Taaaa juz chciałaś mieć ciszę i spokoj :roll: Pewnie z chlopakiem chciałaś poszaleć :P
Wersja do druku
Taaaa juz chciałaś mieć ciszę i spokoj :roll: Pewnie z chlopakiem chciałaś poszaleć :P
hej! dieta PONIŻEJ 1000kcal to koszmar!! Przechodziłam przez to i NIE POLECAM! MIałam potworny humor! Na wszystkich się wydzierałam bez powodu no i miałam napady obrzarstwa!! Mój BYŁY też mi coś kręcił o moim wyglądzie i porównywał z laskami, no to go w końcu posłałam do wszystkich diabłów! (byłam zakochana, ale trudno!). Teraz się odchudzam ale DLA SIEBIE!! Bo chce dobrze wyglądać i dobrze czuć się w swoim cielsku ;)
Co do świąt to nie wiem jak będzie! Powiem mamie, żeby "odchudziła" wszystkie potrawy! np. do sernika dała chudy ser! oj nie wiem jak będzie..Mam nadzieję, że się nie objem... powodzenia wszystkim! :)
a ja się najem w święta :D w końcu dwa dni świat sie nie zawali hyhy i pewnie wiele osób nie pochwali tego ale trudno należy mi się :D
Eldar:0a ja pochawalam i nawet pozwalam hihihhi no ale tylko dwa dni!pozniej powrot do dietki.no atak na mrginsi widze ze mam kolezanke z glogowa:0to co.moze wspolne begi wieczorkami:)pozdrawim.wszyskti kochne odchudzaczki
kurcze..znow sie zapomnialm zalogowac.ten post powyzej nalezy do mnie:):)
ja sobie nakroje karotki w paseczki i bede sie tym zapychać poza tym bede tez opijac sie sokiem z marchwi (ale wycisnietym w sokowirówce :wink: bo te z kartonu to swinstwo :x) no i hektolitry wody zeby nic sie nie zmiesciło na szczescie rodzina jest uprzedzona :D i nie ma byc zadnego ciasta postaram sie wytrwać
zycze chudych Swiąt
miło mi bardzo droga koleżanko tylko że sprawdzałem w dowodzie i płci jeszcze nie zmieniłem i figuruje jako mężczyzna hehehehe POZDRAWIAM
Cześć wszystkim!
Ja znalazłam sposób na świąteczne obżarstwo. Mianowicie postanawiam sobie zjeść 3 rzeczy zakazane przez całe święta. Obojętnie, czy jest to sernik, sałatka z majonezem i coś równie pysznego i kalorycznego. W ciągu dnia nakładam sobie małe porcje i dłuugo, dłuugo żuję, żeby szybciej sie nasycić. Nie przepadam za jajkami, ale są doskonałym zapychaczem i zjedzone powoli skutecznie syci.
Mnie ten sposób bardzo odpowiada, bo nie odmawiam sobie wszystkiego (moja psychika bardzo sie wtedy buntuje), a nie obżeram się za dużo...
Pozdrawiam serdecznie!
eldar-wybacz ma niezreczna pomylke:)
ach.chcialabym tak umiec.zjesc troszeczke.odrobinke tych swiatecznych pysznoscia.ale ja tak nie potrafie.znam siebie.jesli sprobuje czegos w swieta chocby maky kawaleczek to wtey rzuce sie na reszte z postanowieniem ze juz od jutra koniec.tego bym nie chcialawiec..zostaje mi delektowanie sie jajeczkami bz majonoze itp przysmakami.czy sie uda?hmmm..jestem pelna watpliwosci.ale postaram sie!
:D Nelus20 trzymam kciuki - jak się zaweźmiesz - to dasz radę! Najważniejsze to nie dopuścic do nudy, bo wtedy je się najwięcej. I często tego żarełka sie wcale nie kontroluje...
Trzymam kciuki! :wink: