-
hm mi pomogl... kosztuje ok. 13 zetów ale jest wydajny.. przez prawie cały sierpien go uzywałam ale tylko na "boczki" ;) i nawet pomogło :)
teraz pojawiajÄ… mi sie na ramionach :( ale zima jest to nie widac... mam nadzieje ze do next wakacji to zlikwiduje :evil:
-
No coz, nie ma innej rady jak nie sluchac tego gadania. Robic swoje. Przeciez jem !! Do 5 razy dziennie nawet, wiec nie malo. Nawet przekraczam te 1000 kalorii dziennie. Niby sie martwia, wiec trzeba wybaczyc :D
Chcialam kupic sobie dzis to serum, ale nie bylo, wiec musze poczekac troche :D
-
Może i ja zafunduje soebie to serum hmmm moze uda mi sie dorwac to w sklepie choc jak takie dobre to pewnie laski sie juz dorwały :wink:
Zuzinko ja tez jem i to jest "najgorsze" a mimo tego poszła fama ze sie głodze,wiec teraz jak ktos mnie mija na ulicy,jakis znajomy odrazu robi "podchody" wiesz w stylu jak by mnie to nawrócic heheheheh :lol: czasami niewiedza ludzi mnie przeraza a o głupocie juz nie wspomne :lol:
-
Uhhhh dobrze, ze mnie dobre sasiadki nie namawiaja. Czasem tylko babcia, ojciec baaardzo rzadko mama. Reszta mnie wspiera, siostra rowniez przezucila sie na diete, chce zgubic kilka kilo ( moze ze 3 ), choc juz poszlo chyba ze 2. Nie namawiaja mnie do jedzenia, a i orzeszki mi sprzed nosa zabieraja jak im kaze :D
-
Wiesz ja mam tyle przekichane ze jestem sama wsród stada rekinów :wink: U mnie wszyscy wpieprzają jak prosiaki nie liczą kcal a kazda próba dietowa to dla niech 1 dzien :lol: :lol: :lol: czyste szaleństwo-dlatego mnie nie wspierają i nie rozumieją.Jak prosze ( w chwili kryzysu gdy juz sama nie umiem powiedzic "nie") weźcie to odemnie!!! :arrow: a gdzie tam to słysze "przeciez takikawałek Ci nie zaszkodzi" najczesciej takie kawałek to normalne 3 porcje :? Futrują mnie!!! Mało z tego moja siora cos chyba zazdrosci ze schudłam i tez wpycha wemnie wszytsko co ugotuje wiesz niby "degustacja" ja wiem mogłabym odmówic ale jak widze focha to dla swietego spokoju deko spróbuje poczym juz całkiem dobrowolnie zjadłam fula :lol: :twisted: I tak codziennie....
-
Oo nie daj sie :!: Nawet za 3 fochy siostry :!: Widzisz a u mnie to siostra szczupla, mama szczupla ( po diecie ) i ojciec szczupleje ( po pracy ) wiec ja tez musze sie wziac za siebie nie :?: Do tego rodzicow nie ma, wiec spokojnie. Nie widza co jem, tylko sie pytaja, czy w ogole cokolwiek. Gorzej, jak pytaja czy poracy szukam. Wrrr...
-
U mnie rozpetało sie piekło po mojej grypie ( 2 dni w kiblu i spanie tylko to czyniałam :P :lol: ) wszytsko oczywiscie zwalili na moja diete KU**A MAĆ jak to sie nie zdenerwowac i nie przetłumacze im juz mnie wysyłają do lekarza...Boze sami konserwatysci "jak nie jesz tłusto głodzisz sie" :evil: Oczywiscie kazania cos gdzies i komentarze ze juz wygladam jak szkapa spoczko ja nie wiem co bede gadac jak bede wazyc ( jak sie uda) te 55 kg ehhh.Patrz zuzinko jem normalnie 1000 kcal dziennie czasami nawet przekraczam jak mam ochote zjem cos słodkiego.Fakt nie jem obiadów bo jem swojemwpieprzam sery,owoce warzywa,miesko wszytsko a oni biorą mnie za anorektyczke i badz tu madry nie przegadasz :evil:
-
O w morde to faktycznie nieciekawie.
To moze sprobuj jesc posilki z nimi, znaczy przy stole, ale swoje. Bierz maly talez i nakladaj calutki swojego jedzenia, albo jak bierzesz jedzenie to mow glosno i wyraznie: uwaga JEM :!: Patrzcie wszyscy, zeby nie bylo ze nic nie jem. A jak wezmiejsz cos slodkiego to podtykaj im pod oczy. Wrrrrrrr....
