dzisiejszy wynik to 1100 kalorii z tego spalone 250. troche musze przystopowac. bo ostatnio jadlam nawet 800 kcal. jutro kara. na razie :lol:
Wersja do druku
dzisiejszy wynik to 1100 kalorii z tego spalone 250. troche musze przystopowac. bo ostatnio jadlam nawet 800 kcal. jutro kara. na razie :lol:
eeyorek: zjadłaś 35o kalorii przez cały dzień? i masz zamiar tak to ciągnąć?
ja wczoraj 16oo
w tym:
twarożek z rzodkiewkami
lody
sałatka z makaronem
rosół
babeczka owocowa
arbuz
kalarepa
jabłko
ja dzisiaj zjadlam kawalek sernika w pracy :( dlatego juz nic wiecej nie tkne
dzisiaj:
śniadanie: płatki fitness z mlekiem (15o) lody (18o)
II śniadanie: serek z bananem (15o) arbuz (1oo)
obiad: kapusta kiszona (5o) kukurydza gotowana (115) dwa wafle ryżowe (7o)
podwieczorek: jabłko (8o) i marchewka (5o)
na koło tysiaka wychodzi
ale w planach jeszcze pieko albo nawet dwa ;)
więc musiałam sobie miejsce zostawić :)
nie chce mi sie za bardzo pisac co dokladnie, ale gdzies tak 800-850 kcal dzis z czego tez troche spalilam. :lol: pozdro
ja tam kalorii nie licze, ale napisze co zjadlam :)
sniadanie:
-brak - za dlugo spalam i obudzilam sie w porze obiadowej
obiad:
-piers kurczaka
-mala ugotowana cukinia w plasterkach
-pare kąskow tabouleh, ktore zrobilam sobie na caly tydzien :)
kolacja: (po silowni bylam bardzo glodna)
-tabouleh - mala miseczka
-tekturka zytnia Wasa z pasta lososiowa
-jajko z polowa lyzeczki sosu tatarskiego
a tak obok tego jakies 6 herbat w ciagu dnia ze slodzikiem (wiem wiem, ze nie zdrowo lae ja MUSZE slodzic, a cukier zniweczylby wszystko) i z 2 litry wody
i nawet nie jestem teraz glodna (a mam duuuze problemy z atakami glodu wlasnie pora wieczorowa:)
o kurcze, zapomnialam o piwie z sokiem malinowym. to byl moj najwiekszy grzech dzisiaj, ale to TŻ mnie naklonil :) to jego wina, ze mnie po knajpach ciaga w tak trudnym dla mnie czasie :)
ja dzisiaj wracam do SB...
zostało mi 50 dni...
BILANS DNIA
banan, kawałek pizzy-ok. 400 kcal, lody-ok. 200 kcal, ciasteczka-około 100 kcal
Ruchu: 1.5h
ja dzis juz zjadalam:
brzoskwinie
pomidorka cebulka
barszcz czerwony goracy kubek
no i jeszcze szklanke mleka wypilam
ale uwierzcie ze mi ciezko
zaraz cos pochlone w wiekszej ilosci
dzis kolejna proba walki z kilogramami!!
wczoraj oczywiście nie dałam rady i doszła:
kiełbaska, kawałek karkówki, kilka kromek chleba, trochę chipsów, piwo i duuużooo wódki i jakiś innych świństw ;)
ale dzisiaj już jest okej, na wieczór nic nie planuję :)
narazie
owsioanka (25o) sok (9o) jabłko (8o) leczo (3oo)