Jejku..dziewczynki jak sie ciesze!!! Zgubiłam gdzies w tym tygodniu centymetr w talii i dwa w pasie :D :D :D Taka szczesliwa jestem!! Wierze ze kolejne tez poleca!! :) :)
Wersja do druku
Jejku..dziewczynki jak sie ciesze!!! Zgubiłam gdzies w tym tygodniu centymetr w talii i dwa w pasie :D :D :D Taka szczesliwa jestem!! Wierze ze kolejne tez poleca!! :) :)
merena GRATULECJE!!:D:D:D
TO SWIETNIE!!:D
NAPISZE JUTRO
PAPA
Dopadło mnie to co najbardziej lubie. Tak wkreciłam sie w tą całą dietke, ze nawet nie mam ochoty na objadanie sie słodyczami. Do tego chciałabym, zeby moj chłopak jak mnie zobaczy po wakacjach powiedział mi, ze schudłam. To bylaby dla mnie wielka nagroda! Bardzo mnie to motywuje. Chciałabym osiagnać swój wymarzony wygląd. Wierze, ze wszystkim sie nam to uda :D:D
POZDRAWIAM!
merena a ja sie wlasnie dowiedzialam ze schudlam nastepny kilorgm.Juhhuu!!!!!!! :D
Moje gratulacje :!: :!: :D :) :o Mi tez ubył kilogram. :D Zobaczysz Lenkas jeszcze bedziemy miały to upragnione 55 :D i bedziemy super laski :D
BUZKA!
merenka oby tak było :D
Ech co ja gadam npewno będzie :D :D
Jutro idę na konie pojeździć trochę,i zgubić te wstrętne kalorie.
No,a teraz z radości pójdę pocwiczyć :D
Trzymam Kciuki :!: :D
Jestem taka szczesliwa!!! Widziałam się z moim chłoapkiem pierwszy raz od miesiąca i on powiedział, że brzuszek mi znika!!! Dał mi do zrozumienia, że schudłam i prosił, zeby sie wiecej nie odchudzała!
AAAAAAAA to mnie tylko zmotywowało do dalszej walki!!
KOCHAM CIE SERDUCHO!!!
Bardzo się cieszę razem z Tobą :D
Takie slowa motywują jak cholera :D
Ja faceta musze znaleźć :cry:
Tylko jak :cry:
No,ale nie będę sie łamać :D
Trzyamm kciuki i Pozdro:)
KiSsy:-* :-)
Eyjeżdżam na dwa tygodnie.Jak tylko wrócę, odezwe się.Pozdrawiam cieplutko trzymajcie się dietki!!
Trzymajcie za mnie kciuki :D
do zobaczenia!!
Czesc,tak sledze po kolei te wasze posty i mam pytanie:czy moge sie do was dołączyć?Za tydzien wyjezdzam na wakacje i musze jakos wygladac na tej plazy.Mam podobny do was cel:moja wymarzona waga to 55 kg,ale do konca wakacji chce schudnac co najmniej do 58.Moja obecna waga to 60 kg..Dodam,że jestem b.niska bo mam tylko 1,62. Wierze ze mi sie uda,chociaz nie wiem jak ma sie zmotywowac do cwiczen,po prostu tego nie cierpie.Doradzcie cos. :roll:
Hej
No, po to jesteśmy, sie wspierać :D
Wiesz co moim zdaniem najlepsza dieta to 1000Kcal.Nie trzeba sie glodzic,i daje efekty!!
Do tego ćwiczonka itd.Z tego co wiem jeśłi sieprzestrzega tych 1000Kcal dużo cwiczy itd,to mozna schudnąć nawet 1,5 kg w ciagu tygodnia!!Ale wiem, że jedna z moich kolezanek chudła po 2kg.
do tego polecam ci herbatke czerwoną, spala tłuszcz.A na mnie dziala tak że kiedy ją wypiję mam uczucie pełności,i zmniejsza apetyt!!
Wyjeżdżam na 2 tyg jak juz pisałam i będę sie ppilniwać :D
Trzymajcie kciuki!!