U mnie na szczescie cisza, dzis obliczylam - nie przekrocze 900, albo nieznacznie bo zjem sobie jeszcze goracy kubek, zeby nie bylo, ze nie probuje dobic do 1000.
-
Tez dobijam kubkami hehehehe niezły sposób a przy tym bardzo mi odpowiada bo lubie gorące kubki :lol:
Zuzciu ja juz wszytskiego próbowałam..jak widzą moje porcje (choc obliczając jest to porcja 400-500 kcal wiec całkiem niezła) to odrazu krzyk i kłotnia ze jem jak chora mysz czyli praktycznie nic...tylko dlatego ze nie chce jesc tłusto.Moja Mama bardziej mnie rozumie wiec od czasu do czasy tylko cos powie ale Ojciec ehhh ale moze to wynik andropauzy :wink: :lol: moze mu wkoncu przejdzie :mrgreen:
-
No to jest problem, jak dla kogos jedzenie tlusto = zdrowo. U mnie tylko dziadkowie jedza tlusto, ale babcia wie, ze ja nie tykam tego nawet :D
Dzis na sniadanie zjadlam sobie mleczna kanapeczke hehe miala chyba 115 kalorii i jeden kwadracik monte, ale juz mialam ochote na cos. Wiesz @ sie zaczal dzisiaj i jakies smaki mialam :D
-
Powiem Ci tak,ja juz nie przegadam seniorów sa poprostu czasami ociązali w mysleniu i tyle :wink: :wink: :wink: licze na to ze uda mi sie wyprowadzic jak najszybciej wkoncu 23 latka cza bedzie pomyslec o samodzielnosci a nie tylko domek korytko i takie tam.Dzis wysłalismy Z Chłopakiem cv o prace wszwajcarii zobaczymy co i jak...
a co do smaków oj Zuciu ja tez w sumie juz na ryby mi przeszło ( choc mama dalej ambitnie kupuje hehehhee) teraz niestety dalej słodkosci i serki jogobeli hmm najgorsze ze mało kaloryczne to one nie są 8) :wink:
-
Ja mialam takie smaki i monte zajadalam Kwadracik dziennie. Przez 4 dni heheh. Narazie chyba mi smak przeszedl :D Na miesko nie mam ochoty, na rybki tez nie. W ogole nie mam ochoty niczego jesc. Ehhh...
Aha i jutro jade do Wisly, wiec nie bedzie mnie do niedzieli ( jak wypali oczywiscie ) :D
-
Ty znowu gdzieswybywasz Zuzaczku no wiesz :( :wink: Tez myslałam o długim weekendzie ale zupełnie nie mam weny nie chce mi sie wymyslac taniej miejscówki moze tym razem Mój Ukochany cos wymysli zobaczymy...tyle wolnego i siedziec cały czas w domku to grzech ( tez zalezy jaka pogoda jak bedzie syf to nawet chetniej zostane w domowych pieleszach) Póki co siedze w domku i rozmyslam plan strategiczny czyt. "o której dzis pojde spac" :lol: :lol: :lol: tez mi zajecie :P
-
No zamowione kwatery, 30 zeta na dobe. Ale ile sie nadzwonilismy :!: Wszystko pozajmowane.
Trzeba bylo wziac sprawy w swoje rece Zuzek i jechac na weekend.
Dzis wieczor i pol nocy minie mi na rozmyslaniach : a co tu wziac ze soba :?: :D
Nie masz jakichs fotek swoich :?: Poogladalabym juz jak Ci dietka ladnie poszla. Ehh... Alisia sie nie pokazuje. Nie wiem co jest.
-
Wiesz poprosze kumpele zeby mi porobiała co prawda telem ale dobre i co wpakuje w kompa i na pewno Ci przesle.Jak naarzie musze jeszcze seskanowac te foty jak była wieksza i tez Ci pokazac ale kiedy to bedzie to nie wiem :twisted:
Wiesz całe zycie brac sprawy w swoje rece,ehhh wkocu sie to wybitnie nudzi i chcesz zeby ktos przejął inicjatywke :lol:
Ale Ci dobrze z tym wyjazdem,baw sie dobrze pomysl tam o zaszytej w domku Zuzce :wink: :wink:
A Alcia :roll: nie wiem co jest grane milczy i milczy hmm mam nadzieje ze wsio jest ok :D
-
Ooo dziewuszki,widze, ze temat o dziarkach i kolczykach sie pojawil:) Super, bo to jeden z moich nalogow :) Juz mam w planach (jako nagrode) kolczyk w pepku i nastepny w tym platku usznym. Poki co mam juz yyy z 16 kolczykow. 13 na uszach, jeden w jezorku, nosie i brodzie. Matko jak to wciaga ! A jesli chodzi o dziarki to sa dwie, na ledzwiach i pleckach. Marzy mi sie jeszcze na stopce :(
No i podobnie jak Zuzaksc , mam nad soba presje pominiecia mnie w testamencie ;) Tylko co zrobic jak to nalog!?
