-
Jestem przerażona!!!
Witam...dziś po raz pierwszy weszłam na ta stronę. Pomyślałam to jest to, pomoże mi. Zalogowałam się, wypełniłam formularze i tabelki, i forum. I tu przyszło załamanie i depresja prawie. Przy wzroście 175 ważę 75 kilo (wiek 30) . Z tabeli wyszło że mam 2 kilo nadwagi. Jest super myślę sobie ale nie jest!! Tu na forum słysze dramatyczne wołania o pomoc dziewczyn o moim wzroście i ...mojej wymażonej wadze 65 kilo!!! Ich cel to 50-55 kilo???!!!! Czy to normalne? Czyli gdy z mozołem starce moje 10 kilo i osiągnę cel (niby) 65 to wciąż będę gruba????
Czyste wariactwo:-((((
-
To nie jest normalne moje droga,biorac pod uwage ze znajdziesz tu i takie co przy 175 maja na budziku 55 i dalej twierdzą "ze sa oblesnie grube" :twisted: W głowach sie poprzewracało,nie przejmuj sie takie posty sie omoja jest duzo wiecej bardziej wartosciowych...
A tu dziewczyny doszły do ciekawych wniosków na temat "chudych a odchudzajacych sie" polecam....
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=59993
-
nie warto sie nawet przejmowac!!!!! trzymamy za Ciebie kciuki a jak bedziesz wazyc 65 kg przy swoim wzroscie bedziesz miala idealną<!!!!!!!!> wagę. I dziewczyny ->naprawde nie przesadzajcie bo mozecie kogos w chorobe wpedzic, nawet nieumyślnie!!!
-
I ja sie wypowiem, bo też to zauważyłam :D
Mam właśnie 175cm, startowałam z wagi 84kg w marcu, wtedy moim celem było 64kg... póki co do niego nawet nie mogę dojsć, ale juz obniżyłam poprzeczkę na 58kg...
I myslę, ze gdybym dała tylko radę to spokojnie chudłabym sobie do 54-55kg... no, ale póki co dużo przede mną :wink:
To chyba jak nałóg, nie wiem skad to sie bierze, moze właśnie stad, ze sie widzi takiego samego wzrstu dziewczyny, które przy 55kg, jeszcze się odchudzają...
-
zycze Ci powodzenia ale pamietaj,ze takie "obnizanie wymarzonej wagi" to moze byc poczatek drogi do choróbska wstrętnego!!!!!!!
-
lalunia -> jasne jasne...a może jeszcze 45? :P nie świruj mi tam :P
Wydaje mi się, że 65 kg przy 175 wzrostu to waga idealna :) nie ma co się katować i wyglądać później jak szkielet, bo to wcale nie jest takie ładne ;) życzę powodzenia :)
-
Dziewczyny dajcie spokój - przeciez przy wzroscie 175 waga 55 jest niedowagą.. nie róbmy z siebie obsesyjnych maniaczek. Chudnijmy!- a i owszem, ale z głową..przecież takie szkielety nawet nie wyglądaja estetycznie, a gdzie tu mówic o idealnej sylwetce:/ Faceci też nie biegają za anorektyczkami! Badźmy mądrzejsze! ja mam 10 cm mniej (167) i ważę obecnie 68 kg -źle mi z tym, ale jeśli dobrnę do celu, mówię STOP. Żadnego odchudzania więcej, co nie oznacza rzucanie sie na jedzenie, a jedynie zdrowe życie:))Trzymam za Was kciuki i liczę, że zdacie sie na swój rozsądek:******
-
najwzniejsze to powiedziec STOP w odpowiednim momencie dziewuszki....
-
są różne marzenia :0
Inko! Ja też dopiero co tu trafiłam i tez mnie trochę przytkało gdy popatrzyłam na wymarzone wagi niektórych dziewczyn na tej stronie.
W porównaniu z Tobą jestem konkretnym grubasem (no, w sumie i bez porównywania jestem :oops: ), bo przy wzroście 164 waże 80 kg. U mnie to też troche wina choroby i lekarstw, które w związku z tym muszę brać, ale wiadomo, ze głównie to sama zawaliłam.
Mimo, ze jestem od Ciebie tyle niższa, tez chciałabym ważyć te 65 kg - nie byłabym wtedy szczupła, ale przynajmniej jakoś bym zaczęła przyzwoiciej wyglądać... może nawet by mi się udało któregoś dnia w lustro popatrzeć bez obrzydzenia...
Tylko, że nie wiem, czy w ogóle mi się uda stracić te tłuszczykowate kilogramy - mam chorobę układu pokarmowego i o większości warzyw i innych rzeczy z dużą zawartością błonnika mogę tylko pomarzyc.
Nie piszę tego żeby się tu żalić - po prostu mam nadzieję, że to przeczytasz i docenisz te możliwości, które stoją przed Tobą otworem - mogło być gorzej, więc głowa do góry i walcz :lol: !!!
-
nasza idealna waga to taka, przy której dobrze się czujemy i akceptujemy swoje ciałko 8)
p.s. mam 169 cm wzrostu i ważę 58 kilo!!! i wcale nie zamierzam chudnąć więcej, bo NIE CHCĘ WYGLĄDAĆ JAK WIESZAK, TYLKO JAK APETYCZNA (JAK TO POWIEDZIAŁ MÓJ KOLEGA) KOBIETKA 8)
Pozdrówka :roll: