27.02.2003, Waszka ma rację
Kochanie jakie ja wczoraj męczarnie miałam, mam nadzieję że mam to już za sobą, brat mówił że dopadła mnie grypa żołądkowa, ale ja nie chcę wrrrrrrrrrrrrrrrrrr. Dziś mama ma urodzinki, w niedzielę chrzciny, a od poniedziałku codzienna praktyka, wieć lepiej niech ta grypka sobie idzie. Brzuszek mnie bolał czułam jak w nim jeździ a obojętnie co zjadłam to odrazu bolał mnie, główka mnie rozbolała i temperaturę miałam i leżałam w łóżeczku, dlatego wczoraj się tutaj nie zjawiłam. Mam nadzieję że juz dzisiaj brzuszek nie będzie mnie bolał, chcociaż już coś daje ale może dlatego że głody, nie wiem.
Wczoraj zjadłam:
X Mandarynka = 25,00kcal- nie zdawałam sobie sprawy
jak one maja mało kcal
X Cytryna = 9,60kcal to do wody niegazowanej
X Ser topiony Ostrowia z ziolami plasterek = 44,00kcal
X Ogórek kiszony =3,60kcal
X Chleb mieszany ze słonecznikiem = 99,20kcal
X Margaryna , Fujarą nie jesteś, bo teraz mało kto decyduje się na rzucenie palenia, a Tobie świetnie idze tydzien za tygodnie leci, nalezy Ci się medal za wyrwanie. A jeżeli chodzi o dietkę to tez tak jak waszeczka teraz 1000 a potem moze 13. Gosiu każdy ma słabe dni a jeszcze taki jak wczoraj to tym bardziej kusi i kusi wokół tyle pączków więc to nie dziwne, jak nie trąbią o tym w radiu czy telewizji to w pracy szkole to widać. Naprawdę Gosiu jesteś dzielna, nie martw sie główka do góry
Założyłam III część pośckiu bo na tamten już był problem się wpsać: Czas na mnie :) III
Miłego dnia Gosiu
Re: Przepraszam za tą wiadomość
Ejze Gosiu, głowa do góry. Nie dołuj sie tak, bo nie masz czym. W ten wyjatkowy pączkowy dzień tylko chory nie zje pączka. Tak juz to mamy, że tradycji musi stać się zadość. Walczysz na dwóch frontach i na jednym masz prawo przegrać czasem jedną bitwę. Liczy się wygrana wojna. A na wojnie jak na wojnie, raz się bitewkę wygra a raz przegra.
Odpoczniesz i w poscie mozesz zacząć od nowa. To nawet dobry okres na scisłą dietę, bo nikt niczym nie kusi. I zawsze mozna odmówic bez mówienia o dietach, odchudzaniu itp.
Dzielnie sobie radzisz, jestem pełna podziwu. Ja przy rzucaniu palenia przytyłam 16 kg. A ty? Więc fujara to ja!
Usmiechnij się i ...............
Przepraszam za tą wiadomość
Przeprasam za ta wiadomośc połączyło dwie wiadomości w jedna i wyszedł taki bałagan, przepraszam, pierwszy raz tak mi się stało, ta wiadomoś miała wyglądać tak:
Fujarą nie jesteś, bo teraz mało kto decyduje się na rzucenie palenia, a Tobie świetnie idze tydzien za tygodnie leci, nalezy Ci się medal za wyrwanie. A jeżeli chodzi o dietkę to tez tak jak waszeczka teraz 1000 a potem moze 13. Gosiu każdy ma słabe dni a jeszcze taki jak wczoraj to tym bardziej kusi i kusi wokół tyle pączków więc to nie dziwne, jak nie trąbią o tym w radiu czy telewizji to w pracy szkole to widać. Naprawdę Gosiu jesteś dzielna, nie martw sie główka do góry
Założyłam III część pośckiu bo na tamten już był problem się wpsać: Czas na mnie :) III
Miłego dnia Gosiu