Pozdrawiam nalogowczynie;)
-
sshanon widze ze odnalazłas i watek dla siebie :wink: my tu poruszamy wszytskie mozliwe temaciki a co przeciez nie sama dieta człowiek zyje :lol: :lol:
Kolczyki i dzierki sa maim nałogiem gdyby nie te "ograniczenia" rodzinne na pewno miałam bym tego na sobie pełno,wiesz jak to jest jak sie juz zacznie to nie mozna skonczyc ( cos jak z jedzeniem dobrych rzeczy :wink: )
Twoja kolekcja jest imponujaca nie powiem tyle koleczyków wrrr przedni widok.U mnie jest tak ja jako jedyna wyłamałam sie zrodzinki i mam dziarke i kolczyki dlatego boje sie o ten "testament" no cóz...
jedno jest pewne swojemy dzieciu nie zabronie niczego :arrow: jesli bedzie w odpowiednim wieku samo zdecyduje co chce miec "na sobie" a co nie :wink: (oczywiscie wszytsko w granicach normy :lol: ,ale jestem tolarancyjna wiec ta norma jest bardzo bardzo daleko... :twisted: )
-
Oj, wiem wiem. Niby wie sie, ze przeciez Cie nikt nie zbije, nie zamknie w klatce za kare, ale jakas tam presja jest zawsze. Mi wysttrczy, ze zrobia mine w stylu :" i znowu sobie cos zrobilas,kiedy zmadrzejesz wreszcie?" a mimo to wszystkiego mi sie od razu odechciewa. Oczywiscie ich milczenie (ktore dla mnie jest najgorsze) trwa niedlugo a jednak sprawia, ze sie w jakis tam sposob glupawo sie czuje. Choc nawjazniejsze, ze im pozniej przechodzi, po prostu sie przyzwyczaja i jakos nie robi to na nich z czasem wrazenia. Moze dlatego ze juz w podstawowce mialam z 10 kolczykow (tylko usznych:))
A najgorsze jest to,ze zawsze po kolczyku czy tatuazu mowie sobie,okej juz spokoj, bo jak przegniesz to bedzie to juz paskudnie wygladac. I owszem, przez kilka miesiecy nie mysle o tym,ale nadchodzi pewnien dzien, kiedyz to mysle,a moze by tu jeszcze jeden kolczyk wymodzic? I wtedy koniec, nic mnie powstrzyma! Cholera, musze na odwyk :)
A z innej beczki! Widze, ze tez mialas problemiki z jezorem. Ja tez! I nastepnym razem chyba bym juz nie byla taka odwazna.Goil sie chyba z milion miesiecy, jezyk tak spuchl ze "pochlanal" mi kulke pod jezykiem,ja cala w szoku,musialam sie ja nauczyc "wypychac" co jakis czas, tak ze potem mialam nawyk budzenia sie w nocy i wypychania go (czasem przez sen) Tak czy inaczej cuda sie dzialy. Poza tym co tu duzo mowic, uwielbiam to!
A u Ciebie jakie byly problemy? Jak sprawa bolesnosci podczas przebijania ? Bo wg mnie przebijanie to pikus w stosunku do gojenia ! Poza tym jakies plany piercingowe na najblizsze czasy ? :) No i z ktorego salonu korzystasz ? Ja z Kultu (zawsze zapominam co to za ulica ) Pozdrawiam bardzo :)
-
Ah i polecam galerie na stronie www.wildcat.pl. (wejdz w I dzial, ten z babka w zielonych okach). Niektore swietne fotki, niektore przegiecie jak dla mnie.
-
sshanon to ja sobie przebilam jezyk :wink: Zuzek drugi ma chyba tatuaz :D
Przebicie bylo ok, znieczulenie mi przestalo dzialac bo sie koles dlugo zabieral z arobote, ale dalam rade.
