 20-centymetrową tortillę pełnoziarnistą (144 kcal)
nanieś 1 łyżkę stołową przecieru pomidorowego (5 kcal) i 50 g pokrojonej w kostkę świeżej mozzarelli (159 kcal).
Na wierzch wrzuć 170 g drobno posiekanych warzyw ugotowanych na parze (50 kcal).
Do tego będą pasować pieczarki,czerwona papryka,cukinia, bakłażan,szpinak...
Posyp włoską mieszanką ziołową.
Wstaw do piekarnika na 5-10 minut, aż ser się roztopi.
hej, jestem ciekawa, jak ci idzie, jakie widzisz efekty diety? jak waga ? pozdrawiam gorąco :)
cześć nika14
ja mam teraz przerwę w diecie, zacznę znowu w październiku, ale chyba 6:1 albo 8h
udaje mi się trzymać poniżej 60 kg, postanowiłam, że jeśli przekroczę, to natychmiast wracam do diety
a gdzie megan?
pozdrawiam
jestem jestem :)
moja waga niestety troche poszła do góry - boje sie zważyć narazie :P dziś spróbuje "oszukanych nieco" 500 kcal w 8h
myśle ze w mojej diecie sporą rolę odgrywa psyche...jak wpadne w taki zdrowy rytm dobrego odzywiania to idzie dobrze, a jak wpadne w rytm obżarstwa, czekolad itp to też ciężko mi przestać, ostatnio niestety był ten gorszy czas :(
jestem jestem :)
moja waga niestety troche poszła do góry - boje sie zważyć narazie :P dziś spróbuje "oszukanych nieco" 500 kcal w 8h
myśle ze w mojej diecie sporą rolę odgrywa psyche...jak wpadne w taki zdrowy rytm dobrego odzywiania to idzie dobrze, a jak wpadne w rytm obżarstwa, czekolad itp to też ciężko mi przestać, ostatnio niestety był ten gorszy czas :(
udało Ci się, Megan?
ja też się na razie nie ważę, od poniedziałku zabieram się za siebie
powodzenia!
dalej idzie mi średnio, żeby nie powiedzieć tragicznie :/ skumulowało się kilka wyjazdów gdzie jak sie łatwo domyslic o niezdrowe jedzienie nietrudno, moja silna wola gdzies znikneła, aż głupio mi tu zaglądać bo nie dość że nie moge sie pochwalić nowymi efektami to sukcesywnie zaprzepaszczam to co już osiągnęłam :(
a Tobie jak idzie Chiara? Walczysz od poniedziałku?
trzymam 58 z przodu i to najważniejsze, ale głównie to mało jem, a nie stosuję jakiejś konkretnej diety
Megan, nie możesz zaprzepaścić takiego sukcesu, spróbuj jednak powalczyć
próbuje , tylko obawiam sie czy juz nie został zaprzepaszczony, aż samej ciężko mi uwierzyć że tak "szybko mi poszło" ;] nicałe 2 tygodnie i bach 58 zamiast 55, fantastycznie :/
Cześć Megan,
chyba musimy założyć wątek "jak utrzymać efekty wielkich wysiłków" albo coś w tym stylu. Dziś rano ujrzałam 6-tkę na przedzie i zamierzam jutro zrobić 500 kcal. Jesteś tu jeszcze?
Pozdrawiam
jestem jestem, nadal się nie ważę ze strachu, w dodatku cały czas mam ochote na jedzenie i nie bardzo wiem jak sobie z tym poradzić, staram się ćwiczyć regularnie i ogólnie dużo się ruszam, ale jednak dieta to 70% a u mnie ta kwestia to porażka...dobry pomysł z wątkiem o efektach :D
Cześć Megan,
ja dalej mam 6-tkę na przedzie. Może założysz ten nowy wątek?
pozdrawiam
tak sobie teraz myślę, że skoro w danym momencie obie mamy niesatysfakcjonującą nas wagę to chyba nie ma sensu pisać o "utrzymaniu efektu" - w końcu "mleko się już rozlało"
moim zdaniem lepiej byłoby zmotywować się teraz wrócić do wakacyjnej wagi a potem myśleć o stabilizacji,
co Ty na to Chiara1? :)
Megan, masz rację. Teraz mam 2 kg do zrzucenia, więc do dzieła. Dziś próbuję jeść mało i ograniczyć do minimum węglowodany. No i motywujmy się, bo to bardzo pomaga :-)
pozdrawiam
ok to ja jutro zrobie wszystko zeby wrócic do 500 kcal, dziś znów porażka na całej linii niestety :/
jutro wieczoram dam znac jak mi poszło :)
ok...wygląda na to że dziś mi wyszło :) a jak u Ciebie?
No to gratulacje! Ja dziś zjadłam miskę białego sera, pieczywo chrupkie, jabłko, zupę kalafiorową i trzy kromki chleba z żółtym serem i pomidorem, więc od 500 kcal daleko, ale za to w 8 godzinach, więc coś jednak z diety było. Jutro rano sprawdzę, czy wróciła 5 na przedzie :-)
i jak jest piąteczka?
ja sie nadal nie ważę w obawie o to co zobaczę, dziś postaram sie zjeść 5 posiłków, jutro 8h a w poniedziałek znów 500 spróbuję :) jest plan, gdzieś daleko tli się też motywacja :)
teraz ciężko mi trzymać 8h bo zaczynam dzień o 6 rano i nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez śniadania...ani też kończenia jedzenia o 14.30 no i jestem w kropce
Tak, jest 59,5 kg. Bardzo się cieszę. Jak potrafisz wytrzymać 500 kcal, to lepiej niż 8h. Ja w tygodniu wstaję o 5 i piję tylko kawę z mlekiem w domu. W poniedziałek będę jadła do 16, bo na 20 idę na jogę i trzeba mieć co najmniej 3 godzinną przerwę w jedzeniu przed ćwiczeniami. We wtorek postaram się zrobić 500 kcal.
Miłego weekendu
dziś próbuję 500 kcal wytrzymać - ciężko mi idzie, niby jedzenie na dziś już zakończyłam ale niemiłosiernie mnie kusi żeby jeszcze coś schrupać :P ale jeśli wytrwam jutro się ważę i zobaczę czy jest tragdia czy nie ma ;)
a jak u Ciebie Chiara1 po weekendzie?
trzymaj się, Megan! napisz jutro jak poszło :-)
mnie po weekendzie tylko 0,1kg dzieli od 6 na przedzie, ale dziś już lepiej. Dziś znów był biały ser, chrupkie pieczywo, jabłko, zupa grzybowa i (o, zgrozo!) kawałek ciasta czekoladowego z chili, może jutro będzie nieco lepiej. Teraz idę na jogę, więc przynajmniej lodówka nie będzie mnie kusić. Jutro nie uda się mi zrobić 500 kcal, może w środę lub w czwartek.
u mnie średnio waga: 58,8 lekka tragedia biorąc pod uwage to co było w wakacje :(
ale staram sie nie poddawać, nastepne 500 planuję w czwartek
ja tam chciałabym mieć 58,8 kg, teraz mam o 1 kg więcej
a Ty na pewno dasz radę, ja jutro spróbuję zrobić 500 kcal, a jak nie dam rady, to w czwartek
trzymaj się