-
Osiągnę cel ! ! ! - 11kg mniej... po wakacjach...
Witam wszystkich
Niektórzy pewnie mnie znają
I mam nadzieje, ze będą ze mną również tutaj Wszyscy bardzo mi pomogli i zgubiłam 15kg od 19 marca... jednak ciagnąć to dalej to zbyt trudne...
Nie radziłam sobie z jedzeniem,mimo, ze niby nie przerwałam diety, w dzień było ok, ale z dnia na dzień wieczory od jakiś 2 tygodni były coraz gorsze, a wczoraj zadziwiłam samą siebie nie wiedziałam, ze tak mogę stracić panowanie...
Zaczęłam za bardzo szaleć, nie jadłam pieczywa, ziemniaków, kasz, ryżu... i to się odbiło, potem stałam i nie mogłam sie oderwać od chleba, albo ziemniaków odsmażonych na patelni, ociekających tłuszczem Wiec jednak węglowodany są mi potrzebne...
Nawet w liczeniu kcal zaczęłam oszukiwać
Wiec zapominam o tym wszystkim co było!
To jest nowe odchudzanie! dążenie do nowej wagi, do nowego celu!
Nie ważne co było ile osiągnęłam, ta droga zaczęła sie na nowo, i muszę zdobyć upragniony cel...
Mam nadzieję, ze to pomoze mi sie otrząsnać, bo jak nie , to nie wiem juz co robić!
Uda się, to mi pomoze
Mam do stracenia 11kg, daję sobie na to ok. 11 tygodni...
Mam 21 lat, 176cm wzrostu... w dalszym ciagu bedzie to dieta 1000 kcal, jednak gdyż zaczęłam na poczatku jesć ok 800kcal (moja głupota ), a przez ostatnie 2 tygodnie zdarzało sie, ze przekraczałam tysiac, aby nie szaleć za bardzo, będę jeść 850-900kcal...
Ja mam wakacje jeszcze do października wiec mam nadzieję, ze do połowy września sie wyrobię...
Oczywiscie zasady typu:
- brak słodyczy (czasem lody)
- tylko ciemne pieczywo lub wasa
- i najważniejsza nowość, która bardzo chce wprowadzić posiłki tylko do godziny 18,30
Mam nadzieję, ze będziemy sobie pomagać
Zapraszam wszystkich
-
ja tez mam 11kg do zgubienia!!!!!!!hehe skad ja to znam pieczywo chjlebejk z duza iloscia masala najlepiej ze soba do lozeczka i ziemniaki smazone...masrca bleeee nie chce tak nigdy wiecej ale to dizs jestem silna zeby taka nbyc zawsze jestem 3 dzien na diecie cud nie do konca madre ale musze troche sie ooczyscic......od ostatniej mojej diety po buszowaniu nocnym w lodow cce i zjadaniu bochenku chleba przytylo mi sie i na wage nie maialm odwagi stanac na wage dizs to zrobilam 72bylo 70......nio ale cos wole nie myslec ile byloby 3 dni temu pwewnie z 75....mam nadizje ze tym razem mi sie uda!!!!!3mam kciuki a Ty skoro juz wczesniej sukcees osiagnelas 100% drugi sukces masz juzz w kiesdzzeni wlasnie macie ajkis sposob by po diecie nie wpasc w szal jedzeniowy ,...bo moje wysilki najczesciej tak sie kocnczapozdrawiam!!!!!!]
SchUDNIEMY!!!!!!!
-
Bardzo mi miło Emilko, ze napisałaś...
