Może też tak zrobię, ale się wstydzę, oj jesteś odważna i radzisz sobie fajnie.
Wersja do druku
Może też tak zrobię, ale się wstydzę, oj jesteś odważna i radzisz sobie fajnie.
witam dziewczynki
jak mija dizeń??
dziś miałam ochote na słodkie ale jakos to zwalczylam grapefrutem :).
nawet dobrze sie trzymam
dziś zjadłam: 748 kcal
a spaliłam : 1448 kcal (wg dziennika kalorii i spalania)
Earlgrey gratuluje wytrwałości w chodzeniu po schodach.... zaniedługo pewnie beda rezultaty :).
Asiorku co do tabletek to nie jestem pewna na 100%, tak mi sie kiedys o uszy obiło. haha moze mialam brudne :lol:
Pozdrawiam wszystkich :*
Ej laseczki witam. Ja się pochwalę, że orlą Perć mam zaliczoną już od kilku lat w sumie przez przypadek. Wjechałam na Kasprowy tak tylko pooglądać i jakoś tak wyszło, że reszta mojej paczki wrócila, a ja zaczepiłam się do jakiś chlopów i z nimi przeszłam w deszczu po tym super szlaku 8)
qqrq5 ja mam nie tylko Orlą Perc zaliczoną :mrgreen: ale najwyższy tamtejszy szczyt :mrgreen: - Świnice ale jakbyś nie zauważyła to jestem po operacji więc ciesze się na myśl, że nabieram kondycji i w tym roku też w górki pojadę :twisted:
Bo górki to moja ulubiona forma wakacji każdego roku :lol: :lol: :lol:
Aaaaaaaa faktyczne Ty po operacji :idea:
Wiesz, ale szczerze Ci powiem, że bylam w Tatrach, Karkonoszach, Bieszczadach i najbardziej kochan na świecie Bieszczady. Uwielbiam ich klimat i puste szlaki, a nie jak w Tatrach na Orlej Perci tłumy wycieczek jakiś Duńczykow i emerytowanych Niemcow. Takie mam wrażenie i więcej tam nie wrcam. Ostatnio byłam w Rabce i do Zakopanego pojechałam tylko, żeby pojechać sobie kolejką na Gubałówkę.
dzeiwczyny nie wpominajcie nawet o wakacjach.... moje plany to Gdańsk :). I stroj 2 czesciowy :D.
no jesli nie znajde pracy to jedynym planem bedize pojscie nad jeziorko u mnie :(.
pozdrawiam, i trzymajcie sie dzielnie
witajcie :(
byłam dziś u ortopedy i nakrzyczał na mnie :x :x :x za to, że nadwyrężam nogi i zakazał mi jakiegokolwiek wysiłku :cry: :cry: :cry: a tak się cieszyłam że znalazłam fajne rozwiązanie i wreście wyrzeźbię mięsnie ud i pośladek i spale troche kalorii.
teraz pozostają mi tylko spacerki ( w takiem żółwim tempie to ja się do wakacji nie wyrobię z tymi zbednymi centymetrami :? )
apeluje do was dziewczynki żebyscie ćwiczyły jeśli tylko zdrówko wam na to pozwala, a ja sobie pioczekam na dietce i spacerkach do wakacji :cry:
Hejka....
Eargreyjku nie martw sie.... wiem ze teraz moje słowa na nic :(. pewnie sobie pomyslisz " ta może c\wiczyc a ja nie". Narazie musza Ci wystarczyc spacerki, zdrowko jest najwazniejsze!!
Trzymaj sie jakos Misku :).
Hmm mi dzien minol całkiem całkie...strasznie zabiegana byłam i nawet nie poćwiczyłam :(. zjadłam 804, a spaliłam 1400 kcal- nie jest zle.
Narazie sie jakos trzymam, i mam nadizeje ze przetrwam zblizajace sie swieta !!
pozdrawiam
izulla chyba zbliże kalorycznośc posiłków do twojego limitu- może dizęki temu przy spacerkach minimum 2 godzinnych uda mi sie schudnąc do wakacji :?: cóż to jest 800 kcal na cały dzień gdy miałaś mnóstwo spraw do załatwienia :?: na pewno nic się nie stało, że nie ćwiczyłaś bo bieganinka po mieście to tez ćwiczenia :lol: głowa do góry :!:
witam...nie wiem czy dzis cos bede pisala...chyba raczej nic
mam takiego dola ze zyc mi sie nie chce....
wegetuje dzis, jednak z diety nie zrezygnuje ani z cwiczen...moze moja sisotrzenica wieczorkiem mnie troszke rozbawi :roll:
:cry: :cry: :cry: :cry:
skoro nikt cie nie moze rozweselić to trzeba poczekac na twoją siostrzenice :D głowa do góry :!:
Izulaa, co Cię tak nastraja? Ciesz się że chudniesz, ja się ucieszyłam, jak napisałaś że 2 kg mniej, a może jakies ukryte podjadanko było i masz wyrzuty sumienia, ja mam doła jak zjem za dużo, bo chcę to z siebie wyrwać. Pomyśl sobie do latka jeszcze trochę czasu, , dużo się może zdarzyć i na pewno dużo dobrego :D
hihih Asiorku nie boj sie nie podjadałam nic .... :)
Dolek z powodu spraw sercowych :? Ale juz sie znacznei lepiej czuje :).
