-
Aliszmu Jest mi bardzo smutno z tego powodu ze sie nie powiodło doskonale znam to uczucie tez zwalałam na to ze ejstem gruba...Naszczescie to jets przeszłosci i dziekuje Bogu ze tak wyszło a nie inaczej!!!! pamiet to nie ty byłas mało doskonała dla niego to on nie dorastał ci do piet :twisted: Daj namiary to mu to wytłumacze :!: :wink:
Przed Toba nowy okres w zyciu i zaufaj mi to ze nowy nie znaczy ze gorszy...ZaAkceptuj siebie a innie równiez beda Cie akceptowac baaaaa udowodnisz jeszcze sobie i innym jaka jestes osobą...
Jesli chodzi o wesele jak moge isc pisze sie na to :D Po co facet? damy soebie rade a co... :wink: Główka do góry!! jestesmy z Tobą :!:
-
Dzięki Ewa :wink:
Pewnie tak będzie, że pójdę z kobietą :) na wesele.
Wiem, że teraz nowy etap w życiu, odchudzanie to już jest nowy etap, a jeszcze zmiany w uczuciach i związkach to podwaja nowość, i niepewność jutra...ale wiem, że to mi tylko na dobre wyjdzie. Wiem to :!:
Tylko muszę znaleźć w sobie siły do walki...narazie się trzymam i jest jakoś ok!
Pozdrawiam
-
Tak, ja mam przelomowy okres w tym roku chyba. Wczoraj mialam wypadek samochodowy, potluklam sie troche, zobaczymy, czy auto do kasacji :cry:
Facet, ktory tak mial przybyc ( a przynajmniej chcialabym, juz 3 rok :? ) perwsze o co sie spytal, to : "co zrobilas z autem?" a na koniec " jeszcze kiedys pogadamy".
:?: :?: :?: :?: :?: :!: :!: :!: :!:
*****!!!!!
Nie moge cwiczyc, bo musze nosic kolnierz na szyji.
*****!!!
Zycze milego wesela, a wszyscy faceci to dziady. No prawie wszyscy. Lepiej bedziesz sie bawic sama. Ja tez sie sama swietnie bawilam w zeszlym roku.
Pozdrawiam
-
Aliszmu ni jestes sama pamietaj..dobre duszyczki sa z Toba a juz na pewno pozytywne fluidy jak to wyczuwam nawet przez kompa a uwież mi ma do tego nosa :P A siły do walki hmm teraz dopiero zauwazysz swój nieodkryty jak dotąd potencjał siły!!! :) Jak zaczniesz działac to pojdzie juz z grubej rury!!!
CzarnaZuzka autem sie nie przejmuj to rzecz nabyta kołnież nie pozwali Ci sie obracac za jedzonkiem i co najwazniejsze bedziesz miała wiecej czasu na pogaduchy z znami ( z czego bardzo sie ciesze) :) Hmm w sumie to mozesz cwiczyc po 1) cały czas silną wole po 2) nózki i jak by sie uprzec brzuszek tylko ekstremalnie :D wiesz o ile wiecj spalisz kalorii?? :idea:
Pozdrawiam was Moje sojuszniczki niech moc bedzie z nami :wink:
-
No pewnie mas zracje, tylko kurcze ja nie wiem, dlaczego ja sie tak przywiazuje do rzeczy. Do ludzi nie, ostatnio zrezygnowalam z 13 letniej "przyjazni" bez najmniejszego zalu. Zero, nic. A jak pomysle, ze moze moje malenstwo pojdzie do kasacji, to mi sie plakac chce.
Nogi zaraz pocwicze z brzuchem gorzej, bo sie schylac za bardzo nie moge, ale damy rade :):)
-
Czyli jestesmy do siebie bardzo podobne ja tez sie przywiązuje do rzeczy przykładem sa buty które juz nie nadawały sie do chodzenia a mimo to chodziłam (dziwnym trafem trafiły do kosza :arrow: reakcja mamy) Tez zawsze cierpie w katuszach jak mi cos sie psuje albo ginie nawet na kompa mówie dzidzius ehhh moze by sie leczenie przydało :?: :idea: :twisted: A do ludzi z tym bywa róznie powiem tak nigdy nie przymuszam sie do znajmomosci jesli mi nie odpowiadają nawet jesli mogły by mi przyniesc korzysci!!1poprostu nie i tyle :twisted:
-
Dokladnie!! Nawet mimo to, ze nie mam z kim isc na piwo ( wszyscy znajomi mieszkaja w innych miastach badz maja zalozone rodziny) mnie nie zmusi zeby utrzyac z kims znajomosc tylko dlatego, zeby byl. Nie chce to niech spada, wole auto. Nawet kiedys powiedzialam, ze moge nie miec faceta, ale auto tak. A teraz bidulek stoi zmasakrowany i tak mi go zal. Heh. Az mam lzy w oczach :( Moze byc klepany, zachodzic rdza byleby go nie kasowali. Ale nie wiem, bo kozty naprawy moga byc duze.
