Re: Re: Re: Re: Re: Re: :(
Witam !
Zupka kapusciana jest super , tez jakis czas stosowalam z bardzo dobrym efektem , tylko rzeczywiscie troche klopotliwa jest w pracy :)) Czesto troche zmienialam dodatki aby nie znudzil mi sie smak. Ale ogolnie bardzo ja lubilam.Radzilam sobie tak, ze robilam ja gesta i w pracy dolewalam wrzatek .Ale cos bylo nie tak ze smakiem , wiec dalam spokoj. W pracy jadlam owoce .
Niestety wczoraj bardzo zgrzeszylam ... zjadlam cztery rozne batony i pol czekolady z orzechami i dwa gofry ....i chyba cos jeszcze ale juz nie pamietam . Dzis rano bylo juz 62 kg i powiedzialam sobie koniec. Koniez z folgowaniem i mowieniem , ze co tam jeden kilogram , co tam jeden batonik czy ciasto . Od ziarnka do ziarnka i uzbieralo sie 5 kg na gorce a mialo byc w druga strone. Nie ma folgowania , bo jak raz sobie czlowiek odpusci to juz lezy . Dzis bylam bardzo ostra dla siebie i jestem teraz zadowolona , zadnych slodkosci i wogole bardzo malutko. A ciagnelo mnie , oj az bolalo. :))
Jak wam idzie dziewczyny???
Pozdrawiam!
siba
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: :(
Ja raz, w wakacje próbowałam, ale poległam trzeciego czy czwartego dnia. Ale zupka mi smakowała. Może problem polegał na tym, że całe dni siedziałam w chacie ( z przerwami oczywiście na spacery), ale miałam dużo czasu dla siebie na siedzenie, picie kawki i myślenie "co by tu jeszcze przekąsić". Jednak jak się chodzi do pracy, łatwiej zapomnieć o żarciu. Na razie trzymam się 1500, zobaczymy, może kiedyś jeszcze kapuściankę powtórzę.
Sibko, gratulacje za wygraną ze słodkościami. Te cholerne łakocie ciągną jak diabli, znam to świetnie. To normalny nałóg, jak palenie czy inne. I podziwiam ludzi, dla których wystarczy kawałek czekoladki (JEDEN!!!), czy jedno ciasteczko. Ja muszę się pilnować, bo zawsze właściwie jak już zacznę, to zmiatam jak trąba powietrzna. Napisz jak Ci idzie dzisiaj?
U mnie wczoraj spoko, było jakieś 1200-1300. Dzisiaj jestem już po owockach, później zjem dwie kromki razowca z serkiem Almette, sopocką i pomidorkiem. A później może zamiast jogurtu zjem kawałek szarlotki i wypiję lampkęwina (kolezanka z pokoju ma urodziny i kusi już od samego rana).
Pozdrawiam gorąco.
Andziu? Gdzie jesteś? Napisz szybko, co u Ciebie?
A.
Re: Re: Re: Re: Re: Re: :(
CZEŚĆ!!!!
Dieta w porzadku,zaraz bedę ćwiczyła , czuję się jednak jakoś dziwnie ,jestem taka ociężała ,nie chce mi się nic robić brakuje mi chyba energi do działania.DZiwne bo czuję wiosnę słońce niby pobudza a ja tylko bym spała ,leżała ,jadła.
A co z wami dziewczyny???
ANDZIA
Re: Re: Re: Re: Re: Re: :(
CZEŚĆ!!!!
Dieta w porzadku,zaraz bedę ćwiczyła , czuję się jednak jakoś dziwnie ,jestem taka ociężała ,nie chce mi się nic robić brakuje mi chyba energi do działania.DZiwne bo czuję wiosnę słońce niby pobudza a ja tylko bym spała ,leżała ,jadła.
A co z wami dziewczyny???
ANDZIA
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: :(
Nie mogłam się oprzeć i zjadłam pączka .Mam jednak cały dzień aby zmieścic się w 1500kcl.Poćwiczę ,chyba wrócę do callaneticsu .Widzę ,ze zostałam chyba sama na pościku ,cóż powalczę sama ,pogadam z dziewczynami na innym pościku tutaj wpisywać będę 2 razy w tygodniu wzloty i upadki.
Andzia
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: :(
Hej!
Andziu- ja jestem , tylko mam teraz pieklo, mam 15 godzin szkolen w tygodniu , cztery godziny angielskiego , na dodatek pracuje normalnie i ucze sie wieczorami . Nie chce mi sie nawet teraz myslec o diecie , szczegolnie , ze wczoraj- tlusty czwrtek , dzis imieniny mojej mamy a w niedziele imieniny mojej babci . Potem juz az do Wielkanocy nie bedzie , zadnych "okazji" . Ciesze sie , za malo bywam w domu , bo wtedy nie mam gdzie jesc , ale jak juz wpadne wyglodniala wieczorem to leci wszystko po kolei co stoi pod reka . Wczoraj bylo 5 paczkow i kilka nalesnikow z dzemem . Ale dzis tyle sie nabiegalam , ze moze chociaz czastke tego spalilam . Taki mlyn bede miec do polowy marca , chyba 17 mam ostatnie zajecia ze szkolenia . Chyba , ze sie wkurze i zrezygnuje ale wtedy o jakiejkolwiek karierze zawodowej moge zapomniec - a uwierz mi , ze bardzo bym chciala , bo nienawidze wyscigu szczurow :(((
Dwa razy w tygodniu bede rowniez sie wpisywac na razie .
Pozdrawiam serdecznie!
siba
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: :(
CZeść!!!!!
SIBKO wiem co to znzczy ,też mam dni kiedy nie wyrabiam z czasem .Najgorszze jest to ,że każda praca pisemna ma na moje odchudzanie negatywny wpływ -----jem wtedy bardzo dużo słodyczy .Mogę nie jeść obiadu ,kolacji ale czekolada musi być .utyłam tak 25 kg .Podobno mózg w czasie intensywnej pracy domaga się większej ilości glukozy.
Sibko ,aż 5 pączków??
wczoraj broniłam się jak mogłam przed pączkami a i tak zjadłam 2.Czytałam w dzisiejszej gazecie ,że KKG z Olsztyna
przekazał pączki dla dzieci z DDZ ja niestety nie należę do KKG.
W pracy też nie mam spokoju .Ciągle ktoś coś ma nowego do zrobienia ,zabrali nam w ramach oszczędności nadgodziny
istnienie naszej placówki wisi ,,na włosku" i ciągle trzeba martwić się czy za parę miesięcy będę miała na chleb .To straszne.
adzisiaj mam ciągle ochotę na coś słodkiego ,aż mnie skręca .Muszę wyjść na spacer a jest tak zzzimno.
PA ANDZIA