Sylwienka,merena i cała reszta:POWODZENIA!! :D
Sylwienka!! Witam wśród swoich!! :D Super, że chcesz sie dołąćzyć. Ja ostatnio zaniedbałam swoją dietke :( ale przeciez nie można się wyzekac do konca zycia :D :D Tak jak pisała Lenkas: 1000kcal, ćwiczonka i herbatka czerwona pu-erh :D Ja jestem na dietce od początku lipca i powiem Ci, że brzuszek mi nawet spadł. Daje efekty!
BUZKA!!
Cos cudownego co mnie dzisiaj spotkało?? Weszłam na wage i okazało się, że waże 60 :D :D :D :D :D :D :D JEST!!!!! :D
BUZIAKI!!
Czesc!!!Ja tez sie do was przylaczam , moim celem jest 55kg , czyli podobnie jak Twoj sylwienka :D , zaczynam od jurta dietke 1000 kcal,mam zamiar tez biegac rano i troche cwiczyc wieczorem , tylko z moja slaba silna wola to moze nie wyjsc z tym bieganiem no ale zobaczymy , dzisiaj jem jeszcze normalnie .... trzymam kciuki :D
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...e88/weight.png
razem mozemy zdzialac cuda
Super, ze jest nas tutaj coraz wiecej! Ja ostatnio cos nie trzymam sie dietki, ale nie odstepuje na krok herbatki czerwonej. Z reszta zauwazylam, ze wpadły mi pewne nawyki...takie jak np.: nie jem mizeri ze smietana, na obiadek jem 2-3 ziemniaczki i małego kotlecika a nie cała fure jak kiedys! Odstawiłam całkowicie pieczywo białe i wiele takich... Myśle ze po czesci wprowadziłam diete w zycie codzienne :D
pozdrowienia dla wszystkich!! :D :D
Witam!!! Przyjmiecie mnie do siebie...??? Bardzo potrzebuje wsparcia!!! Nigdy nie lubilam diet, teraz tez staram sie po prostu odzywiac madrze i wiecej sie ruszac, wczoraj postanowilam, ze musze zgubic kilka kilogramow... Niestety, dzis spalaszowalam 1800 kcal :oops: . Bardzo bym chciala trzymac sie diety 1000 kcal, ale moim problemem jest to, ze nie moge sie powstrzymac od podjadania, zwlaszcza wieczorami. Odstawilam slodycze, ale moglabym np. zjesc cale opakowanie pieczywka ryzowego albo cos innego w tym stylu, no i przez caly dzien troche sie tego "zbiera" :( ... Co robic? Pomozcie, please! Pozdrawiam!
Wszyscy są tu mile widziani!! :D Wiec witam Cię serdecznie!!
Co do powstrzymania się od podjadania to powiem Ci co wiem z własnego doświadczenia.
Ćwiczyłam wieczorkami po tej zakazanjej godzinie po której nie miałam już włożyć ani kęsa do ust. Ruch przypominał mi o tym, że jestem na diecie i nie wolno mi jeść.
Zamiast jeść piłam zieloną albo czerwoną herbate.
Często zdarzało mi się objadać gotowanym brokułem, ogórkami lub innym zielonym warzywkiem. Są syte i niskokaloryczne. Zawierają blonnik. Czułam się bardzo najedzona i pózniej nawet nie myślałam o jedzonku. (Jadłam to chwilkę przed 18) Piłam dużo wody, żeby oszukać żołądek!! :)
Musisz zwalczyć swoje nawyki żywieniowe!! Wiem co to znaczy być łakomym, ale przezwycieżyłam to właśnie w ten sposób i teraz koło mnie może leżeć tależ cistek a ja zjem jedno, dwa i nie myśle o reszcie. Do tego 30 min biegu min 3 razy w tygodniu i od początku wakacji spadło mi 6 kg. :)
Najlepiej byłoby wprowadzić ditę w nawyk. Myślę, że jeżeli ostro weżmiesz się za siebie to bedziesz jadła 1000kcal dziennie. Na początek niech to bedzie nawet 1200kcal. Pomyśl 1200 a 1800 to tylko 600 róznicy...pomyśl, że to mało i że wcale nie chcesz tego jeść, bo wcale nie jesteś głoda!! To pomagało przynajmniej mi, a jak już nie mogłam to wychodziłam na spacer, żeby nie patrzeć na jedzenie.
Co do codziennych posiłków staraj się, żeby były syte i niskokaloryczne. Super jest się najeść czymś wiedząc, że nie odłoży się z boku! :) :)
Uda Ci się!!
Głęboko w to wierze!!!
Pozdrawiam!! :D
Dzieki merenka! Moja dzisiejsza "dawka" to ok.1250 kcal, znowu sie nie udalo :cry: , ale i tak jest troszke lepiej niz przez ostatnie dwa dni. Twoje rady na pewno wezme pod uwage, postaram sie np. przelozyc cwiczenia na pozniejsza pore i jakos zagospodarowac sobie wieczory, zeby nie myslec o podjadaniu, no i staram sie wiecej pic... Wody i herbatki, oczywiscie :wink: Dzieki za wsparcie, bede nad soba pracowac. :) Pozdrawiam!
Dziewczyny, wyczytalam wczoraj, ze poniewaz dieta 1000 kcal jest bardzo niskoenergetyczna, nie nalezy jej stosowac dluzej niz 2 tygodnie - to opinia lekarza. Czy to prawda?
Ehh...ja gdzies przeczytałam, że wolno ją stosować tylko miesiąc. To też była niby opinia lekarza. Jak widzisz wszedzie co innego piszą. Jednak ja się nie przejmuje...byłam miesiąc na diecie i mam zamiar być następny. Nie czułam przez ten czas osłabienia. Pewnie jest w tym troche prawy, ale jak nie 1000kcal to juz chyba nic innego mi nie pomoże. :(
Udalo sie!!! :lol: :lol: :lol: Zmiescilam sie dzisiaj w limicie 1000 kcal, tak sie ciesze! Wiem, ze to dopiero pierwszy dzien, ale dzieki temu wierze, ze to jednak mozliwe, ze dam rade... Poza tym kupilam dzis wage i okazalo sie, ze waze 56, a nie 57 kg! Nie bylam pewna zaczynajac odchudzanie, dlatego wolalam "zaokraglic" do gory. Zwaze sie jeszcze jutro rano, dla sprawdzenia i byc moze bede musiala zmienic wage wyjsciowa na moim wskazniku. Bo na pewno jeszcze nie schudlam, te 56 to moja waga poczatkowa - niewazne, zawsze to kg mniej!
A tak w ogole merenka, dziewczyny - jak mijaja wakacje? Wypoczywacie?
Pozdrawiam!
Widzisz...troche checi i mozna zdziałać cuda :D :D
Co do wakacji...nudze się, a dla mnie one już się powoli kończą. Jednak ciesze się bo wracam do swojej szkoły, do Kołobrzegu, do swoich i przede wszystkim do chłopaka. Zgóry założyłam, że tego lata nic ciekawego robić nie będe...więc pomyślałam, że zrobie cos dla siebie...no i mam...diete, byłam u fryzjera i zainwestowałam w kupe kosmetyków i pare ciuszków, a ze słonko nie dopisuje ostatnio chyba wybiore się na solarium.
A co Ty lili porabiasz tego 'upalnego' lata?? :P
Jeszcze na chwilkę wróce do diety...coś mi się ostatnio nie chce odchudzać, ale wiem, że musze. Nie to, że brakuje mi silnej woli ale dopadł mnie taki leń. Siedze i myśle sobie, ze fajnie byłoby wszamać czekolade siedząc na forum, wypic 2l coca-coli na raz, wypić wiecej niż piwo na imprezie, obkesc się lodami, a wcale nie czuje się tak jakbym nie miała bez tego wytrzymać. Może powinnam urozmaicić dietę?? Chociaz i tak staram się nie jeść w kółko tego samego.
Pozdrawiam
Hej, hej!
