o rany jaka jestem padnieta po rowerze!!! Pedalkowalysmy sobie z kolezanka 25 km:] Troche za pozno sie wybralysmy, ale wazne ze bylam:P
uff...dzis nic juz nie jem, wypije zielona herbatke i niedlugo pojde spac bo jestem taaaaka zmeczona.
dobranoc:*
Wersja do druku
o rany jaka jestem padnieta po rowerze!!! Pedalkowalysmy sobie z kolezanka 25 km:] Troche za pozno sie wybralysmy, ale wazne ze bylam:P
uff...dzis nic juz nie jem, wypije zielona herbatke i niedlugo pojde spac bo jestem taaaaka zmeczona.
dobranoc:*
Brawo :!: widze, że za Tobą naprawde udany dzień :D
Tak trzymać i nie poddawać się ;)
Do usłyszenia (albo przeczytania) jutro, buziaki :lol:
jej wam tak ładnie wsyzstkim idzie :(
to dobrze!!!!!!!!!!
ja też się już poprawiam!!!!!!!!!!!!!!!
:D
Cześć dziewczyny :)
Pora wstać! Słoneczko za oknem (przynajmniej u mnie :wink: ), zaczynamy kolejny piękny dzień :D
Życze Wam sukcesów, nie pozwalam podjadać i nakazuje ćwiczyć :twisted:
Hej Dziewczyny!!! Ja od tej dietki schudłam już 2 kg, a stosuje od 8 dni, więc bardzo się ciesze że wreszcie waga ruszyła, choć nie wiem czy woda mnie nie oszukuję, ale satysfakcja jest. Przyznam się że wczoraj zjadłam pierogi ruskie z podsmażaną cebulą, ale w sumie kalorii wyszło tylko troszkę więcej niż powinno. Wczoraj wybrałam się na zakupy - ładna bielizna :lol: :lol: :lol: :lol: i człowiek od razu czuje że żyje mimo diety :wink: :wink: :wink: Polecam zakupy zamiast jedzonka :wink: :wink: :wink: . Adrenalina skacze jakby zjadło się kawałek pyyyysznego ciasta :lol: :lol: :lol: Całuski
hehe, no jasne Cytrynka że zakupy są 10000000x lepsze :]
nie dość że ruch jest to się humor od razu poprawia :D
Ktosiula u mnie jak na razie wzorowo i tak już zostanie!
a dziś nie ćwiczę bo muszę mieć siłę jak pojadę na koncert Wilków :D:D:D faaaajnie :D
hehe
Cytrynko gratuluje! To pewnie woda (każdy przez to przechodzi) ale za to jak mobilizuje, prawda? :D Pierwsze kilogramy są najwspanialsze :D
Asinko jestem dumna, że nie podjadasz :D trzymaj się tak do końca dnia. Ja dzisiaj mimo wszystko poćwicze, a poza tym mam w planach przetańczyć całą noc :D ale bede miała deficyt kalorii hihih :P 8)
Trzymajcie się cieplutko
Już podsumowuje dzień, bo wieczorem nie będe mogła napisać. Własnie wsunęłam kisielek i dwie wasy, brzuszek mi pęka. Razem wyszło 835 kcal :D bardzo mnie ten wynik zadawala. Napiszcie kochane jak u Was, a ja jutro sobie poczytam.
Buziaki!
U mnie dzisiaj nie za bardzo znowu:(
Kurde zawsze jak mam za soba udany dzien to kolejny jest do d***:(
No ale jutro wychodzi ten udany i pojutrze tez postaram sie zeby taki byl.
Dzisiaj 1600 kcal, byloby rowniutko tysiac, ale po 18 skusilam sie na dwa kawalki takie srednie karpatki, ktora pieklam razem z mama, ta przyjemnosc kosztowalam mnie jakies 600 kcal i o tyle mam przekroczony limit. Ale jutro napewno bedzie dobrze i tak jak zawsze piszecie...nie zalamuje sie!:]
Ciesze sie ze u Was dobrze idzie, jutro tez sie pochwale. Trzymajcie sie kochane.:*
hej espresso :)
postanowilam tu do ciebie wpasc, skoro ty tez do mnie zagladasz :wink:
juz cie ochrzanilam na moim topicu za twoj dzisiejszy wybryk ( jak moglas :P )
i nawet mam juz kare dla ciebie :P looknij sobie i poczytaj hehe
a tym czasem precz od tej karpatki i jej juz nie podjadaj :)
jutro masz znia wygrac ok :?: :D