:shock: do mnie się tul siostro.Ja dziś 1100 kcal jestem ogolnie happy ,fajnie jest na świecie.Nie mogę sie doczekać Świąt bo mam extra kiecke w której byłam tylko raz rok temu przed jojo a znowu w nią wchodze, :lol:
Wersja do druku
:shock: do mnie się tul siostro.Ja dziś 1100 kcal jestem ogolnie happy ,fajnie jest na świecie.Nie mogę sie doczekać Świąt bo mam extra kiecke w której byłam tylko raz rok temu przed jojo a znowu w nią wchodze, :lol:
dziewczynki moge sie do Was przyłączyć?
od 18 lutego br zapomniałam co to jest słodki smak i jestem z tego osiągnięcia bardzo zadowolona. Nie jem niczego, co jest słodkie począwszy od deserów jogurtowych, dżemów płatków sniadaniowych, soków słodzonych, wafelków, budyni a na ciastkach i czekoladzie skończywszy
uwierzcie - naprawde można się wyzwolić spod tego jarzma
Jednak od dziś postanowiłam podjąc walkę z dodatkowymi centymetrami, które bezlitośnie zaokrąglają mnie. :wink:
Moim celem jest;
schudnąć po 6 cm z obwodów uda i pupy
Moja strategia to;
jazda na rowerku stacjonarnym około 20 minut,
brzuszki 7 serii po 40 powtórzeń,
dieta 1000 kcal,
posiłki najpóźniej do 19ej,
Cel zamierzam osiągnąć do końca czerwca br :D
Byc może to nie jest duży wysiłek fizyczny ale niedawno przebyłam operacje i wszelkie forsowanie jest w moim wypadku niedozwolone iwęc minie sporo czasu zanim będę biegać w maratonie.
Pozdrawiam wszystkie odchudzające się, życzę dużo wytrwałości i służę pomocą, zwłaszcza tym, którzy chcą się wzywolić spod zgubnego wpływu słodyczy :wink:
Marthu to tule sie do Ciebie z całych sil...jak bede dusic to powiedz :D.
Witaj Earlgrey... pewnie ze mozesz sie przylaczyc. czym nas wiecej tym raźniej :).
podziwiam za silna wole :)
ja juz sie odchudzam 6 dzien :) i nawet mi to idzie oki. Dzis troche zjadlam wiecej ale zmiescilam sie w 1000kcal i opanowalam apetyt.
Z \\\Pozdrawiam z kazdym dniem szczuplejsze :)
Może i mnie przyjmiecie ? Mam ogromnie dużo do zrzucenia, Wy będziecie już wiotkie laseczki a ja dalej będę walczyc. Koniec obiecywania,czas na czyny. Dietę trzymam teraz trzeba dodać ruch. Pozdrowienia dla wszystkich :) szane
Witam Dziewczynki :)
Szanse pewnie że możesz się przyłączyć :).
Jak dziś samopoczucie? u mnie całkiem dobrze, wkońcu słoneczko świeci, cieplutko na polku :lol:
Dziś 7 dzień odchudzania i jak narazie rzadnego grzechu, jestem dumna z siebie :). Oby tak dalej :roll:
Właśnie jem sobie pyszne śniadanko (tekturki z twarożkiem waniliowym).
Wczoraj chyba za dużo poćwiczyłam .Skupilam sie na miesniach nog i posladkow i oto są efekty.... ledwo sie ruszam. Mam takie straszne zakwasy :roll: . Mam nadzieje że jakoś dam rade dziś ćwiczyć. Trzymajcie kciuki bym sie nie poddała tylko dziś poćwiczyla bo chyba najgorzej bedzie mi zaczac z takim bolem.
POzdrawiam,izula
Chyba za bardzo ochoczo zabrałas sie za cwiczenia :lol: Ale teraz musisz rozcwiczyc zakwasy, czyli nie rezygnuj z dzisiejszej porcji cwiczen. Powodzenia :lol:
:o no i tak dalek Izulka .Uda się napewno.Pamietaj mi waga drgnela dopiero po ponad dwoch tygodniach i mialam momenty ze chcialam to rzucic wszystko w diably.Ale oplacilo sie czekac :o
witam odchudzajaćych sie :)
Jak minol dzionek?? u mnie wspaniale.... mam taki humorek od samego rana, wrecz spiewajacy :lol:
dziś zjadłam :ok 820 kcal a spaliłam: 1570.
Ojj chyba wczoraj za duzo pocwiczylam bo takie dzis zakwasy mam ze myslalam ze nie poćwicze dziś...ale jakoś zmobilizowałam sie i ćwiczyłam...ale krócej bo 35 min :(. Ale za to dzien dzis był taki w biegu i nie miaalam czasu nawet usiasc :)
Hmm jestem ciekawa za jaki czas beda widoczne efekty...ja to juz cos tam widze albo mi już wyobraźnia dziala :D , ale kiedy ktos to zauwazy?!.
A jak wam minoł dzień?
auu moja dupka :D jutro to chyba na wozku bedzie mnie ktos wozil hihih
oki ide dalej poczytac forum :>
papa
Izulka a co Ty cwiczysz bo ja chyba za malo na brzuch i pupe bo nie mam zakwasow :? Podziel się bo mi moje juz sie znudzily.HELP :lol:
Hmm postaram sie pomoc ale nie wiem czy bede umiala to wytłumaczyc bo to latwiej byłoby pomkaazac
najpierw brzuszek:
* 5 partii po 20 - brzuszki ze tylko podnosze głowe i łopatki i tak szybko pompuje (tzn nie klade spowrotem plecow na ziemi ).
* 5 partii po 10 (15 zalezy jaki dzien) normalnych brzuszkow - głowa do kolan
* bardzo dobre cwiczenia na bok (boczne sadełko :D) to siedzisz np na taborecie i probujesz sie obrucic i w lewo i w prawo pozostawiajać bioderka na miejscu to tych tak robie z 40 na jeden boczek
*czasami jeszcze robie na przekatne czy jak sie je tam zwie (tez normalne brzuszki)
*a no i jeszcze siadam na fotelu plecy mam proste, rekami sie podpieram i podnosze nogi do gory (cos a la ta huśtawka co pokazuje teraz w tv shopie jhihih tylko bez tej hustawki ) no tych tak robie tez partiami po 10 i jakies 5 partii
dupcia i nogi :
* podobno dobre sa najzwyklejsze przysiady takie do krzesełka robie 5 parti po 15
* i 3 partie po 10 (na jedna noge) takiego ćwiczonak ktore bedzie mi cieżko wytłumaczyc, a mianowicie:
jedną noga krok w przod ( trzymajac prosto plecy) zginam ta noge co zostala w tyle , by kolano było przy ziemi (ale nie dotykało jej) a ta noga co w przodzie to by był kat prosty miedzy udem i łydką. rozumiesz??? haha bo ja z opisu ciezko :D
sądze ze własnie to cwczienie mnie tak załatwiło :D
doradizł mi je kolega (podobno to najlepsze na posladki ) ale on mi powiedział bym robila 10 parti po 10 razy na jedna noge... haha po takiej ilosci bym przez tydizen nie wstala :).
*jescze klade sie na ziemi i bioderka do gory podnosze :).
a moja rozgrzewka to skakanie na skakance i jakies podskoki i pajacyki.... przez 15 min takiej rozgrzewki jestem taka zmachana ze hej!! :D