Ja wreszcie poprawilam swoja podzialke - waga poczatkowa 56, a przy okazji odnotowalam pierwszy stracony kilogram, pierwszy maly sukces. To dodaje mi sil, tym bardziej, ze troszeczke spadl mi brzuszek i ogolnie lepiej sie sama ze soba czuje. Oczywiscie, wielkich zmain jeszcze nie widze, tez nie jest mi latwo, odliczam chwile miedzy kolejnymi posilkami... Ale na razie jestem z siebie zadowolona, przede wszystkim dlatego, ze opanowalam to swoje podjadanie. :lol:
Co do wakacji - dla mnie zaczely sie one z poczatkiem sierpnia, w lipcu jeszcze pracowalam. Na razie tez nie porabiam nic specjalnego, nigdzie sie nie wybieram, bo przede mna troche rzeczy do zrobienia, do zalatwienia. Pogoda mnie denerwuje, nic mi sie nie chce. Wczoraj musialam sie zmusic, zeby wyjsc sopd koca i pocwiczyc... Ale gdy juz sie za to zabralam, cwiczylo mi sie swietnie!
Glowa do gory, badz dzielna - ja tez sie staram!!! Pozdrawiam cieplutko! :wink:
witam! Dzisiaj zaczełam stosowac diete 1000 kcal w sumie to mialoa byc dieta SB ale zjadlam jabłko, gotowaną marchewke i monte :oops: no i pomyslałam ze 1000 będzie łatwiejsza. Z obliczeń wyszło mi ze zjadłam 999 kcal :) + - 20 :) W listopadzie zeszłego roku stosowalam SB i nawet schudłam ale ja kocham jesc makarony kasze i ryz a to są produkty niedozwolone wiec chyba 1000 kal bedzie dla mnie lepsza - wszysto ale z umiarem :D Ech cięzko tak znowu podchodzić do odchudzania strach ze znowu sie nie uda - ale tym razem będzie inaczej POTRAFIĘ TO ZROBIĆ z 71 na 60. Znowu bede szczupła!!!Pozdrawiam!!!!
Jasne, ze dasz rade! Wszystkim nam sie uda osiagnac nasze cele, mocno w to wierze! Badz w kontakcie, pisz, jak Ci idzie.
Przy okazji - co to za dieta SB? Nie mam pojecia :oops: , a juz kilka razy spotkalam sie z ta nazwa. Mozesz podac jakies szczegoly? Pozdrawiam!
lili - SB to south beach dieta plaz południowych
dzisiaj juz gorzej z moją dietką chyba z 1300 kcal (paluszki z sezamem :oops: )
ale troche poćwiczyłam na kursie samoobrony to spaliłam pare kalorii.Mam nadzieje,że jutro będzie lepiej :D Pozdrawiam
Witam :!:
U mnie dieta ruszyła ostro wczorajszego dnia, miałam małe załamanie na początku miesiąca, ale teraz znowu czuje się na siłach :!: Wiem, ze jak się chce to się potrafi. :D
Najgorsze jest to, ze w sobote sa kumpeli urodziny :( bedzie piwko, drinki i mnustwo jedzenia...jeszcze nie wiem co zrobie... :( musze isc na imprezke... pocieszające jest to, ze pozniej do 4 rano bedziemy na dyskotece :D moze wiecej spale niz zjem :?: :D :D
Pozdrawiam :!:
Witam, witam!
Merenka, urodzinami sie nie przejmuj - nie mozemy sie przeciez katowac, czasami mozna zaszalec! Baw sie dobrze i nie mysl o liczeniu kalorii, na dyskotece na pewno sporo spalisz! :lol:
Ja mam dzisiaj dobry dzien, bo znowu waga pokazuje 1 kg mniej... Z tej okazji pozwolilam sobie na kaloryczny, tlusty obiadek! I tak powinnam sie zmiescic w moim limicie, ale nawet jesli nie... Trudno, nie bede rozpaczac. W tym tygodniu chce wrocic do regularnego biegania, no i przeciez cwicze...
Wszystko jest dopuszczalne - w granicach rozsadku!!!
Pozdrawiam :lol:
Racja!! Na urodzinkach się wybawie!! Taka okazja nie zdarza mi się czesto :D Po dzisiajszym dniu stwierdzam, że jestem z siebie dumna 8) Zjadłam ok 800kcal, bo na wiecej nie mialam juz ochoty... Biegałam 30 min, jezdziłam rowerem, niestety tylko 45 min bo pogoda była paskudna i zrobiłam chyba...100 brzuszków. Znowu wkręciłam się z diete :!: :D :D mam nadzieje, ze po imprezie...nie bedzie zadnych załamek i rusze dalej do walki... :twisted: pozbede się zbędnych kilogramów :twisted:
Buziaki!
No, takie podejscie mi sie podoba! Nie mozemy sie za bardzo meczyc, naprawde wszystko jest dla ludzi... Ja mam w perspektywie wesele kuzynki (za trzy tygodnie) i juz niemal snie o jedzonku, ktore mnie tam czeka... Mmmm... Na pewno nie bede sobie zalowac!
Ja tez jestem za tym, zeby sporo sie ruszac, cwiczyc. Po skonczeniu dietkowania wlasnie w taki zamiar mam sie pilnowac, zeby nie przytyc - jedzene w granicach rozsadku, bez katowania sie, no i duzo ruchu!
Milego dnia, pa pa!
Byłam dzisiaj na zakupach o dziwo mile sie rozczarowałam bo weszłam we wszystkie ciuszki w rozmiar S, ale co z tego jak dalej czuje sie gruba... :( naprawde....tak mi brzuszek przeszkadza... była mała impreza no i sobie podjadłam i wypiłam piwko... teraz mam ogromne wyrzuty sumienia... :(
wrociłam.
wszystko jest do dupy pilnowałam sie i....PRZYTYŁAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :( :( :cry: :cry: :cry: :cry:
Nienawidze siebie
Lenkas!!! JAK MIŁO CIE TU WIDZIEC!!! Nie pisz ze sobie nie nawidzisz!! Przestań!!! Wszystko jest do nadrobienia!!!!!!! WSZYSTKO!!!! Pamietaj, ze wszystkie jestesmy tutaj po to, zeby Cie motywowac i podtrzymywac na duchu!!! Tojest najwazniejsze...zeby uwierzyc w siebie! Teraz przytylas, ale pomysl, ze schudniesz!! Ja od swojego chłopaka usłyszałam, ze gdyby chciał szczupła laske to nie bylby ze mna...on chyba nawet nie skminił jak to zabrzmialo...wiesz jaki to byl dla mnie dołek...czułam się brzydka!!! Pozbierałam sie!! i to samo radze Tobie!! Wez sie w garsc!!! Ciesz sie z wakacji!!
POZDRAWIAM
merena chyba nie mam sie z czego cieszyc :cry:
oblesny grubas ze mnie!!!
czasami nie nawidze sama siebie a to ze tyle jem!!Po co mi to??przeciez dobrze wiem że wszystko mnie tuczy??Po cholere tyle jem??Nie wiem!!nie potrafie sie powstrzymac.Jestem okropna.Czemu zawsze wybieram to co jest złe a w tym przypadku jedzenie??Przecież dobrze wiem że nie wolno mi tyle jeść.A i tak jem!!i jeszcze w dodatku usprawiedliwiam sie sama przed soba!!
A potem staje na wadze i dostaje załamki!!i codziennie obiecuje sobie że dziś sie uda!I nic z tego nie wychodzi :cry: :cry: :cry: :cry:
Matko,co ja mam robić??Nie chce byc grubasem!!Mam tego dosyć!! :cry: :cry: :cry:
Kissy:*
Ojojku jak czytam ten mój poprzedni post to stwierdzam że musialam być BARDZO ZAŁAMANA.Chociaz nie minło dużo czasu, już czuję się lepiej.Dziś zjadłam
śniadanie:1,5 łyżki leczo z kiełbasa(bez chleba!! :D chociaz miałam na niego wielka ochote pwiedziałam sobie"Ty obleśny grubasie!!nawet nie próbuj!!"i podziałało :D
Obiad:ok.10 łyżek zupy grochowej
Podwieczorek:3ogórki i 2 jabłka
Kolacja troche gotowanej fasolki(żółtej i zielonej)
i od razu mi lepiej.Ale jak widze ten swój oblesny bebech to... :cry: :cry: :cry:
kurcze mam nadzieje ze wszystkie dni beda (pod wzgledem jedzenia) takie jak ten.