Buty, auto, telefon, ciuchy, pies - przywiazanie niesamowite. Ludzie - olewam, jak tylko mi zaleza za skore bez wzgledu na wszystko.
Tak. Powinnysmy sie leczyc :D
-
Wiesz ludzie to rzecz nabyta :D przychodza odchodzą :roll: Staram sie nie przywiązywac bo wiem jak to sie pozniej konczy.Tak jak pisałas nawet po 13 latach moze wszystko sie poprostu urwac..A takie buty czy autko?opuszcza nas?a gdzie tam sa zawsze jak potrzebujemy i służą pomocą :wink: Co do autka wiem doskonale jak sie czujesz jak by ci ktos skrzywdził najbliższa osobe :? bedzie dobrze lekka rehabilitacja i bedzie cacy :wink:
-
Haha nie do wiary. Wczoraj myslalam dokladnie to samo: ludzie dzis sa jutro ich nie ma, a wlasnie autko czy tam telefon sa zawsze ( dopoki sie nie zepsuja ), nie opuszczaja nas. Ja kocham takie mechaniczne rzeczy jak male dzieci i straaasznie cierpie, ze moja dzidzia jest chora :( Dzis bylam, widzialam, sciagana byla na warsztat, moze sie uda uratowac. Poglasialam ( przytulic nie dalo rady, bo za duza) i pojechala czekac na rzeczowznawce:)
I pomyslec, ze jestem stara 22 lenia dupa, a zachowuje sie jak dziecko co mu misia zabrali heh :)
Pozdrawiam serdecznie :*
-
Jaka tam stara ja ma 22 i dopiero raczkuje :D Z autkiem wszystko sie naprawi (tzn ułozy :D ) patrz jaka ironie heh temat o facetach a gadamy o aucie 8) :arrow: to sie nazywa dystans....napsz mi jak tam postepy i jak szyjka?cos juz lepiej?
-
Bo autko lepsze jak facet, szybkie, nie zawodne i zawsze staje jak ty chcesz hahaha :):)
Kurcze rzeczoznawca dopiero za tydzien i sa szanse, ze bedzie do leczenia :) Ale nie wiem ak to bedzie z wakacjami, bo mam 29 wyjezdzac, a 27 dopiero beda je ogladac.
Dzis zjadlam tak z 600 kalorii, na chama, wmusilam bo nie chce odkladania tluszczu.
Boli mnie klatka piersiowa, mam wszystko poobijane a dzis kolniarz na szyje i heja:) Do neurologa mam isc, a termin na wrzesien haha Nie no do tego czasu, to powiedzialam panience z okienka, to mi glowa odpadnie:)
A co u Ciebie co? Jak wakacje? Jak milosci? Bo, ze cwiczonka ida perfekcyjnie to ja wiem, ze jestem egocentrykiem to tez wiem, ale to nie forum o mnie, tylko o nas wszystkich. Wiec prosze mi napisac, jaka pogoda w Krakowie i co slychac:)
Pozdrawiam serdecznie :)
Anka vel Zuza :)
-
Zaczne od konca pogoda iscie dupna... nie ma jak sie opalic wytopic sadełko koszmar tegoroczne wakacje przypominają mi pazdziernik :evil: Poprzewracało sie w głowie tam na górze komus :wink:
Planowałam wyjazd ale przegrałam cała kase..wiec pewnie nie pojede(oprócz walki z kilogramami walcze z hazardem) :D A miłosc?oj kwitnie mój luby juz nie zauwaza ze sie odchudzam ja tez sie staram tego nie zauwazac...nie ma zgrzytów ze jadam jak królik po przewaznie były...
Idz Koniecznie ANIU do neurologa,ja tez miałam watpliwą okazje uczestniczyc w wypadku,zbagatelizowałam to i do tej pory mam bóle głowy...w Suemie nie ejst zbyt pozno zeby tam sie udac ale sama wiesz jak jest czym sie cos dłuzej odkłada na pozniej tym gorzej sie zdecydowac :? A kalorie no cóz ja mam atak "ewunia jest głodna jemy wszystko) chodze do kuchni podjadam z garnków jak rumun( nie obrazajac nikogo) :wink: tak jak bym nie mogła soebie na talerzyk nałozyc.Wszystkie wiemy ze takie próbowanie najczesciej konczy sie spozyciem wiekszej porcji niz normalnie na talerzyku :D ale walcze...ograniczam wychodze z tej pieprzonej kuchni i klikam przynajmniej mam jakies zajecie :!: Wracaj szybko do zdrowia i wpadaj czesciej na forum...jakis to zastuj albo ja mam za duzo czasu :wink:
-
Hehe no wlasnie ja ciagle przy kompie bo to zeby nie jesc. Zrobilam sobie kawe ( teraz! ) i czytam co tu sie dzieje :)
Nie martw sie pogoda, u mnie tez taka piekna. Deszcz, burze, i inne bajery jak na lato przystalo heh :):)
Hazard powiadasz?? Hmm... Tego nie przerabialam. U mnie zawsze kasa leciala na wodke i papierosy, zeby mnie nie kusilo, rzucilam palenie. Nie daj sie hazardowi! Walcz jak na kobiete przystalo:):) Alebo mecze obstawiaj :D:D Albo konie. Zawsze chcialam postawic na dobrego konia :D
Pojde do lekarza bo mam cos z glowa hahaha :):):) bo mam lekkie bole. Damy rade.
Luby, luby. Teraz nie zauwaza, bo sie przyzwyczail, ale jakby tak nie widziec sie z nim jakis czas, to by szoku doznal. Wtedy to bys pewnie miala kazania, ze tym razem napewno, ale to na 100% nic nie jesz:) Ale tak bywa, jak sie otoczenie przyzwyczaja:D Ale jaka bedzie mial radoche na koncu ( juz pewnie teraz ma) :):):)
No to wskakuj na kompa i pisz, pisz :):):)
Widze, ze na forum jestes to pozdrawiam na biezaco :mrgreen:
-
Ehh cos mi sie nie chce walczyc z hazardem lubie to,troche zabolało bo przegrałam wakacje w grecji w sumie tyle kasy :cry: a stawiam na mecze tylko nie zawsze wychodzi choc powiem ze jak na moją bląd główke idzie całkiem całkiem...
Co do faceta oj przyzwyczajenie teraz on nagle zauwaza za ma brzuszek :wink: chyba go zaraziłam odchudzanie..choc nie wiem co on od siebie chce jest idealny tez bym chciała taka byc (idealna a nie męska :wink: ) Co do palenia ja pale i jak narazie nie rzucam boze jak bym to zrobiła to juz wogóle nie miała bym przyjemnosci :!: brak jedzonka papierosków pewnie kawy tez bo niezdrowa..a co mi tam na cos trzeba umrzec :roll: Pije kawe bo nie chce mi sie jesc po niej :P Pale bo lubie jem :arrow: jem mniej bo tak trzeba a hazard? liczne ze juz niedługo będę obrzydliwie bogata :wink:
-
Szczescie sie w koncu usmiechnie i sobie zafundujesz wille w grecji, nie tylko wakacje.
Ja to takie skapiradlo troche jestem, bo zal mi kazdej przegranej zlotowki ( jak gralam kiedys na jakichs maszynach ). Na mecze to nie mam glowy, tlumaczyl mi kumpel, tlumaczyl przyszly szwagier. Mialam postawic stowke ( dla mnie wtedy kupa kasy, bo mialam je oddac) i namawiali mnie, zeby postawic, ale stchorzylam :oops:
A co do faceta, widzisz jak to jest. Ty sobie myslisz: ale jestem gruba musze schudnac. On: kochanie, ale jestes sliczna i kocham cie taka jaka jestes. A Ty: nie, bede chuda.
A teraz masz na odwrot. To Ty mowisz, ze jest idealny, a on tak nie uwaza :D
Paranoja :) Facet powinien wiedziec, ze ma stanowic tylko tlo dla kobiecego piekna i powinien byc meski, ( jak dla mnie ) nawet grubiutki, nie brzydszy od diabla i starczy tego dobrego. Reszta wspanialosci, to powinnysmy byc my hehe :):):)
-
Grunt to kobiece piekno!!czyz nie dodaje uroku mężczyźnie? :wink: A co do bycia sknerą hehehe wiesz masz naprawde duzo szczescia ze tak to traktujesz nie ma nic gorszego niz przeliczanie budzetu i zostawianie sobie wiekszej połowy na hazard,ja jednak wychodze z załozenia ze kto nie ryzykuje ten nie ma,ja bez tego nic nie mam :D Pozdrawiam i smyram do łózka powalczyc z kaloriami :wink:
-
No sknera ma czasem szczescie. Ja sie boje kase przepuszczac. Nie ze nie mam i nie bede miala za co serka kupic, ale wole wydac na inne przyjemnosci:) Ale tez dla mnie cos moze byc przyjemnoscia, a dla Ciebie nie koniecznie. Tak wiec i tak wydajemy kase na glupoty, malo z tego mamy, a pustki w portfelu owszem :D
-
pusta pusta i jeszcze raz pusta moze byc tak zacząc racjonalnie dysponowac gotówką poczym zafundowac sobie odsysanie tłuszczyku??tak tak to bedzie mój nowy cel :wink: Moze do jakiejs 50 dotrwam i uda mi sie zebrac wystarczająca kwote :idea: jezuuu jaka ja jestem mądra :wink:
-
A jeszcze jak bedziesz sobie zbierac, a za jakies 30 lat znow bedzie akcja w antyradiu, ze moga zrobic operacje plastyczna i sie zglosisz na odsysanie, to i odsys bedzie i kaska i w ogole bedzie mozna sobie pograc wtedy heheh :D :D :D :D :D Super, tez sobie zaczne zbierac :D:D
-
ogladałam mnóstwo prpgramów o odssysaniu i powiem Ci ze była bym w stanie sie na to skusic pod waruniek ze ktos by mi to zafundował...nie jestem az tak rozrzutna :wink: Wolałabym soebie kupic jakies autko które pewnie tak jak ty obdarzyła bym wielka namietnoscią :wink: i miłoscią rzecz jasna :!: Teraz jesli chodzi o wydaki planuje kupic sobie kilka ciuszków ale czekam jeszcze az spadnie mi chociaz 5 tak zeby było w czym wybierac...bo jesli chodzi o rozmiar dla mnie ejst strasznie ciezko cos wybrac
pewnie tez znasz to z doswaidczenia rozmiar s króluje wsród spodni a m wsród bluzeczek :D
-
Tak znam doskonale ten bol kupowania, dlatego nie cierpie zakupow. Zazwyczaj jest tak, z eide z siostra i ja wybieram, wybieram w koncu ona kupuje dla siebie i na tym konacza sie zakupy. Dobrze, ze moja mama kupuje i nam wysyla, ale te gadki o ubraniach: moja siostra - mamo, nie kupuj mi M bo jest za duza! Ja chce XS ew. S.
ja - nie mamo, M jest za male, kup L. Moze bedzie dobra, jak nie to wybierz XL :oops:
SZOK
Ale juz nie dlugo:)
-
Dokładnie mam ten sam problem z siorą (ona nis s/m) ja nieco wieksze..heheh najgorsze jest to jak wchodze do sklepu :arrow: Ja chce tylko obejzec nie napalm sie na ciuchy M bo jestem realistką a i tak słysze"to bedzie małe" :evil: wrr człwoiek chce tylko pomarzyc a tu odrazu sprzedawca sprowadza Cie do rangi "grubasa wstep wzbroniony" :wink: Niesamowicie mnie to irytuje dlatego ograniczam zakupowanie :wink:
-
No i jeszcze: nie, nie to sie nie zapnie w biuscie hihihi ---> :?
- niestety na pania nic nie mamy :x
- o, nie wiem czy sprowdza wieksze, wie pani ne tak nie schodza :shock:
Nie kupuje, a ostatnio guzik mi w spodniach poszedl moich ulubionych i musze chyba do krawca zaniesc. Ehh...
Ale juz niedlugo bedzie: L ?? L jest za duze prosze pania :D
-
O tak albo wchodzisz do sklepu a tam pani sprzedawczyni :arrow: 40 kg wagi tlenione włoski szpilki i patzy na Ciebie w tylu "co ty tutaj robisz.."Rozbraja mnie tez tekst "najwieksze z tych sa l ale to bedzie małe wiekszych nie produkują" :twisted:
Oj chciałabym dozyc chwli jak wsio bedzie na mnie za duze i wtedy bedzie im głupio,ze tak małych rozmiarów nie posiadają hehehe( oczywiscie wszystko w granicach normy)
Ja juz nawet myslałam nad czy czy aby nie otwarzyc sklepu XL :arrow: Z MODNYMI CIUCHAMI WIESZ JAKI BYŁ BY BIZNES?WKONCU MILONY KOBIET MA TE SAME PROBLEMY CO MY Z CIUCHAMI :idea: :D
-
Macie rację! Jeszcze bardziej mnie irytuje jak Pani ekspedientka waży z 200 kg a do mnie mówi niiieeeeeeee!!!!!! takich dużych rozmiarów nie ma a ważę 72 kg więc o całe 120kg mniej niż ona. Wredne babsko!!!!!!!!!!!!
:x
-
O tak dokładnie albo przy wadze 120 mówi" nio niestety na kobiety takiej postury jak my nie produkują ubran tego typu" :twisted: o zgrozo :!: :!: :!: Ile razy ja to przerabiałam koszmar..normalnie po czyms takim nie wracam juz do tego sklepu..Dlatego mam raptem kilka w których sie zaopatrzam :wink: I jeszcze jedno wczujcie sie :arrow: wchodzisz do sklepu a tam kila psiapsiułek waga 40 kg wybrało sie na zakupy,najpierw Cie lustrują po czym jedna mówi do drugiej wychodząc z przebieralni"jezuuu jakak ja jestem gruba" :? :D to dopiero działa jak płachta na byczka :!:
-
Tez juz nie raz widzialam jak takie kolezanki-anorki wchodza, wybieraja i : o raaany jaka ja jestem grubaa, i mierzy, oglada, cuduje. To ja juz nie wchodze nawet, bo tu na nia wszystko takie male, to co mowic o mnie?:)
Dlatego zdalam sie na mame i ona mi kupuje, mierzy a ja sobie tylko juz w tym biegam i mam spokoj. Tylko spodnie sama musze wrrrrr. A jeszcze te gadki: tak, tak pasuje pani, slicznie pani wyglada, a tu widze przeca, ze walki mi wystaja bo bluzka czy spodnie mnie opinaja i wszystko mi wylazi, ale nieee to sie rozejdzie w praaaniu. Ta, jasne.
Za to staniki lubie kupowac, jak prosze o C pania o rozmiarze minus A to mam radoche na pol dnia. Zwlaszcza, jak pani posiadajaca pryszcze w miejscu piersi to wlasnie tleniona blodni z brzuchem na wierzchu i mina: zaraz rzygne
:twisted:
-
Staniczki tez lubie kupowac teraz bede musiała zapodac sobie cos nowego bo niesttey ale mi cos niecos zmalało..dobrze ze miałam duze to az takiej wielkiej róznicy nie widac.
Teraz sie tak zastanawiam (cały czas w kregu sprzedawczyn) czy lepiej zeby nas okłamywały czy moze mówiły cos w rodzaju "nie mamy takich rozmiarów"heheh sama juz nie wiem,chyba najwazniejsze zeby były szczere za to jak najbardziej szacuneczek. :P
-
Kiedy ja pracowalam w sklepie ( ale ogolnospozywczym ) to zawsze ZAWSZE mowilam prawde, np. na pytanie czy chlebek swiezy nie odpowiadalam: tak tak oczywiscie!! ( jak to maja w zwyczaju robic panie ekspedientki ) tylko mowilam, jak jest naprawde, czy z poludnia, z rana czy skad inad :) Dzieki temu mielismy wielu klientow, bo wiedzieli ze nie chce sprzedac na chama. I takie powinny byc panie w sklepach odziezowych, poweidzec, ze to za male, ale to jest moze lepsze, ze ten kolor nie pasuje, albo inny fason, nawet jesli mialaby nie sprzedac dzis, to ja wroce nastepnym razem, bo wiem, ze tam chca naprawde pomoc :)
-
Obecnie jestem w etapie "szukam pracy"i dziwi mnie jakie wymagania pracodawcy stawiają swoim ewentualnym pracownikom :arrow: ok niech sibie tak bedzie ale to zupełnie ni jest adekwatne do tego co sprzedawcy soboa reprezentują :arrow: czesto chamsto grubianstwo i wielka obłudne.Wiecie czo?az było by mi miło isc do sklepu wiedząc ze moge liczyc na fachowa obsługe i szczerą (więcej takich Zuzek :wink: ),podejzaewm ze nawet bym czesciej zakupki robiła...a nie idąc z myslą czy mnie cos "przykrego"nie spotka omijała niektóre sklepy :roll:
-
Dlatego wlasnie zakupy dla mnie to katorga bo jak pomysle o tym wstydzie, kiedy babka podaje mi 50 pare spodni XXL a ja ciagle, ze za male to brrrrrrrr.... A bezczelnie ci powie, ze super ( a jak wyjdziesz ze sklepu to cie obgada z reszta wypindrzonych babiszonow).
Ale juz niedlugo i opanuje wszystkie sklepy, bede lazic z brzuchem na wierzchu i zadna sucz nie bedzie sie ze mnie smiala!!!
Tylko kto mi kasy da jak wpadne w nalog kupowania ?? :D :D
-
hehe Nic sie nie martw kolezanko ja podesle jakis czeka jak wygram :D :wink: :arrow: zobaczysz niedosc ze bedziemy pławić sie w luksusach to jeszcze z idealna sylwetką :!: a tez wszystkie kumy sklepowe bede zabiagac o to aby takie kobiety z klasą jak my zaopatrzały sie własnie o nich :D a my co :?: Wystawimy na nich nasze "małe pupcie"(juz wtedy na pewno rozmiar s)... :D
-
Kurcze dziołchy napisałam Wam post, i mi się nie wysłał :(
No ale cóż w skrócie znam te klimaty z kupowaniem itd.
Ale ja się nie daję...jak nie ma rozmiaru, to robie piękny uśmiech, i nie pokazuję, że jakoś mnie to dotyczy...nie daję satysfakcji szczupłym, że jestem biedna, paskudna i zakompleksiona!!!O nie, co to to nie! Podnoszę głowę wyżje niż mi szyja na to pozwala, i z uśmiechem mówię, że no tak jak ktoś robi ciuchy"bezrozmiarowe" tzn. ze nie ma wyobraźni, i w sumie sam na tym straci :wink:
Pozdrowionka i uściski
-
Ja jak schudlam to non stop mam ochote na zakupy :) wiec poczekajcie a tez bedziecie miec te przyjemne momenty w sklepach kiedy wszystko bedzie takie duze a wy bedziecie wchodzi w S i XS :D damy rade dziewczynki
ps. a panie w sklepie rzeczywiscie sa glupie... :D
-
-
o Tak głupota ludzka nie ma końca :roll: ja tez zazwyczaj reaguje usmiechem na jakąs mało subtelna uwage badz jestem róznie mało subtelna a co mi tam..po to ma buzie zeby przypyszczec jak sytuacja tego wymaga..Jestem, w stanie wszystko zniesc ale nie tolerancji jakos nie moge (na równi z głupotą) Tak jak pisałam wczesniej marzy mi sie otwaorzc sklepik własnie z szeroką gamą ciuchów od os od 5 razy xll a co jak szalec to szalec :wink: Było by to doskonałym rozwiązaniem...wyczuwam biznes :wink:
-
To juz masz pomysl na biznes :):) Ja niestety nie mam zadnego :)
Siostra wczoraj pojechala nad morze, a ja zostalam sama. Ehh... I tak caly tydzien sama, samiusienka blee..
A jak u Ciebie? U mnie pogoda ch...a, zimno, pochmurno i nawet nie moge wyjsc na dwor ( dworze, pole jak kto woli ) sie poopalac, tylko przed kompem. Wr..
Pozdrawiam Zuzku:)
-
U mnie tez totalna klapa...najpierw sie zdenerwowałam wagą ale juz mi przeszło a teraz rozpadało sie i nici z moich planów,pewnie niedługo neta odłaczą (zbliza sie burza) normalnie serdniowiecze :wink: Powiadasz ze sama?ehhh nie lubie samotnosci,ja poki co mieszkam z facetem i rodzicami wiec jest nas pełno nie licząc weekendów kiedy to seniorzy jadą do domku letniskowego.Co do planów biznesowych to moze uda mi sie zrealizowac zobaczymy jak narazie ejstem bezrobotną kura domowa walcząca z kilogramami przynajmniej jakis cel w zyciu mam :wink:
-
Dziewczyny jak macie na imię?
Z tego co przeczytałąm w innym topicu, to Czarna to Ania, a Zuzaksc to Ewa, ale mogę sie mylić...Będzie bardziej koleżeńsko jak bedziemy znać swoje imiona :wink:
Alicja
-
Alicjo :wink: z tej srony duet Ewka(Zuzaksc) i Ania black Zuza :wink: rzeczywiscie stwórzmy sobie tu mała rodzine bedzie jeszcze bardziej przyjemnie :D