Jezyk mi spuchl, rozerwal sie jezyk o kolczyk i zaczela leciec ropa i krew. Wiec wyjelam i juz sobie nie bede robic, chociaz kiedys chcialam. Teraz mysle o tatuazu wlasnie w nagrode za diete. Jednek to jeszcze troche czasu zanim sobie zrobie :D
-
Ups! To ciekawe, co sie mi w takim razie na glowe rzucilo, ze racjonalnie nie mysle! Dieta czy kolczyki ?! ;)
Mnostwo pozdrowien:)
-
Heheh pewnie dlatego, ze sa 2 Zuze :D Rowniez pozdrawiam :wink:
-
sshanon tzn "rozdwojenie osobowosci" :wink: :wink: oczywiscie jestesmy we dwie :lol:
Co do moich przygód z kolczykami ehh powiem tak ja to jestem dosc szczególnym przypadkiem.Mi sie wszytsko goi 5 razy dłuzej niz innym taki pech.Kolczyka w buzi robiłam prawie rok temu a do tej pory odczuwam bół...kolczyk w pepku 8 miesiecy mi sie goił porazka juz myslałam ze zrezygnuje z niego.A dziarka wmiare szybko bez wiekszych problemów :lol: Najgorzej wspominam koczyk w jezyku mój orgaznim brał go za jedzenie i czesto miałam odruch połykania juz nie wspomne o wypychaniu hehehehhe
Buziaki dla siosty blizniaczki :wink: Zuzulki :lol:
-
Tylko ja jestem taka biedna bez kolczykow i tatuazy. W sumie mam w uszach tylko 4 kolczyki i to moj caly dorobek hehe. Jednak zamierzam powiekszyc go w niedlugim czasie wlasnie o tatuaz :D Buziole dla Was, szczegolnie dla Zuzka :wink:
-
Zuzinko ja mam tylko 2 kolczyki (język i pepek) w uszkach nic a nic :arrow: taka tradycja rodzinna ze nie przekłuwamy soebie uszek :P wiec jak tu sie wyłamac.... Mi sie jeszcze marzy brew albo warga ale chyba tego nie zrealizuje,musze pomyslec o przyszłosci,o ewentualnym szukaniu pracy kto mnie przyjmie taka "obkolczykowaną"? hmm no w sumie moze by sie cos znalazło,jakis sklep dla motocyklistów albo muzyczny :wink:
-
No wlasnie a ja nie moge zrobic sobie kolczyka w wardze bo mam spore usta i beznadziejnie to wtedy wyglada. W brwi raczej mnie nie pociaga, wiec pozostane przy tatuazu :wink:
-
To ju odrazu na wstepie zazdroszcze Ci ust :lol: ja niestety mam malutkie i cholernie mało wydatne...noc zreszta tez ale na niego nie nazekam mam dobry węch a to najwazniejsze :wink:
Czym blizej konca diety ( tak zmieniajac temat) tym bardziej robie odstepstwa od niej :twisted: tu cos słodkiego tu cos smazonego ehhh brak kontroli.. :?
-
No wlasnie z tym koncem diety, to jakos tak nie bardzo moja droga. Bo niby koncowka, ale zapominamy, ze cel to 55 a nie 59 czy 60, wiec trzeba sie starac. Ja wlasnie tez tu sobie ciasteczko korzenne, tu trufelka, tu coca cola, jem po 18 np. monte albo mleczna kanapeczke o 21. Kurrrrrrrrde. Gdzie te czasy kiedy tak pieknie szlo :?:
Nie waze sie nawet bo zapominam, a inne widze biegna do celu jak burza i juz finiszuja praktycznie. Cholera no :?
-
To ja się podłączę do wątku kolczykowego ;)
Mam dziarę na lopatce (prezent urodzinowy dla siebie samej... teraz tylko myslę skąd dostać kasę żeby go jakoś ulepszyć ;) ) kolczyk w nosie no i tzw industrial w uchu (link jeśli chcecie obczaić ;) TU )
Ochh... ostatnio chciałam na twarzy, nad ustami, ale... stwierdziłam że jak na moje 22 lata to już chyba za staram na takie zabawy, plus nie mam już radochy z robieniem na złość mamie ;)
pozdr
-
Kurcze ja mam 23 latka w dalej wiatr mi w głowie hula hahahahaha ( nie głupota ale szalenstwo) dlatego jak bym tylko mogła pewnie bym cos jeszcze na mym kochanym ciałku wymodziła choc juz teraz wiem jaki był by efekt ehh i pytanie czy warto? moze jak narazie starczy...
