-
Hmm, a ja sobie pofolgowałam znowu..50 gramów ciastek, teraz zaczynam jeść obiady :oops: Ostatni posiłek jem koło 20, ale to daltego, że bardzo późno chodzę spać :) I planowo(razem z tymi ciastkami) zjem około 800 kcal, to i tak mało. Zamierzam zwiększyć dawkę do conajmniej 900 kcal, bo później efekt jo-jo gwarantowany :!: Tobie też radzę więcej jeść. Później poza tym okropnym jo-jo są różne niemiłe sprawy: osłabienie, zatrzymanie miesiączki, itd..A te 3 kg to raczej nie tłuszcz tylko woda :xDziewczyny, nie podjadajcie :!: Wtedy nawet się nie wie, ile się zjadło. A jak zjecie za dużo, to ćwiczcie :D
Za kilka dni ważenie :D
-
Tak, wiem Lean ze 700kcal to stanowczo za mało. To jedyny taki dzień.... po prostu chcialam sobie zaszalec z pierozkami, zjadlam 140g czyli ok 300kcal.. ale przez te pierogi caly dzien nic nie jadlam ( nie wiem czemu;-() Jutro napewno zjem w granicach 1000kcal.
Wiem, że ja teraz nie chudne tylko trace wode. Staram się uzupelniac jej braki.. pije dziennie ok 1,5 l wody i oczywiscie raz kawke (gorzką) i raz herbatke (z 1 łyżeczką miodu)
Zamówiłam sobie wlasnie na allegro nową wagę :D
A ciasteczka tez moga być... byle sie w 1000zmieścic! Hmm ja to chyba jakas inna jestem... wcale mnie do słodyczy nie ciagnie hm...
I mam jeszcze jedno "ale" zazywam tabletki antykoncepcyjne i troszke sie boje ze przytyje po nich.. Mimo diety:-(
-
JA dzisiaj zjadlam ciasto..ah to straszne ciasto.No ale nie jem dzis kolacji to bedzie kara za moje wystepki:/ troche szkoda, ale nie ma co sie przejmowac..Ludzie chudna nawet kg po pizzy..wiec co tu duzo gadac;)
Jestem na diecie dopiero 4 dzien (trzy dni 1600 kcal, dzis 1300 kcal) / jutro i po jutrze bedzie jeszcze 1300, pozniej kolejne trzy 1200, a dalej bed trwala razem z Wami na 1000:))
Bzunia nie martw sie tabletkami, jakos to bedzie.Nawet jak troche przytyjesz to dieta Ci bedzie przypominac,ze nie mozesz sie ''roztyc''.Zdrowo sie odzywiajac i cwiczac napewno nie grozi Ci ze tabletki spowoduja widoczne przytycie.Takze glowa do gory!!
-
Witajcie moje kochane!
Wczoraj nic nie pisalam bo nie mialam juz sil, zasnelam o 20
Cos widze, ze dla wszystkich te ostatnie ddni nie sprzyjaly diecie. Ale nie mozemy sie poddawac.
Zgadzam sie z Bzunia. Ja tez staram sie myslec jak sie bede czula jak cos zjem nadprogramwo - bede miala dola! I tak mi ciezko i widze swiat w szarych barwach, po co bardziej sie dolowac?
Lean, tez ma racje, wrazie wpadki zaczac cwiczyc. Bo czesto po jednym ciachu przychodza do glowy glupie mysli pt. "jak zjadlam jedno to zjem i drugie ..."
Z dobrych wiadomosci: trzymam sie dietki i po ciescie waga spadla do pozycji wyjsciowej, a nawet troszku nizej
58,8-wczoraj
57,8 - dzisiaj! :lol:
Wiem, ze to woda bo nie da sie tak schudnac, no i bylam w kibelku ale i tak jestem szczesliwa!!
Moj tickerek wyglada teraz tak! :D
Szkoda, ze nie moge dac 57,8 (zaokragla do 57) a nie chce sie oszukiwac :lol:
Pozdrawiam serdecznie!
-
a o co chodzi z tą 3 - dniową??? Bo ja potrzebuję kopa na zachętę:) jestem na 1000 ale wychodzi mi zazwyczaj ok 1300... problem jest, że mimo dużej ilości ruchu- codziennie rower nic a nic nie chudnę, a teraz nawet przytylam 2 kg( przed okresem) bleee... i się jak słonik czuję...