Ja właśnie staram się z tego "szalu jedzeniowego" wypaść jezeli to mi sie uda, to sposobem moze być właśnie zaczęcie wszystkiego od nowa, nowy topic, nowy wykres, nowy cel
Proszę nie pisz, ze juz cos osiagnęłam, bo własnie od tego najbardziej staram sie uciec
To co było juz sie nie liczy Teraz mam nowy cel
który muszę osiągnąć Zaczynam spowrotem od 0
Emilko, nie mozemy zaprzepaścić, zadnego kg, 11kg, to przecież nie dużo, a z każdym bedziemy blizej ideału i z każdym bedziemy piękniejsze, zgrabniejsze
Więc, do dzieła
-
oki nigdy nie patrzymy w przeszlosc zyjemy terazniejszoscia dietaaaaaa!!!!1tak dieta=zyciehehehwalsnei mykam nad jeziorko pokazac swoja tlusciutka dupke zeby mogli sie napatrzec potem i podziwiacc hehe
a tak wogole znam to cos jak mowia ci ze cos ladnie zrobilas czy cos w tym stylua ty zaraz wszystko na opak tez tak mam w ten sposob mam na wadze znowu 72ale masz raxcej 11 kg to nie jest duzo przez dwa trzy miesiace i jestesmy chudzinkie!!!!!!pozdrawiam papap
-
no widzę lalunia że nowy wykres, nowy topic, no i nowy avart
ale mam nadzieję, że o "starych" znajomych nie zapomniałaś
<bo jak tam to ci się nie uda- przynajmniej o mnie >
co do zmian też miałam ostatnio taki pomysł- żeby zrobić nowy wykres i wogóle (bo też zaczęłam się obiadać- "Asia, w końcu tyle już schudłaś" grr... ) ale zrobię to po przyjeździe z kolonii (mam nadzieję, że waga mi się nie zmieni ehh... chyba nie mam co martwić się na zapas- zobaczymy jak to będzie)
więc lalunia do dzieła !!!!!
powodzenia i miłego dnia! :*
-
Emilko,
fajnie, ze sie rozumiemy
ja nad jeziorko również, ale popływać później... pojechałabym tak na cały dzień, wytopić cały tłuszczyk na kocyku, i pływać... ehhh... ale nie mam z kim...
wiec później namówie tatę, jak wróci z pracy
Asinka3, ja mam nadzieję, ze wszyscy moi "starzy" znajomi mnie nie opuszczą, tylko o tym co było... cichosza
Asinka, wydaje mi sie, ze może być łatwiej, nie patrzysz na to co było, tylko masz mobilizację by przeć do przodu... sparwdzimy czy ten system działa...
Wszyscy wyjeżdzają... a ja???
-
czesc lalunia
ja tez sie chetnie przylacze , bo tez nie moge sobie poradzis z wieczornym glodem
od lutego do maja schudlam 10 kg i wazylam juz 50 kg i bylo super , jednak niestety od maja zaczelo sie wszystko psuc , naprzemian sie odchudzalam 2 dni i obzeralam 1 dzien tak ze wychodzilo ze 3000 kcal bleeeeeeeeee
no i tak dotrwalam do zeszlego tygodnia i obecnie waze 52 , co strasnzie mnie dziwi ze nie wiecej bo jednak zarcia w siebie sporo wrzucalam , i potrafilam czasem zjesc z 5 bulek i to w dodatku bialych z jakijs maslem orzechowym i dzemem
ale w zeszlym tygodniu powiedzialam sobie ze musze sie wziasc za siebie bo chce schudnac jesczze do tych 50-49 kg i zaczac wychodzic z dietki
tak wiec ja tez przylaczam sie do akcjo od "0" bo inaczej to koniec ze mna
tak dla sformalizowania mam 17 latek i 165 wzrostu
napewno nam sie uda
trzymajcie sie laseczki
-
aaggii,
będę wdzieczna jeżeli zostaniesz przez te 3kg, z Nami tutaj
no ja nie wiem co mnie czeka, gdy juz dojdę do końca, nigdy tyle nie warzyłam bardzo chcę to zobaczyć
Pokonamy nadwagę
-
czesc
ocywiscie ze zostane
a znajac siebie to to 3 kg dlugo bedzie ze mnie schodzic
a najgorsze jest to ze w sobote wyjezdzam na 2 tygodnie na mazury a tam fura jedzonka ale bede sie starac jesc niewiecej niz 1200 + 2 godziny plywania dziennie i jakis rowerek moze i mam nadzieje ze jak wroce to zostanie mi juz tylko 1-2 kg
dzisiaj juz ruch zaliczylam , bo poszlam niestety sama bo nikomu sie nie chcialo na 1.5 godzinki na rowerek do parku i chyba troszke mnie sloneczko chwycilo bo tak grzeje ze pasc mozna
o nad jeziorko tez bym sobie poszla poplywac i poopalac sie , no ale mam ten sam problem co ty brak chetnych , bo bratu sie nie chce , moj misiek dzisiaj nie moze , kolezanki powyjezdzaly a samej to glupio bo bym sie nudzila jak mops
-
aaggii,
następna która wyjeżdza
faktycznie na takich wyjazdach cieżko sie upilnowac, liczyć i ważyć... ale dla chcącego...
Dziś juz mam za sobą
jogurt jogobelli z musli (210kcal)
arbuza (420g = 156kcal)
łacznie: 366kcal
ale poranki to ja mam zawsze idealne
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki