Re: Re: Re: Re: Re: NIE SAMĄ DIETĄ CZŁOWIEK ŻYJE
Witam!
Widzę, że pościk na drugiej stronce się utrzymuje, więc wpadałam go podnieść. :)
Aniu - najserdeczniejsze życzenia urodzinowe, spóżnione, ale mam nadzieję że zostaną przyjęte. :)
Czy wy też czujecie wiosnę, która zbliża się do nas wielkimi krokami... Aż mi się chce skakać do góry. :) No ale na serio to pogoda zmobilizowała mnie do ćwiczeń. I dietkowanie całkiem, całkiem... Tylko ta waga i centymetry nie chcą drgnąć.. :( Mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni (na lepsze oczywiście) :)
Pozdrowionka dla wszystkich
Olka
Re: Re: NIE SAMĄ DIETĄ CZŁOWIEK ŻYJE
Hej!
U mnie dietka też tak sobie. najgorzej nie było, ale wieczorkiem zjadłam trochę orzeszków ziemnych :( Jakoś to będzie, bo musi być. Jutro chyba na rowerek wyjdę, bo mam cały dzionek wolny- i od szkoły i od rodzinki, z pieskiem się jakoś pogodzę :) Oby pogoda tylko dopisała.
Buziaczki,
Ewka
Re: NIE SAMĄ DIETĄ CZŁOWIEK ŻYJE
Czesc Dziewczyny!
Na poczatku do Mysi: dziekuje bardzo za fotki. Niesamowite jakiej dokonalas przemiany wygladu!. Gratuluje!
Teraz do wszystkich. Chce mi sie wyc. Z niczym sie nie wyrabiam, a zwlaszcza z praca. Wiecznie mam do zrobienia cos "na wczoraj". Nie mam czasu wpasc nawet do naszego domku przez, co czuje sie jeszcze smutniejsza i zestresowana. Osiagniety wynik z zeszlego tygodnia jest juz nieaktualny. Jak zwykle w sytuacja stresowych jem byle jak i byle co. Najczeciej batoniki i pizze. Nadrobilam juz 3,5 kilo!
Aniu mozemy zalozyc klub. Ja tez mam swiezo (w grudniu) skonczone 25 lat i niecierpie siebie za brak silnej woli, za to, ze zawsze przegrywam - z sama soba.
Ren, dobrze robisz, ze na nas krzyczysz i ze nas dopingujesz, zebysmy sie nie zalamywaly. Mimo wisielczego humoru udalo mi sie w ciagu ostatnich 24 godzin powstrzymac od zjedzenia wszystkiego na, co mialam ochote. Przejechalam tez 20 km na rowerku. Czuje jednak, ze znowu nachodzi mnie ochota na "cos konkretnego" i naprawde sila woli powstrzymuje sie przed szturmem na lodowke. Jakis glos mi mowi, "a co sobie bedziesz zalowac i tak nigdy nie schudniesz". Probuje nie sluchac tego glosu. Ide poprasowac. Moze poczucie, ze przynajmniej o meza dbac umiem wyzwoli mnie z poczucia, ze jestem kompletnie do niczego.
Pozdrawiam was goraco z chlodnej, choc bardzo slonecznej Italii.
Re: NIE SAMĄ DIETĄ CZŁOWIEK ŻYJE
Halo Kobiety czy Wam też tak cężko wchodzi się na "Grubaski"?
Los decyduje czy wpiszę się czy nie!!!
Dziewczynki poprosiłam męża o wysłanie zdjęć do Was,wczoraj chyba z godzine próbowałam i nic.Mój komputer jest oporny na moje prośby,zdjęcia poszły od męża z pracy!!!
Dajcie znać czy doszły???Mój wizerunek otrzymacie w terminie późniejszym.
Dietka tak sobie,skusiłam się na czekoladkę bleeeee,a teraz jestem po serialowym rowerku i nie mam ochoty na więcej ćwiczonek,jakiś leń czy co?Chyba ta kobieca co miesięczna wizytacja mnie wymęczyła.
Olu gratuluję ćwiczonek,oby tak dalej!!!!
Uciekam teraz bo dzieciaki jeszcze nie śpią i mam serdecznie dość dzisiejszego dnia ,muszę odpocząć.
PaPa Ren
Przypomniałam sobie chyba mogę do ćwiczonek doliczyć :grabienie ogromniastego trawnika z suchej trawki i sprzątanie ogródka po zimie!!!Trochę kalorii przy tym spaliłam!!!
PaPa
Ren
Re: NIE SAMĄ DIETĄ CZŁOWIEK ŻYJE
A skoro nie śpię to podniose nasze pościki wyżej!!!
Ren