-
witam :D miałam do was napisać i byłam pewna ze to zrobiłam a tu okazuje się że nie :lol:
Ja niedzeile miłą miałam, chociaż nie aż tak jak wy.
Ale dzisiaj sobie odbijam :D rozłozyliśmy Kubie w ogrodzie basenik i co chwilę tam latamy :D i stópki sobie moczę :lol: i chłodzę, bo Kuba to cały się ciapla w wodzie, radochę dziecko ma a ja z nim :D
Ja dalej truskawy , dzisiaj bardziej z musu, bo kupiłam dwa kilo i kompot do domu przyniosłam, nei wiem czy to wina worków i upału czy po prostu takie rozpaćkane mi sprzedała. Zła jestem bo nie lubię musieć czegoś robić. Miałam smaka na te owocki a teraz już nie mam smaka , bo muszę je jeść żeby się całkiem nei popsuły. :evil:
Pozdrawiam wszystkich :D
-
oj gorąco, gorąco.
no ale cóz zrobić.
Pipuchna nie przejmuj się meżem, on ci tak złośliwie mówi. Tak to z tymi chłopami jest. Ja też mam takiego w domu. Nie pochwali cie, choćby nie wiem co, albo specjalnie zazdrość we mnie wzbudzał. Na początku się tym przejmowałam, denerwowałam się, było mi przykro. I co i był zadowolony. Potem przestałam się przejmować tym co mówi i podziałało super. Nie gada głupot, bo wie, że mnie to juz nie rusza.
Olej to co mówi, a zobaczysz jak mu szczena opadnie. On po prostu jest o ciebie zazdrosny i chce udowodnić jak to inne go interesują. Nie zwracaj uwagi na to albo zrób to samo i zobaczysz jak to podziała. Ja o swojego też oczywiście jestem zazdrosna, ale za skarby świata mu tego nie okażę, żeby mu się w głowie nie poprzewracało.
Pipuchna i jeszcze jedno - musisz sama w sobie zauważać swoją wartość i swoje piękno i nie liczyć na jego komplementy. A poza tym jak ci powiedział ( a rzadko mówi) to widocznie rewelacyjnie musisz wyglądać. :wink:
-
Kitola - :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Nusia wiem ze on to specjalnie mowi :wink: :wink: a zauwazylam ze sie zmieniam :wink: :wink: ,a to ze mowi mi komplenenty to jeszcze bardziej mnie motywuje do dzialania :wink: :wink: :wink: wlasnie wrabalam szpinak z serem, pycha zjadlam tylko 50 g moze ciutke wiecej bo syte to jest :) postaram sie nie tknac slodkiego az do jutra,zobaczymy czy mi sie uda :roll: :roll:
Kitolka jesli chodzi o truskawki to najlepiej kupowac w koszyczku lub przesypywac do swojego jakiegos koszyczka lub pojemnika ale nie do siatki a szczegolnie w taki upal :)
-
Jaromina - macie chociaż klimatyzację???
Ktola - ale ci zazdroszczę. U mnie w pracy jak narazie znośnie, ale zaraz będzie totalny ukrop. No ale wtedy wychodzę do domciu :lol:
A z truskawek to może pierożki zrobisz, albo koktajl, alo zamrozisz. Na siłę nie jedz.
ja też kupiłam wczoraj i też mi się zmarnują. Bo od wczoraj to nie wiem co z nich zostanie, choć w lodówce są. No chyba, że koktail
-
-
Nusia klimatyzacje to mam jak otworze okno lub wlącze wentylator, tylko z wentylatorem to jest tak ze wszystkie papiery fruwaja na biurku i to dopiero jest wkurzajace :evil: Widzisz i tak źle i tak nie dobrze ...
-
A ja wczoraj dwa kilo truskawek zmiksowalam, do tego dodalam troche cukru, ponalewalam do kubeczkow po jogurcie i zamrozilam sobie taki mus truskawkowy, pychotka, polecam zamiast lodow bo w miare niskokaloryczne (no tylko ten cukier) ale raz kozie smierc :twisted:
-
no jestem w domku
szybko się wykąpałam i małego włożyłam do wanny.
Mieszkam w bliku bez balkonu, więc o moczeniu się w baseniku mogę tylko pomarzyc.
a teraz idę wypic kawkę i domek ogarnąc. Do zobaczenia później
-
Oj cos dlugo Ci zeszlo wczoraj to ogarnianie w domciu :wink: :wink: :wink:
Dzien dobry sloneczko :D :D :D
U nas niestety pogoda sie popsula, nie jest juz goraca , strasznie wieje i burze szaleja :( :( ( choc zapowiadaja pod koniec tygodnia poprawe i to spora :roll: :roll: :roll: ale jak to bedzie to zobaczymy) :wink: :wink:
Stawiam Wam kawke poranna :wink: :wink:
http://i3.discount24.de/prod/928000/928393_d1.jpg