Widzisz mowilam, ze jest tragicznie.... W zeszlym roku o tej porze bylo 10 kilo mniej...Gdyby nie ten cholerny wyjazd i deprecha z tym zwiazana utrzymala bym moja wymarzana wage z wakacji czyli 50 kilo... A tak, teraz katastrofa... Wiesz juz chyba trace nadzieje, ze uda mi sie wrocic do jakiejs normalnej wagi... Dzisiaj jakos dalam rade na obiadek salatka, na kolacje jogurt z musli... Watpie, zebym mogla schudnac, bo moj organizm juz tak sie zorregulowal, ze ma w d... moja diete i nie pozwoli mi schudnac...Beznadzieja! Ja jestem beznadziejna, bo nie potrafie sobie sama ze soba poradzic... Nawet slubu mi sie odechcialo, bo jak ja bede wygladac w mojej wymarzonej sukience... Jak wieloryb!
Hexija tobie napewno sie uda....Pewnie jestes wyzsza lub inaczej zbudowana i nie masz tylku zwalkow tluuszczu co ja..... 3maj sie...