-
no ładnie łądnie- a ja chyba będę mieć pierożki jutro :):)
mniam :D:D
-
Witam Witam i... o dietke pytam! Jak dziewczynki? U mnie luks... podnioslam sie po przed wczorajszej pizzy i dietkuje 2 dzien. Jadlospis ustalony tak ze zjem ok 900kcal:
śniadanko: musli z platkami + jedna klementynka= ok 300kcal
obiadek: 200g pierogów ruskich= ok 330kcal
kolacja: 300g winogron, 1 duza pomarancza: ok 300kcal :P
Mniami.. w 1000 sie zmieszcze spokojnie:-)
Oby tylko wytrwac! Jutro wazenie.. :oops: Oficjalne :-/
-
Wczorajszy dzień to kolejna tragedia... :oops: Skończył się na 1300 kcal :evil: Ale dziś postaram się ze wszystkich sił skończyć :!: :!: na 750 kcal..Po prostu muszę :!:
Polecam warzywa na patelnię: smaczne, mało kcal i dostępne są w sklepach gotowe, pycha :D
-
Kolejny kryzys... Nie wiem czy go przetrwam :-( Moi rodzice wyjechali na caly weekend. Zostalam sama w domu. Nikt nie widzi... nikt nie slyszy. Moge grzeszyc ;-( Moj chlopak do mnie dzisiaj przyjedzie... marzy mi sie jakas romantyczna kolacja. NIE!!! Musze byc twarda :-(
Lean.. wlasnie zakupilam takie warzywka.
Mam nadzieje ze dam rade i jutro napisze: udalo się :?:
-
Bzunia- ale na pewno się uda
a jak grzeszyć masz...
to lepiej z chłopakiem--- heh ei przy okazji trochę kcal spalisz ;)
-
Heheh Asinka UDAŁO SIĘ!! Po 17 zjadlam tylko jabluszko i marchewke ale i tak zmiescilam się w 1000:-)
Czyli zaczynamy 3 dzien dietki.... nieoficjalnie waze 57kg ale oficjalne wazenie ( z przesunięciem tickerka) dopiero ok poniedzialku jak mi moj chlopak pozadną wage pozyczy:-)
Asinka skorzystalam z Twojej rady i za pomocą chlopaka spalilam troszke kaloii :lol: zakupilam tez warzywa na patelnie, ale mam zamiar przyzadzic je w mikrofalowce bez dodatku tluszczu.
Plan dnia napisze pozniej bo jeszcze takowego nie ma... narazie jestem po 300kcal sniadanku i prawie 2 h chodzenia po miescie ( kupilam sobie taką miniówe ze szok.... ona ma mnie motywować!!)
Buziaczki!
-
Udało się :!: :!: Wreszcie nie objadłam się wczoraj :D Jestem z siebie dumna :lol: Skończyłam na 750 kcal-niby mało, ale to za karę :evil: Dzisiaj postaram się skończyć na 800 kcal-c.d kary :evil: A co do warzyw, to ja smażę je na patelni, dodaję przypraw i są pyszne: jak już coś jeść to dobrego...Chyba popadam już w paranoję: jak zbliżam się do 700 kcal to chcę kończyć jedzenie, a jak już około 1000 jest, to mam wyrzuty sumienia, jakbym zgrzeszyła i za dużo zjadła... :
Bzunia, to dobrze, że się trzymasz i PRZYJEMNIE spaliłaś kalorie... :P A jeśli chodzi o mikrofalówkę, to jest ona podobno niezdrowa.. :xTak samo jak słodzik, ale ja i tak nim słodzę :o Zupki w proszku też...ale mało kcal mają :D I ważę się za kilka dni...może będzie już 48 :?:
-
Lean no przyznam sie, ze te warzywka usmazylam sobie na 1 łyżce oliwy z oliwek:-) Ale nie martwie się tym. Zamiast 100 wyszło 200kcal.
Wiesz, ja mam dokladnie tak samo. Po prostu jak mam 800 to wydaje mi sie "to jest dieta!" a jak tak jak wczoraj zjadlam 1005kcal to od razu mysle "Ty swinio"... hmm chyba musimy zobaczyc najpierw efekty zeby uwierzyc ze mimo pelnego zoladka chudniemy!
Uhh ale najadlam sie tymi 200g warzyw... masakra. Dzisiaj jade na dzialeczke:D Spale troszke kalorii ( albo nadrobie :? )
Damy rade!
-
Ehh, wczoraj wszystko szło jak należy aż do...wieczora :evil: Około 23 objadłam się czekoladą-prawie całą :oops: I skończyłam na 1400 kcal :? :evil: :evil: Wpadki się zdarzają :cry: Ale żeby tak często :?: Brrr, dzisiaj to naprawdę postaram się skończyć na maximum 800 kcal :) Ważyłam się dzisiaj :? I pół kg mniej...Niby coś mniej, ale ja się odchudzam już 2 tygodnie :!: :!: I tylko tyle...liczyłam choć na kg :twisted: Ale nie spodziewałam się cudów: w końcu często zdarza się, że konczę na 1500 kcal, prawie w ogóle nie ćwiczę :oops: Ale i tak się nie poddam :!: Jeszcze bardziej mnie to motywuje: będę więcej ćwiczyć, dbać, by nie objadac się słodyczami, itd :D Może do końca sierpnia ubędzie mi jeszcze jeden kilogram lub dwa.. :roll:
-
Lean mój weekend do dietowych równiez nie nalezal... trzymalam się wczoraj do wieczora. Facet mnie wkurzyl i z zalu zjadlam 2 skrzydelka z grrila, 3 kromki chleba razowego, 4 wafelki i chyba z cala paczke paluszkow. Nawet mi sie nie chce liczyc.... ale nie przejmuje się bo moja waga pokazuje 57kg dzisiaj zjadlam ok 900kcal i do wieczora nic nie jem. Od jutra zaczynam diete 3 dniowa razem z moją mama wiec musi sie udać.
No Lean a pozatym to od tej wpadki na pewno nie przytyjesz! Musialaby sie powtarzac codziennie przez jakis czas... a tak po prostu trzymasz wage. U mnie z cwiczeniami tez nie najlepiej... ale to nic. Wiem ze po tym weekendzie nie przytyje. Od jutra dieta.... wszystko będzie ok! Ciao!
-
Dzień dobry, zajrzałam, bo wam pozazdrościłam ;) a poza tym potrzebuję rady. Jestem czwarty dzień na 1000 kcal i czuję się okropnie osłabiona, senna, oczy same mi się zamykają. Znajoma, która już chyba na wszystkich dietach była (i w końcu jej się udało), mówi, że to prawdopodobnie przesilenie i za najpóźniej trzy dni będzie lepiej. A ja niestety jestem przez to oklapnięcie strasznie rozkojarzona, co mi mocno komplikuje pracę i odbiera ochotę na wszystko. Jak z tym przesileniem jest? Minie? A może znacie jakiś sposób? Kawy mam już dość na dzisiaj.
-
Po pierwsze nie pij kawy :!: Zwalnia ona przemianę materii, poza tym jest niezdrowa. :x Może dlatego jesteś osłabiona, bo w ramach 1000 kcal zjadłaś mało, ale bardzo kalorycznie: np. batony zamiast posiłków, albo spożyłaś same owoce, bez kawałka mięsa, pieczywa, nabiału.. :?: Poza tym to osłabienie jest normalne na początku: organizm się musi przestawić na mniejszą ilośc kalorii :x Ja też tak miałam i mam, też czuję się trochę senna i osłabiona choc odchudzam się 2 tygodnie( i schudłam tylko 0,5 kg :twisted: ) ale przez kilka dni jest najgorzej, później jest trochę lepiej :) Jeśli naprawdę nie mozesz tak funkcjonować to może zacznij od 1300-1200 kcal i stopniowo zmniejszaj do 1000... :roll:
-
Własnie nie, żadnych batonów. Jem warzywa, owoce, nabiał (mięsa nie jadam), pieczywo chrupkie. Ale już odkryłam rozwiązanie: zjadłam trzy kostki czekolady i od razu poczułam się lepiej. :) Czyżby brak cukru? W każdym razie dzięki za odpowiedź. :)
-
Byleby z tych kilku kostek nie zrobiła się cała tabliczka... :P
-
a mnie w sumie od trzech tygodni sie udaje w 1000 zmiescic, raz mi sie pofolgowalo do 1200 ale nikt nie jest doskonały :wink:
-
Uniknęłam całej tabliczki (czasem myślę, że należy mi się jakiś medal) i poszłam spać. Dobrze mi całkiem, zapchałam się sokiem pomidorowym. Jak na razie (choć odchudzam się krótko) mieszczę się świetnie w tysiącu, nawet w dziewięciuset, i nie czuję potrzeby jedzenia większych ilości.. Tylko czym zastąpić te słodycze? Organizm najwyraźniej domaga się cukru, a owoce chyba mu nie starczają...
Niestety sen mnie dobił - śniła mi się niemal metrowa sterta żółtego sera.
-
Pamiętaj o tym, że im mniej jesz na diecie, tym większe prawdopodobieństwo jo-jo :x Co do słodyczy, to możesz raz na jakiś czas pozwolic sobie na coś słodkiego, np. 4 kostki czekolady, ale w limicie :!: Też mam problem ze słodyczami, jestem od nich uzależniona :oops: A organizm przestanie sie domagać cukru ze słodyczy za jakiś czas :)
-
Dzięki za rady :)
Wiesz, prawdę mówiąc, ja niespecjalnie lubię słodycze. Niestety, tuż przed wiadomymi dniami organizm szaleje i żąda cukru, cukru, cukru...
-
hej Bzunia :) masz ten sam wzrost i zaczełas od prawie tej samej wagi co ja;d ja juz jestem prawie na koncu, ale i tak niejestem zadowolona ..:p no prawie;d bylam na kopenhskiej, skonczylam i teraz jestem na 1000kcal..duzo jezdze na rowerze i biegam i.. no wlasnie nie wiem czy dobrze robie, bo spodnie sa tylko torche luzniejsze.. chyba mi miesnie rosną;/ co mozna z tym zrobic??
-
hehe Bzunia ;) więc moje rady się przydają ... a co do chłopaków to jednak czasem sa potrzebni do tego żeby spalić z nami troszkę kacl ;)
a jak tam wasze dietki ja jak na razie wzorowo :D
-
Hmm, wczoraj przesadziłam, ale zupełnie inaczej niż ostatnio :x Zjadłam tylko około 560 kalorii, zjadłabym mniej nawet, ale czułam się strasznie słaba, bolał mnie żołądek, kręciło mi się w głowie :? Już nigdy tego nie powtórzę :!: Ale musiałam jakoś odpokutować te ostatnie dni :evil: Dziś postaram się skończyć na 800 kcal, jutro też a pojutrze na 1000, muszę miec karę :!: A świadomość, że za dużo zjadłam jest okropna :!: Trzymajcie się diety, nie dajcie się skusic, i dużo, dużo pijcie, woda naprawdę zapycha żołądek :)
-
czesc!:)Mi na szczescie zazwyczaj starcza cukier z owocow, mimoze tez jestem maniakiem slodyczy to jakos staram sie pamietac ze to nic dobrego.Najgorzej kusi mnie pieczone w domu ciasto (niestety jemu nie umiem sie oprzec), najpierw ten zapach, pozniej wyglad...a konczy sie na tym smakuuu;)
Przed tymi dniami tez moj organizm swiruje, moglabym wtedy chyba jesc same slodycze...okropienstwo:(
-
Ja mam wręcz dowrotnie, wcale wtedy nie ciągnie mnie do słodyczy :) :P Ale ciągnie mnie w każde inne dni :evil: Wczoraj zamiast 800 kcal zrobiło się prawie 1000 :x Świruję chyba już przez tą dietę, wydaje mi się, że 1000 to ZA DUŻO :? Na zdrowy rozsądek wiem, że lepiej trochę więcej zjesc, niż za mało, w końcu na 1200 też się chudnie :wink: Najchętniej miałabym dietę 600 kcal :roll: Ale nie pozwala mi na to rozum i zapotrzebowanie :D I dobrze, że nie pozwala. To jakaś paranoja już, polowę dnia myślę o jedeniu, sczególnie dzisiaj, kiedy mam ''tragiczny'' nastrój.. :evil: Jak Wam idzie :?:
-
A ja schudłam półtora kilograma w ciągu sześciu dni :) i jutro idę się nagrodzić do fryzjera. Ot co! :)
-
A ja od dzisiaj na tysiaczku...ladnie poszlo jak na poczatek:) zmiescilam sie w limciie, zjadlam kolo 980 kcal i jestem z siebie bardzo dumna:] do tego byly i cwiczonka wiec jest jeszcze lepiej.Moge juz sie przylaczyc do Waszego klubu;)))
Piszcie jak tam u Was..
