to ja zajadam teraz activie truskawkowa,a oprucz tego : morele chyba z 0.5 kg :) skibe chleba z serem zoltym ,plasterek sera zoltego,pol kotleta mielonego,szklanke kefirku,loda rożka w sumie to 740 kcal :)
Wersja do druku
to ja zajadam teraz activie truskawkowa,a oprucz tego : morele chyba z 0.5 kg :) skibe chleba z serem zoltym ,plasterek sera zoltego,pol kotleta mielonego,szklanke kefirku,loda rożka w sumie to 740 kcal :)
No ja dziś w pracy objadałam się jeszcze czereśniami, które uwielbiam. Zjadłam z jakie 0.5 kg Pyyyyyyyyyyychotka!!! :roll: :lol:
hej hej :D
Nusia nie pisze, olewa nas :( :cry:
gniewam się na ciebie, brzydalu, i na gg też nie zagadam, sama to zrobisz jak będzeisz miała ochote.
Mariki też lubię czeresienki , mniam mniam i chyba jutro kupię z pół kilo :D
Pipuchna a dlaczego nie pomyślisz ze naprawdę super wyglądalas wczoraj ?? wiesz, my mamy troszkę wypaczony obraz siebie, i widzimy się zupełnie inaczej niż inni nas widzą. Przynajmniej ja tak miałam, bo już nie mam.
Nuśka żartowałam, nie gniewam się na ciebie ani troszkę, wiem że pracujesz i dlatego nie odzywam się na gg, bo wiem że jak będziesz miałą wolną chwilę i ochote to sama zagadasz. Ale smutno mi bo widzę że jesteś a ty nic :(
Qrcze - nie poznaję swojego topiku :shock: :shock: :shock:
ale mam zaległości, jutro ide do pracy
upssssssssss dzisiaj, wiec wam odpiszę
:roll:
a teraz idę spa,
Dzień Doberek! Tak jakoś dziś wszystko ładnie wygląda... :lol:
Wczoraj mieliśmy z mężem poważną rozmowę. Popołudniu było baaaaaardzo miło :lol: a wieczorem... :oops: :wink: W każdym razie WSZYSTKIM MIŁEGO DNIA!!! Dziś mam dużo pracki, bo jutro biorę wolne (malutka ma szczepienia), więc zakasam rękawy i biorę się do pracy. :!:
Widzisz mariki rozmowa czyni cuda :) oby tak dalej :wink:
A ja wczoraj mialam delikatnie mowiac male obzarstwo,zjadlam swojskiego hamburgera tzn ok 1.5 bo 2 juz nie wciagnelam nie mialam sily :oops: ,a swojskiego bo sama robilam miesko :) a dzis to zjadlam juz morele jedna i platki fit z mlekiem 0.5 % :)
Kochana Nusiu :P wpadam jak burza i wypadam bo dzisiaj wyjeżdżam i nie mam za bardzo czasu buszować po forum :P wracam w niedzielę :P trzymaj sie kochana i powodzonka w diecie no i w pracy :P jak wrócę to będę miała tyle do czytania łow już się ciesze tylko odezwij się u mnie to będzie mi miło :!: :!: :!:
Pozdrowienia i buziaczki pa :P :P :P :P :P
Pipuchna trzymaj się dietki i nie podjadaj tyle :P zyczę ci powodzonka :P ja hamburgery strasznie lubię ale nie pozwalam sobie na nie jeszcze muszę zgubić 4 kilo aby się nimi nagrodzić a raczej kebebem hehehe :P powodzonka i buziaczki :P jak wrócę to sobie poczytam Twoje postępu bo u mnie ich raczej nie będzie bo teściowa będzie mi dogadać więc miło będzie poczytać postepy u innych :P
Trzymajcie się słoneczka kochane papaśki :P :P :P :P :P :P
Pipuchna slonko, jak ty sobie dogadzasz :lol: No piekna dieta :wink:
A ja od wczoraj grzeczniutko. Zaraz ide zrobić sobie herbtkę grejfrutowa (pisze na opakowaniu odchudzajca, ale nie bardzo w to wierze :wink: ) i zjem śniadnko, bo wcześniej nie miałm czasu, kromeczke pełnoziarnistego żytniego z serkiem twarogowym, na obiadek będzie szparagowa z odrobin bułeczki na desere śliwki a n kolacyjke jak bede głodna to płatki z mlekiem.
Zdecydowanie łatwiej mi trzymć diete jak chodze do pracy, bo zwyczajnie nie mam możliwości podjadania, najgorszy jest weekend, całe szczęscie że trwa tylko dwa dni :wink:
a mnie pracy jest ciężko, ale staram się sama sobie nie dogadzać i po drodze nie kupuje już cukiereczków i ciasteczek. Na sniadanko zabieram jakies owoce i warzywka (robie jakąś szybką suróweczkę. I tak od prawie dwóch tygodni raczej nie przekraczam 1000 kcal i staram się nie łączyć. Niestety na razie waga stoi. Pocieszam się jedank tym, że spowrotem wchodzę w stare ciuchy. To znak, że nie jest źle. Coś mnie dziś głowa boli... :?