Jak mi sie dzicko urodzi kiedys w delekiej przyszłosci moze zrobie dzierke na jego czesc ale to jeszcze kwestia do przemyslenia :lol:
Zuzinek ja tez podjadam ehh czyli z nami wsio ok,moze poprostu siadłysmy na laurach? cholera jak by na to nie przylukac to sporo kilosków za nami i mamy prawo byc z siebie dumne prawda? a małe odstepstwa od siety komu sie nie zdarzają? :lol:
-
Ja narazie trzymam wage, to tyle dobrze, ale wolalabym miec mniej na koncie. Chcoiaz te 59 cholera nooooo :D
Damy rade :!: Ide na piwo :P
-
Czesc Zuzineczko troche mnie nie było ale co tam jak praca to praca cóz począc :wink:
3 dni totalnego zajebu i samego ruchu i patrz na ticer hehehe udało sie,w sumie juz nawet 59 :shock: :shock: ale nie ciesze sie za wczesnie bo przeciez wiadomo jak łatwo wrócic do pierwotnej formy hehehehehe
Przez 3 dni biegałam chodziłam bez przerwy własciwie ale warto było,gorzej bedzie teraz jak posiedze w domku wiadomo pokusy czekają na nas... :lol:
-
Widziesz jak ladnie Ci poszlo :D Mi tez by sie jakas praca przydala, to bym chociaz zgubila troche kilo. A tak waga stoi. To masz wolna droge moja droga do 55 na Sylwestra :D :D 8) Jeszcze troche ponad 5 tygodni ( chyba :shock: ) wiec DAWAJ DAWAJ :!: :!: :D :D :D :D :D
-
Witam Moje Kochane Dziewuszki :wink:
Dawno tu nie zaglądałam, dawno też Was nie czytałam...mam zaległości, ale jakoś tak wyszło, u mnie lekka porażka i to na wielu płaszczyznach!
Mój ukochany po 1,5 roku bycia razem, stwierdził, że wyglądam tak tragicznie, że już ma mnie dośc, i nie będzie sie ze mną pokazywać na ulicy...na ulicy będziemy chodzic osobno...to jest kulminacja chyba tego na co mojego ukochanego stać :cry:
Nie wiem jak będzie, nie wiem...ale nie chcę być z takim człowiekiem, tymbardziej,że jesteśmy tyle ze soba, że rzeczy takie jak wygląd się nie powinny liczyć...widać nie ma miłości w nim, a we mnie juz powoli wszystko też zamiera...to nie jest post jakiś tragiczny, zebyście tak nie pomyślały...ale jakoś ostatnio wiele przemyśleń we mnie...i nie za bardzo mam wenę twórcza by tu coś skrobnąć...Wybaczcie!
A jakby tego było mało...to w tym samym czasie, ktoś kogo znam od lat, powiedział mi że mnie kocha...ten świat jest jakiś pokręcony normalnie...chwilami aż mi się z życia śmiać chce :?
A teraz gratulacje!!!Dla obu dziewuszek :wink: Wasze sukcesy bardzo mnie cieszÄ…, bardzo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!JesteÅ ›cie Kochane, piÄ™kne, i bÄ™dziecie jeszcze bardziej naj..., naj...naj...
Powodzenia Dziwoleńki :!: :wink:
-
Alciu :D :D :D :D :D Az mi sie mordka ucieszyła jak zobaczyłam Twojego posta normalnie :shock: :D :D :D
Tak czytam to co napisałac i tez jestem w :shock: jak to wstydzic sie pokazywac z Tobą? ja tego nie rozumiem..Jestes piekna kobietką widziałam zdjecia i co on ma Ci do zarzucenia przepraszam? Co? jeszcze jak niby kocha....Prowizorka nie miłosc najchetniej wytrzaskałabym go po pysky ( mysle ze Zuza tez by sie podłaczyła)...Ja wiem,że łatwo gadac ale fakt jest faktem to jest związek destrukcyjny dla Ciebie Maleńka,i na pewno nie warto dalej sie w to zagłabiac tylko póki czas spalic mosty i zapomniec...
Wiesz ja przez to to samo przechodziłam moze nie w takim stopniu ale w podobnym,ja juz siebie przekresliłam stwierdziałam ze moge byc jak "hiob" moge cierpiec trudno co sie nie robi dla miłosci jednak z biegiem czasu przekonałam sie ze zycie ma sie tylko jedno i marnowac je z jakimś skurwy***em NIE NIE NIE!!!!!! :evil:
Mam nadzieje ze wszystko sie ułozy jak najszybciej a facet zniknie z Twojego Zycia!
-
No witaj Alisiu :!: :!:
Po pierwsze przepraszam znowu za sygnaly. Ja nie mam weny do tego :?
Po drugie, Twoj "facet" to zaden Apollo, wiec niech zamknie morde na klodke.
Po trzecie jestes jak pisala juz Zuzka, przepiekna kobieta :!: co widac i tego nie ukryjesz, a co oczywiscie najwazniejsze, wie o tym doskonale ten facet, ktory Ci powiedzial, ze Cie kocha :!: Kopnij w dupe obszczymura, niech zobaczy, ze nic nie jest wart ( bo mimo, ze go nie znam, to po tym co napisalas, to dzieciak i nie jest wart nawet oplucia ) i stworz zwiazek z tym dtugim ( o ile on Ci sie podoba i ty tez go kochasz :) ).
W sumie, to jestes na wygranej pozycji, bo Ty masz juz w sumie na oku druga milosc, a ten "ten" raczej bedzie sam z takim podejsciem do zycia i kobiet.
Normalnie sie wkurzylam. Pokaz mu co stracil i niech spada kutafon jeden.
Sorry, ze tak bluzgam, moze go jeszcze darzysz jakims uczuciem, ale mam nadzieje, ze jest to uczucie odrazy, bo nic innego nie mozna czuc do takiego kogos.
Buziaki przesylam i nie daj sie :!: Zawalcz o nowa milosc, bo na nia zaslugujesz :D
-
Dokładnie nic dodac niz ując wiesz,wszystko bym zrozumiałam nawet gdyby facet był garbaty ale chamstwa i prostactwa poprostu nie zniose..Równiez zagotowałam poprostu wieżyc sie nie chce...Facet powienien docenic fakt ze ma przy soebie urocza i kochana kobiete która by za nim w ogien poszła tym czasem wypina sie na nią...
Nic tylko popieprzyc jego i jego temat nie jest wart nawet spluniecią ale jest wart spłukania wraz z porannym ciepłym moczem... :)
-
Ladnie to okreslilas, pusc go Alisiu z cieplym porannym moczem i nasraj na niego dodatkowo :D
Faceci sa normalnie jak kible, albo zajety albo posrany. Ten akurat byl posrany i nie ma nic na jego obrone. Jak sie kocha to bezwarunkowo. A co by bylo, gdyby w przyszlosci -tfu tfu nie zycze- stalo sie cos zlego i trzeba bylo jego prosic o pomoc? To by sie zmyl, bo sie wstydzi. Niech sie wstydzi swojego prostactwa i zacofania. Tego kwiatu jest pol swiatu, a kolejnego kwiatka i to zapewne ladniejszego i bardziej pachnacego Alisia ma w zasiegu reki. Wystarczy go zerwac ( czego zycze, bo widac, ze koles madry i na 100% Cie kocha). Ehhh... mozna powiedziec, ze Ci zazdroszcze, bo mnie nikt nie kocha :wink:
Hiihihi. Napisz jak sie sprawa rozwiazala :D
-
Ty Zuza jak to nikt???? no wiesz to mnie zraniłas a ja to co? te lata to co? no co? jak mogłas :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :wink: :wink:
Wiesz najgorsze sa zmieny tzn najtrudniejsze człwoiek sie przyzwyczaja do czegos co jest obok nas a potem trudno pozmieniac główne role w naszym filmowym zyciu.Ryzyko zawodowe z tym ze tu nie ma co ryzyzkowac bo gorzej byc nie moze..facet juz okazyuje brak szacunku i impotencje emocjonalna wiec co bedzie w przyszłosci? brrr
Alcia powiina jak najszybciej zebrac sie w sobie i popieprzyc tego pana,inaczej z dnia na dzien bedzie tylko gorzej :x
-
Zuzinku, ja wiem, tyle lat razem ehhh... przepraszam :cry: :cry:
Hihihi :wink:
No wiec mysle, ze temat "tego pana" mozna uznac za skonczony, bo szkoda klawiatury.
Alisia jest madra kobietka i dobrze wie co zrobic. Rzucic go pierwsza i wpasc w ramiona tego drugiego. Zobaczysz, szczena opadnie temu chamowi.
Pamietaj, my nie zostajemy porzucone, po prostu okazuje sie, ze facet NIE MA GUSTU :!:
:wink: :wink: :lol: :D :lol: :D 8) :twisted: