-
Hej, dziewczynki!
No więc dziś ten piąty dzień już za mną :D Cieszę się, że jak dotąd wychodzi bez specjalnych wyrzeczeń, ale przeciez nie jestem jeszcze nawet na półmetku :roll:
Pomysłów mam dużo więc moja dieta jest mniej monotonna niż zwykły 1000, chociaż raczej nie miałam nic przeciwko owsiance cynamonowej codzinnie na śniadanie :wink:
Tylko, że mam problem ze znalezieniem jogurtu jednocześnie bezcukrowego i beztłuszczowego :? Więc na razie stawiam na chudą maślankę i kefir z Piątnicy.
A jutro będę miała cieciorkę na obiad :D Gdyby nie SB nigdy bym jej pewnie nie spróbowała, a jest przepyszna.
Z soczków na razie piję tylko Fortuny pomidorowy, bo wszystkie inne zawierają cukier. A 8 warzyw Fit mam marchewkę, więc już w ogóle odpada. Ale bardzo go lubię, więc za kilkanaście dni pewnie do niego wrócę. Chciaż tak właściwie to chyba Karotka warzywna subtelna albo stanowcza są lepsze. No i tańsze o 1,4 zł, a jak dla mnie to w gruncie rzeczy spora różnica.
Kurczę, chyba się na steper napaliłam :D
-
no to ładnie Ci idzie :lol:
ja narazie poki co zostaje przy tysiaku i duzoooooooo cwiczen zwlaszcza ze uwielbiam steperkowac :lol: i jak sie napalilas to polecam polecam ;D
-
podnosze temacik zeby nie było;)
-
Witam! :D
U mnie jak dotąd bez zmian, SB okazało się jednak zupełnie znośne :D Odkryłam paróweczki sojowe, które pozwalają mi dociągać do tysiąca i po prostu nie czuję, że się odchudzam. Mam nadzieję, że efekty będą widoczne.
Nie złamałam się z ćwiczeniami, co jest u mnie szczytem możliwości fizycznych :D
W ogóle teraz mam jakiś dobry etap dietetyczny, co oznacza, że niedługo - w ramacg równowagi- przyjdzie zniechęcenie. Więc ten czas wykorzystuję tym bardziej :D
A teraz idę sobie poczytać małgorzatę Musierowicz po raz n-ty :D Nie ma to jak literatura popularna na zrelaksowanie :D
Miłej nocki :D
-
Witam!
A ja mam dzisiaj dzień lenistwa - tj. nie ćwiczę, bo podobno mięśnie kształtują się w czasie przerwy w ćwiczeniach, więc raz w tygodniu sobie daruję. Właściwie to mi zimno ( jestem bardzo ciepłolubna :D ) więc mogłabym się trochę ruszyć, ale już za późno, później nie mogłabym zasnąć. Przy mojej bezsenności aktywność fizyczna zaraz przed snem bardzo niewskazana. Lepiej sobie poetykę poczytam, to z kolei działa lepiej niż melatonina :wink:
-
dzieki bede was odwiedzac i pisac jak moja 1000 kcal a ile ty juz schudłas i czy na 1000
-
czesc dziewczyny!
w koncu dotarłam po małej awarii komputerka :?
na steperku sobie ładnie cwicze , zeby jeszcze z dieta tak było ok....
no ale o tym pisac nie musze chyba , bo juz chyba josaris przeczytałas u mnie ;) , a reszta jesli nie to doczyta...zreszta nie ma sie czym chwalic :?
Jutro mam ambitny plan uczenia sie- ciekawe jak mi to wyjdzie :) ?Oby lepiej niz dieta ;)!Trzymajcie za mnie kciuki!
mama2 witaj !Widze ze Ty moja ziomalka jestes 8) !Zapraszam w imieniu autorki bo milo, odwiedzaj ;)!
-
Hej, dziewczynki!
Mama2 - miło, że wpadłaś, zapraszamy jak najczęściej :D
Ja odchudzam się na tysiącu, od 12 dni stosuje dodatkowo SB (w poniedziałek kończę pierwszą fazę). Schudłam jakieś 5 kilogramów, mam nadzieję, że na tym SB ubyły mi jeszcze ze dwa kilogramki (pliiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiz :wink: ). Tempo niezbyt rewelacyjne, bo jestem leń i ćwiczyć mi się nie chce, całe dnie spędzam na wykładach albo nad książką (ewentualnie w pozycji horyzontalnej), zresztą ten 1000 też zbyt rygorystyczny nie jest i zdarza się 1200. Ale zawsze mówię sobie, że lepiej powoli, ale skutecznie. Kiedyś stosowałam dietę kapuścianą i chodziłam na niej jak flak, miałam zawroty głowy itp. więc wolę nie ryzykować.
Marlenko, nieźle dajesz z tym steperkiem :D Ostatnio sobie na allegro oglądałam, ale ostatecznie stwierdziłam,że chyba jednak wolę ten rower stacjonarny. Co do planów uczenia - ja się z takim noszę do czwartku i jak na razie nic nie wyszło. A w czwartek mam jedno zaliczenie ( z mojej ukochanej gramatyki opisowej...) i jeden egzamin.
Właśnie zjadłam obiad - parówki sojowe i kefir, całkiem niezłe były :D
Ale, ale coś jeszcze mi się przypomniało - byłam dziś u ortopedy, który powiedział mi, że mam "tańczące biodro?" :D :?: :?: więc teraz jestem "tańcząca z biodrami" :D
Heh, dawno się tak nie uśmiałam.
-
oj na tym steperku to wciaz mało....
a jak widac ostatanio waga mi wzrosła ale to przez moje obzarstwa ;p
no ale biore sie ostro do roboty :)
apropo kapusty jutro bede gotowac sobie i wcinac ;p musze sie jakos nasycic ...bo jutro ide na roczek i bedzie tort i musze zjesc tam jak najmniej :)
widze ze spodobała Ci sie SB :) no to fajnie - przynajmniej nie traktujesz tego jak katorgi
a co wogole studiujesz? milego wieczorku ;p
-
No tak, zamiast się uczyć znów mnie tu przywiało :D Eh, a później będę panikować 2 dni przed sesją :?
A studiuję filologię polską na UW, bardzo miły kierunek :D Jak dotąd jestem zachwycona, a że to już drugi rok więc pewnie mi się przekonanie nie zmieni :D
Co do SB - nie, nie jest zła, je się na niej bardzo dużo, tyle, że czasem trudno znaleźć coś np. gotowego, bo w gruncie rzeczy teraz wszystko jest z dodakiem cukru - np. nie wiem, po co, - pasztet sojowy :? Szczyt idiotyzmu jak dla mnie. Jogurt bezcukrowy i beztłuszczowy też trudno spotkać, ale poza tymi drobnymi trudnościami dobrze jest :D
Najlepsze jest to, że na słodycze jest bardzo surowy zakaz, a dla mnie to najlepsza metoda - wiem, że nie mogę i tyle. A na tysiącu zawsze coś słodkiego sobie upchałam. Najczęściej wieczorem okazywało się, że poza limitem :? Widać dla mnie im bardziej restrykcyjna dieta, tym lepszam - trochę to dziwne. Najbardziej by mi chyba kopenhaska służyła :D Szkoda, że nie cierpię kawy, zwłasza z cukrem i bez mleka. O befsztyku nie wspomnę :D
No to teraz już na serio uciekam. Udanej zabawy na urodzinkach życzę :D
Mam nadzieję, że torcik będzie smaczny :D Kapustka też :wink:
Buźka!