Wersja do druku
No a pomidorki to chyba mogę podjadać??? prawda:)))))) dzisiaj zjadłam jednego na śniadanko:) i porcję zupy pomidorowej , ale taką malutką miseczkę;))) wybieram się na areobik:) na fatbourner:) chodze juz dwa miesiące;) po dwa razy w tygodniu:) na obiad pewnie zjem nóżkę od kurczaka , ale małą :) z salatą :) bez ziemniaków;))) może przestanę podjadać:) pozdrawiam cciepło:))) :P
Slyszłam o tej radzie;)) spróbuje a może poskutkuje;) dziekuje bardzoo:)
Normalnie pochłonęłabym o wiele więcej , ale jakoś tak się udało:)))) pozdrawiam ciepło:))))
:D
Podziwiam Twoją motywację do chudnięcia;)))))
mam ten sam problem dziewczyny, co niektóre z Was :( podjadam w pracy, a to paluszki, a to jakies ciasteczka ... chociaz tak naprade wcale nie jestem glodna ;/ mam prace siedzaca za biurkiem i poprostu "muszę" zająć czymś ręce, dlatego najłatwiej jest mi "coś skubać"...
kurde postanowiłam się wziąć za siebie.... muszę schudnąć chociaż te 5 kg ;/
powiedzcie mi czy któraś z Was stosowała może plastry wspomagające odchudzanie Vitaslim??? czy sa faktycznie skuteczne??
prosze o szybka odpowiedz
pozdrawiam Paula 8) [/b]
wiesz co ja od początku diety nie stosowałam ŻADNYCH wspomagaczy a efekty są :DCytat:
Zamieszczone przez paula710
szczerze- kiedyś w te wszystkie "cuda" wierzyłam, ale po tym co się tu naczytałam to hmm... średnio :)
wiesz że najlepsze środki ci nie pomogą jeśli nie zmienisz stylu żywienia i nie zaczniesz się ruszać!
dieta+ćwiczenia= sukces :)
a wspomagacze? może ci pomogą- ale tylko w sferze psychicznej :)
pozdrawiam 3mcie się
W KUPIE RAŹNIEJ :D
ja niestosowałam , ale nie wierze w takie "cudeńka" żeby schudnąć należy więcej cwiczyć . liczy się ruch . poza tym ograniczyć spożycie węglowodanów;) ja zaczęłam podjadać jak odrzuciłam fajeczki . teraz dzisiaj zjadłam kawałek ciasta wyszło prawie 300 kcal i jestem na siebie zła . ale wieczorkiem idę na areobik i może coś zrzucę;) życzę powodzenia w dietce;)))
Asinka czy Ty masz jakiś swój wątek??? na forum????? bo z chęcią bym zajrzała, ale nie mam pojęcia gdzie;)))) dalej mam sobie za złe , że zjadlam to ciasto obiecalam sobie od jutra null słodyczy . mam w pasie 76 centymetrów . ogólem nie jestem gruba . mam 166 a waże 58.5 kilograma . chciałabym zzrzucić tak z 7 kilo . zobaczymy Czy mi się uda;)) chociaż z waszą pomocą w To wierze:)))))
zakoffana, bardzo dobrze, ze zaczynasz sobie zdawac sprawe z tego, ile kalorii ma to, co jesz. Dzieki temu 2 razy sie zastanowisz, czy wybrac drozdzowke albo batonika czy tez salate z pieczona piersia kurczaka albo chuda zupke. Ja jednak jestem zywym przykladem tego, ze mozna chudnac jedzac slodycze (w ramach diety 1000 czy 1200 kcal), o ile faktycznie wliczy sie bez oszukiwania kazdego pierniczka czy herbatniczka (to moje ostatnie odkrycie - paczka herbatnikow bebe ma tyle kalorii co porzadny obiad!), a najlepiej kiedy kazde takie "przewinienie" odpracuje sie potem w ramach cwiczen.
Prawdopodobnie z czasem troche oslabnie ci ochota na slodycze. Polecam ci tez nowa herbate Liptona, Morocco sie nazywa - smakuje jak lekko slodka mietowa herbata, ale nie ma cukru tylko cynamon i jakies inne przyprawy. Mi to wystarcza nieraz, jak mam ochote na cos slodkiego.