Hihih jakbym zjadla za duzo to bym sie przyznala....i dolek bylby troche inny.
No masz racje powinnam sie cieszyc tym ze schudlam te 2kg :D i patrzec na przyszłosc....a przeszlosc zostawic za soba...tak jak te 2 kg :D.
Hahaha dzis jechalam autobusem i swietna rejklame widzialam
jajka takie zapakowane ( 30 szt na promocji) ...obok pisanka i. I normalne jajko do normalnego: " popatrz Zenka wydmuchali" :D hihihi albo ja mam takie zboczone mysli albo oni :>
Pozdrawiam...jestescie wszystkie The best :)
:*
Hejka :)
widze ze cos tu strasznie cicho....nikt nie zaglada :( Hmm moze to przez okres przedswiateczny.
dzis zjadlam za malutko bo tylko 627kcal a spaliłam 1718 :)
WESOŁYCH SWIAT
wesołego Allelluja
uff przeczytałam całego posta :) a zajęło mi to trochę. Również dołączam się do życzeń.
Izulla trzymaj się !!
Święta przed nami :D a potem już tylko z górki do wakacji :)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
[/url]
Hej dziewczynki :)
dzis zabardzo nie jestem z siebie zadowolona...moze jutro pojdzie lepiej :)
Heja....
widze ze juz chyba nikt nie odwiedza tego posta :(
no moze w koncu ktos napisze ?! :roll:
Dzis stanelam na wadze i wskazowka pokazała 67 , jupi jupi :). schudlam od zeszłej niedzieli 1 kg :D. Moge byc dumna z siebie :).
Co do jedzonka to zgrzeszylam ( jeden kawałeczek ciasta), ale i tak w sumie nie wyszlo tak tragicznie bo zjadlam ok 800kcal a spaliłam ok 1200.
Jutro bedzie lepiej :).
A jak wam idzie?? Trzymajcie sie cieplutko...buziaczki
no no no bez takich że nikt posta nie czyta ;-) trzymam nadal kciuki.
I postaram się nie grzeszyć. Wczoraj nie zgrzeszyłam i waga nadal ta sama. A bo (dla ścisłości - dla niewtajemniczonych) nie stosuję diety 1000 kcal, tylko MŻ. Więc kawałek babeczki męczyłam całe popołudnie :D Ale Święta przeszłam jak na razie jak po maśle. Tylko jeszcze jeden dzień i po świętach ... Trzymajcie się cieplutko. Pozdrawiam.
U mnie święta też przebiegają pomyslnie tylko podjadam sobie makowca, który w tym roku mam cudowny :oops:
tu earlgrey która nie może się zalogować :?
święta święta i po świętach...
kto sobie pofolgował-trzeba sobie dać radę- wyjśc na spacerek i wrócić do dietki
kto był silny niech nie popada w samozachwyt i nadal trwa w postanowieniach, licho nie śpi :twisted:
a ja sobie dziś spacerowałam i mało zjadłam a zaraz idę jeszcze na spacerek żeby spalić lodzika Big Milk :wink:
Hejka wszystkim :)
co tam u Was?? kurcze dawno sie nie logowałam...ale postaram sie to nadrobic :). ta stronka strasznie nawala :cry:
Hmm dzis zjadlam cos 700kcal a spaliłam ok 1600.
A jak wam idzie?
Eargrey tak dalej trzymaj z spacerkami...widzisz juz sa efekty :D.
qqrq juz napisalam na innym poscie ze trzeba te dni wymazac z pamieci i dalej isc w dol z waga :).
Gosiuniat...no oki niektorzy jeszcze tutaj sa :P :). gratuluje silnej woli :)
pozdrawiam :).
Witajcie !!!! :lol: :lol: :lol: :lol:
Na dworze leje a we mnie świeci sloneczko, wreszcie są pierwsze wyniki mojej walki.
Waga ruszyła w dół :lol: :lol: , 1,2 kg niby mało ale sam fakt że ruszyła po tak długim staniu napełnia mnie nową nadzieją.
Jest we mnie tyle radości że sama nie wiem jak ją wyładować, chyba wskoczę na rowerek :lol: :lol: :lol: :lol:
Radosne buziaki szane
Szane cieszę się z Tobą, mnie tu nie było dawno i Was też! Ale ja miałam powód , wstyd! Wstyd bo pojadałm może nie tyle ciast i tego wszystkiego świątecznego, ale CHIPSY z 6 paczek. ale po dzisiejszym ważeniu 69kg! trochę mi wstyd przeszedł, chociaż w ciągu tych 2 tygodni 1kg to dość mało, ale przynajmniej nie tyję. Izulaa pędzisz jak strusia pędziwiatra :P
U mnie za to burza i nawet wychodzić mi się po maślankę nie chce:)
Ostatnio zasmakowała mi maslanka truskawkowa z Biedronki i maslanki Milko , mniam :P
No to ja jutro lecę do biedrony i poszukam takiej maślanki, zobaczymy może lepsze niż jogurt.