A no i dzisiaij sie wazylam, ku mojemu zdziwieniu 1 kg mniej:]
-
Jak Wy to robicie, że tyle chudniecie w tak krótkim czasie :?: :( :( Ja się odchudzam chyba z 3 tygodnie i tylko 0,5 kg mniej :x :x Wczoraj zjadłam około 920 kcal, znów sie objadłam kawałkiem czekolady :? Dzisiaj chcę skończyć na 800 :) Do 14 zjadłam około 450 kcal, później czeka mnie jakiś obiad w dwóch dań, przez 21 nic nie zjem :)
-
powiedzcie mi - czy Was tez boli żołądek jeśli zjecie np. 700 kcal? Ja juz tak kilka razy miałam i nie wiem co się dzieje. Jestem na tysiaku i bez problemu nie przekraczam tej granicy ale czasem zjem np.500 czy 700 kcal i wtedy już jest problem z żołądkiem.
-
Jak zjem mniej niż 700 kcal to czuję się bardzo słabo, też mnie boli żołądek :? Nie radzę tak mało jeść :? To jest szalenie niezdrowe :!: Lepiej już zjesc więcej niż 1000 kcal, niz tak mało. Staraj się zawsze kończyć dzień na przynajmniej 800 kcal.
-
ja tez ale czasem jakos tak wychodzi. Na zegarku np.20.00 i zjadłam tylko 500 kcal a ja jem do 18 i wtedy zjem np. jabłko. Bardzo rzadko tak bywa ale niestety bywa. Ale dobrze,ze nie tylko ja tak mam:) Jem 1000-1100 kcal dziennie:)
-
hej dziewczyny!
JA dzisiaj jak narazie 920 kcal, bedzie wiecej , bo mam w planie jablko.
Do tego jeszcze dzis czekaja mnie cwiczenia i wieczorny spacer:)
A jak tam u Was?
Gabzysiu nie wiem czy mnie bolalby zoladek bo tak nie koncze moich dni, ale to znak ze cos jest nie tak, wiec nie ignoruj tego co mowi Ci twoj organizm,zawsze lepiej przekroczyc o te 100 kcal tysiac niz zjesc za malo..1000 to minimalna dawka jaka powinnismy sobie dostarczac i trzeba pamietac o tym, aby dbac o zdrowie.
Lean moze powinnas wiecej pocwiczyc? A moze troche zmienic to co jesz? hmm..ale trzeba sie cieszyc chociaz 0,5 kg mnie!Wolno a skutecznie, napewno schudniesz!Nie jedz mniej niz 1000 kcal, pamietaj o tej liczbie.
Moja kolezanka byla przez dwa miesiace na diecie 500 kcal i schudla 8 kg, tak sie zastanawiam po co jej bylo tak sie meczyc, a teraz pewnie bedzie miala problm wrocic do normalnego jedzenia, przeciez na 1000 schudlaby tyle samo bez takiego rygoru:]
-
Dzisiaj planuję około 800 kcal, zjadłam do tej pory 720 kcal, jem do najpóźniej 21.00, ale chodzę bardzo późno spać :) Zważę się za kilka dni :lol: Codziennie pozwalam sobie na słodkie co nieco: dzisiaj zjadłam 5 kostek czekolady i kilka dropsów( łącznie około 200 kcal :oops: )Ehh, kiedy się doczekam 40 kg :roll: Poza tym zjadłam ciemny chleb, wędlinę, pomidora, zupę, udko z kurczaka, pół banana, i wypiję na kolację szklankę mleka. Nie umiem się oprzeć słodyczom :twisted: Coraz bardziej sie ograniczam, w końcu praktycznie je wyeliminuję, wierzę w to :!: A jak u Was wygląda sprawa słodyczy?A i jeszcze jedno, jak zjem około 1000, nawet 950, to mam wyrzuty sumienia :? A jak się mieszczę w 800 to jestem zadowolona...Wiem, efekt jo-jo czyha po diecie :? Jak tylko pozbędę się 1 kg wo zwiększę do 900 kcal dzienną dawkę...Robię źle, nie bierzcie przykładu :P
-
40 kg?????????????? przy jakim wzroscie? nawet jak masz 155 cm to sorry...
-
No wlasnie Lean ile masz wzrostu i lat? 40 kg troche malo.. No a tego tysiaca to radze sie pilnowac..dziewczyny nie szalejcie!!
-
pamietajcie,ze od odchudzania do choroby jest niestety blisko...
-
a ja juz kolacyjke zjadlam, mialo byc same jablko, ale zjadlam tez kilka platkow fitness tak na sucho, wiec w moich obliczeniach wychodzi rowno 1000 dzisiaj:] Mam nadzieje ze Wam tez dobrze idzie i trzymam kciuki:*