Pozdrawiam i przepraszam że wczesniej tak mnie poniosło :cry:
kurcze normalnie nie wierze :!: :!: :D :D
UDAŁO SIĘ!! :D :D
przez ostatnie dwa dni zjadłam
dzień1:ok.500kcal
dzień2:ok.450kcal!!
TAK SIĘ CIESZĘ!! :D :D A jednak mozna!!Jednak te 1000 kcal wcale nie musi byc przekroczone!! :D JUhu!! :D :D No wiem że powninnam jeść więcej bo 500kcal to trochę za mało ale najwazniejsze ze sama sobie udowodniłam ze można! :D Że jak się bardzo chce to mozna zdziałać cuda!! :D Tylko waga stoi w miejscu :( Ale jeśli dalej tak bedzie mi szło to uda i się!!Uda NAM się!! :D Normalnie ale to jest motywujące :D
Bedę sie pilnować!!Obiecuje!!I już NIGDY nie powiem że schudnięcie jest niemozliwe!! :D
Jest mozliwe.Troche sobie poczytałam blogi dziewczyn które dietkują.I musze wam powiedziec że to ich zaangażowanie,ta chęć do schudnięcia,ten upór jest bardzo budujący!!polecam wam!!Czytałam tez blogi dziewczyn cierpiących na anoreksja(nie to żebym chciała być jedną z nich)ale one po prostu bardzo wierzą że im sie uda schudnąć)choć wcale nie powinny),i trzeba brac przyklad z ich zawziętości!! :D :D
kurcze normalnie nie wierze :D
Potrafię JEŚĆ MAŁO!! :D :D
pozdrawiam was kochane trzymajcie sie i napiszcie jak wam idzie??
Kissy :!: :!: :D
WIDZISZ :!: Było tak lamentowac :?: Jak sie chce to sie potrafi :!:
U mnie dietka idzie jak burza...wakacyjne postanowienie...55kg :!: Jeszcze trzy kilo i dwa tygodnie wakacji...no zobaczymy...
Ostatnio miałam troche zmartwien i przez to dziennie jadłam z 300 kcal i to na siłe... :( Dziwne, ze nawet nie czułam osłabienia... :?: :? No ale chyba nie mam nad czymn płakać... Właśnie jem grejpfrucika, a zaraz mykam na herbatke mietowa do kumpeli, bez cukru oczywiscie :P
mam tez postanowienie, ze bede do konca wakacji codziennie biegała, bo od tego zgubiłam moj bebenek :P
BUZIA :!: :D
Lenkas, Merena.. moje gratulacje! Jestescie swietne i wiem, jestem pewna ze dotrzecie do swojej wymarzonej wagi a dlaczego? Bo widzicie rezultaty, wiecie ze to dziala i ze sie oplaca. Ja dzisiaj podjęlam walke na nowo. Bede tu do was zaglądac dziewczynki:D
merenka no chociaż ty mnie rozumiesz :D
reszta mnie ochrzaniła że jem za mało.Nie chcialo mi sie poprostu jesć bywa i tak prawda?? :D
ja sie po prostu ciesze ze te 1000kcal to limit ktłórego jak chcę,wcale nie musze przekraczać :D
Że może się udać.Heh teraz wiem że wiara czymi cuda... :D
Ojoj bo się wzruszę :) Bylam godzinke na konikach i spaliłam troche kalorii.i bolą mnie mięśnie brzucha,co znaczy że brzuszek tez pracował :D
bzunia18 ale wiesa nie zawsze było tak fajnie.zobacz na muj ostatni post...
byłam załamana.ale jest lepiej :D
merenka 3maj sie i wpadaj tutaj!!bzunie ty tez!!wspieramy sie razem :D :D :D
Buziaczki :D
Eh...coż...wczoraj kolega wycignoł mnie na nocny spcerek...po drodze wszamałam całą paczke dumli :oops: ale mnie chłopak rozpieszcza :P Dzisiaj robie sobie oczyszczanko...no coz...dzisiaj tez ma po mnie wpasc, ale dzisiaj juz cukierkow nie tkne ani niczego :!:
pozdrawiam