ja Ci dam głodówke :P Jak Cie kopne to zobaczysz :P jeszcze raz coś napisz o tym, to przyjeżdżam tam do Gorzowa (w końcu daleko nie mam :P) i Ci pokaże :P nie świruj mi tam, bo popamiętasz :P
Wersja do druku
ja Ci dam głodówke :P Jak Cie kopne to zobaczysz :P jeszcze raz coś napisz o tym, to przyjeżdżam tam do Gorzowa (w końcu daleko nie mam :P) i Ci pokaże :P nie świruj mi tam, bo popamiętasz :P
Czuję się śweitnie :D mimo, ze na stole stoją placuszki z jabuszkami i tak cudnie pachną :? Nic nie jadłam i mam tak jakos dużo energii :D
Proszę, nie odradzajcie, to jest moja decyzja, miałyscie mnie wspierać :cry: a Wy co?
Znalazłam coś ciekawego:
http://www.dieta.boo.pl/glodowka.php
no ja Ci nastukam zaraz :P sama wiesz, że to nic nie da...i przytyjesz później... masz czas do namysłu teraz...jak jeszcze przeczytam cos o głodówce, to biore Daniela i jade tam do Ciebie :P więc sie pilnuj :P :D
nomcia,
Kochana ja Cię jak najbardziej zapraszam :D
Czuję się cudownie, miałam chwile załamanie, ale to minęło.
Nie wiem jak sie będę czuła rano, moze taki 1 dzień wystarczy, a moze nie bedzie mi sie chciało jeść :)
Znów przejęłam kontrolę nad sobą :D to jest z tego wszystkiego najlepsze :D :D :D
Gdyby rodzice sie burzyli, (a pewnie tak bedzie) wypije soczek :)
nomcia, ludzie tracą po 10kg w 2 tygodnie, ja pewnie tyle nie wytrwam, ale po takich głodówkach żoładek napewno sie kurczy, a poczytałam o wychodzeniu z głodówek, i jojo można uniknąć!
Nie boje się, ze sama nie wytrwam, ale że własnie zmuszą mnie do jedzenia :(
laluniaa: a może jeżeli wszyscy Ci odradzają tą głodówkę, to oni mają rację?
może w tym wypadku lepiej byłoby posłuchac wszystkich?
z tego co wiem, głodówka może być zdrowa, jeżeli:
1) odpowiednio się do niej przygotujesz
2) odpowiednio z niej wyjdziesz
3) zrobisz to pod opieką lekarza...
takie głodowanie na własną rękę może przynieść więcej szkód niż pożytku
to już z dwojga złego chyba kopenhadzka jest lepsza :?
przynajmniej coś jesz :?
i jeszcze jedno... jeżeli teraz możesz jeść i nie możesz się zmieścić w limicie, to powiedz mi, jakim cudem, za kilka dni, maksymalnie wygłodniała, chcesz to zrobić?
właśnie po głodówkach jest największe jojo i każdemu wydaje się, że on potrafi nad tym zapanować...
tak? a podobno po 1ooo kcal nie ma.
sranie w banie.
zawsze będzie jak się nie będzie odpowiednio tego pilnować
przepraszam. to twój temat i będziesz robić co chcesz.
ale zastanów się, przecież żadna z nas Ci źle nie życzy.
Agassi ma racje...no ale rób co chcesz....siłą jedzenia w Ciebie wmuszać nie będziemy...tylko żebyś później tu nie płakała jak zamiast 65 będzie 75 :P
no i ładnie, rano mam wmusiła we mnie serek wiejski, potem pojechaliśmy na zakupy- trzymałam się , nawet lodów nie jadłam! :)
ale za to wróciłam zjadłam chyba z kg winogron, kawałek ciasta, placka z jabłkami i doprawiłam sie bułką z serem :evil: szlag!
mhm... a było tak cudnie :D
zastanowie sie co robić jutro, dzięki za rady, dziewczyny ja to wszystko naprawdę wiem, ale łatwiej jest mi nie jeść niż jeść mało, takie to błędne koło! :?
Hej, hej, hej, WITAJCIE!!!!!!!!!
Wróciłam znad morza. :P :P :P :P Byłam tam 2 tygodnie.
Co było nad morzem - to wielkie nieba: codziennie jadłam czekoladę Terravitę albo Nestle (upodobałam sobie), na obiad kebaby lub karkówki, no zresztą same wiecie....
TERAZ ZAMIRZAM WŁOŻYĆ TO MIĘDZY BAJKI!!!!!!!!
Od jutra zaczynam na nowo! Waga poszła niecały kg w górę (a mniało być odwrotnie), więc się biorę.
Prosze o motywację.
Nie wiem, czy mi się uda, ale zamierzam być na 1500kcal. Trudne będzie odzwyczajanie się od codziennego menu, ale trzeba.
Pozdrawiam was serdecznie - stare i nowe znajome,
pa, pa.
:arrow: Hexija,
no to zazdroszcze, takie jedzenie i tylko 1 kg :D
Wczoraj był dzien obrzarstwa, najadłam sie chyba za wszystkie czasy :?
Nie wiem co robić, wydaje mi sie, ze mam juz taki bałagan w organizmie i ze sobą, ze nic sie nie da zrobić :cry:
Jak odzyskać siły?
Lalunia, i ten 1 kg niepotrzebny, ale zważywszy na te czekolady - rzeczywiście dobrze, że jeden. Dzisiaj mam zamiar się trzymać - zjadłam jajecznicę a potem kanapkę z wędlinką, może dam radę.
Życzę powodzenia. Pa.