O niebo lepsza, ja się nią opijam ostatnio cały czas:)
A kaloryczność podobna do jogurtu? bo jak mniejsza to ja sie tez będę nią opijać do upadłego, byle tylko stracić to brzuszysko z uśmiechem nawet truskawkowym :P
No kalorycznośc też jest pyszna, jakieś 68kcal w 100g:)
Hej dziewczynki
Az mi wstyd ze do Was nie zagladałam (mialam chwile załamki) :(
Ale naszczescie juz jest dobrze :).
Wczorajszy dzien uwazam nawet za udany około 700kcal tylko zero cwiczen :(. choc dzien spedzilam w ruchu.
dzis juz jestem o 2 tekturkach i sałatce z ogorka pomidora i sera fety (light) :D. pychota mowie wam :wink:
A co tam u Was....
Widze że wy też miałyscie małe grzeszki...ale nie łammy sie...razem wszystko sie uda.
Hmmm wcale nie pedze jak wiatr...tzn nie wiem teraz ile waze ostatnio wazylam 67...i mam nadzieje ze te2 dni nie dodały nic wiecej do wagi :oops: . A po ciuszkach...no coz troche luzniejsze 8)
Pozdrawiam Was i zycze milego dnia
Qqrq tylko za duzo tej maslanki nie jedz bo pozniej z bedziesz latac do wc co minute :twisted:
witam!!
widze że tutaj coś tak cicho i pusto....
no nic :(.
Hmm życze miłego dnia wszystkim co zagladna tutaj
postaram się poprawić:)
jedna sie zlitowala :)....dzieki Gosiunat :) jestes super :)
czesc dziewczyny jestem swiezutka, ale chetnie troche sie u was poudzielam. mysle, ze za niecaly miesiac zrobi sie na tyle cieplo, ze bedzie mozna wyskoczyc nad jeziorko, a to oznacza ... no wlasnie... wciskanie sie w stroj ze skwaszona mina... kurcze.. chcialabym choc raz bez zazenowania wyskoczyc na plaze i dobrze sie bawic. ale do tego trzeba by zrzucic jakies 5 kilo. bylabym szczesliwa, gdyby udalo mi sie pozbyc 3. 3 kilo w 3 tygodnie?
nie stosuje zadnej diety.. po prostu staram sie zdrowo odzywiac i nie jesc kolacji... ale jak juz zlapie mnie napad glodu..... chandra..... w dodatku mam klopoty sercowe, co nie sluzy silnej woli...
hej Terazsieuda :)
hmm nie znam sie zabardzo na dietach.....i nie moge obeicac że Ci sie uda zrzucic 3kg w 3 tyd. ale jest to mozliwe. np przy diece 1000kcal chudnie sie wlasnie cos kolo tego. sa tez inne diety ktore cos napewno skutkuja ale czy trwale to juz nie wiem :roll:
Pisalas ze nie stosujesz rzadnej diety, ale to dobrze ze sie ograniczasz. jakies spacerki, niejedzenie kolacji, mniej kaloryczne jedzonko i powinno byc oki :).
Najwazniejsze by sie nie zalamywac (wiem coś o tym).
pozdrawiam
tak :) nie zalamywac sie :) i miec zawsze cel przed oczami.. ale sa chwile, kiedy jest mi wszytsko jedno. np dzisiaj wieczorkiem kiedy pozarlam wielka porcje lodow z bita smietana na poprawienie humorku, po czym mnie zemdlilo i wciagnelam jeszcze dwie kanapki ;)
u mnie najwiekszym problemem sa mega udziska..... szczegolnie gorne partie....bleeeeeeeeeee
Terazsie uda wiem cos o tym jedzeniu....tez teraz mialam "słabsze chwile" :roll: . Jesli chcesz sobie poprawic humorek to napewno jedzonko nie pomoże- tylko będize jeszcze większy dołek!!
A co do bioderek i tyłka...mam taka samą budowe 8) . Hmm chyba musimy z tym życ...może rozmiary kiedyś się zmniejsza!!
Ja dzis zaczynam nowy dzień ...dzień z dieta :).
POwodzonka i miłego dnia
Dzisiaj pierwszu dzien "wielkich" zmian. Musze myslec pozytywnie. Narazie brat apetyciku... ciekawe jak dlugo ;)
hej :)
i jak minol pierwszy dzien zmian?? mam nadzieje że wytrwalas w postanowieniach? :)
Trzymam mocno kciuki za Ciebie ... Ty trzymaj za mnie :)