Strona 1 z 34 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 340

Wątek: pożegnanie z sadełkiem:)

  1. #1
    josaris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie pożegnanie z sadełkiem:)

    PER ASPERA AD ASTRA. Tak, to właśnie będzie moje nowe motto! Przez trudy wreszcie uda się osiągnąć wymarzony cel - sylwetkę odpowiednią do wieku ( nic mnie tak nie dołuje, jak widok wysmukłych długonogich na ulicach A zatem do boju!!! Dietka oczywiście 1000 kcal., bo jest najmniej męcząca i nie obciąża organizmu. Łatwo wybrać jakiś pyszny zestaw na śnaidanko - 250 kcal Do tego, rzecz jasna, ruch. Hm, z tym trochę gorzej Kiedy już zacznę, trudno mi przestać, a póżniej trzy dni przerwy, bo przez zakwasy nie mogę się ruszać... Słabiutka kondycja, słabiutka Ale teraz będę działać rozsądniej i będę też nieco częściej się mobilizować. Kiedy już to zapisałam czuję się bardziej zobowiązana do przestrzegania podjętych postanowień - na tym chyba polega fenomen tego forum.
    Na dietce 1000 jestem czwarty dzień, jak na razie nie mam jeszcze większych grzeszków na koncie. Ale było ciężko, szczególnie w sobotę, kiedy przyjechał mój mały siostrzeniec - oczywiście ze swoimi paluszkami, herbatnikami i maślanymi ciasteczkami (uwielbiam!!!). Na szczęście się oparłam. Pomaga spoglądanie na zdjęcie, na ktorym jestem jeszcze smukła i zgrabna (ach, dawne czasy...)
    Do zrzucenia mam jakieś 8 kilogramów ( wzrost 165 cm., waga ok. 58kg ), nie wiem dokładnie, bo nie mam wagi w domu (chyba ze strachu), ale to będzie mój pierwszy zakup w tym tygodniu (z pewnością bolesny). Kiedy już będę miała pewność, ile sadełka jest do zrzucenia, zrobię sobie taki śliczny wskaźniczek - to też działa mobilizująco.
    Od wczoraj nie czuję się zbyt dobrze, chyba złapałam jakieś obrzydliwe grypsko Nie mam przez to chęci do ćwiczeń, bo czuję się dosyć osłabiona i bolą mnie mięśnie. Do tego jeszcze tan katarek, który też nie sprzyja, szczególnie skłonom. Chyba sobie daruje, może tylko poćwiczę na hula hop.
    Szczerze zazdroszczę tym, ktorym już się udało i łączę się telepatycznie z tymi, którzy jeszcze walczą. Mam nadzieję, że będziecie mnie wspierać w moich wysiłakch - z mojej strony możecie liczyć na to samo Pozdrawiam wszystkich i życzę smacznych (niskokalorycznych) posiłków i miłych ćwiczeń [/b]

  2. #2
    josaris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pomyślałam, że jeśli wypiszę sobie wszystkie moje żywieniowe grzeszki, to łatwiej będzie mi teraz ich uniknąć. A zatem:
    -chipsiki, paluszki, prażynki i inne pyszności.... to jest tuczące obrzydliwości chciałam napisać
    - mleko tłuste, mleko słodzone skondensowane i mleko zagęszczone karmelowe
    - duże porcje owocowego lub czekoladowego musli crunchy, oczywiście z tłustym mlekiem
    - słodzone soki, też w dużych ilościach (no przecież witaminki )
    - dania mączne: kopytka, pierogi, naleśniki (z serem), knedle, lane kluseczki etc.
    - gorąca czekolada i ciepłe szejki
    Z tych najgorszych to by było chyba wszystko. Spis wygląda przerażająco A mnie się wydawało, że się zdrowo odżywiam... Naiwność I tylko ciągle się dziwiłam, czemu te spodnie robią się takie ciasne - hm, czyżby się kurczyły w praniu

  3. #3
    Awatar marlenka85
    marlenka85 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-08-2004
    Mieszka w
    Piekary Śląskie
    Posty
    155

    Domyślnie

    Hej Kochana! Masz podobny staż tysiaczka co ja .Obiecałam sobie wejść na wagę 14.10 zobaczyć ile mi sie udało zrzucić,ale przyznam się że sie boję troszke że nic nie ruszy .A z drugiej strony nie mogę się doczekać już tej daty .Ja ruszać się lubie ,ale czasem brak mi motywacji.No cóż damy rade KOCHANA.Co nas nie zabije,to na pewno wzmocni nas DAMY RADE !

  4. #4
    josaris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki, dzięki Marlenko Też będę się ważyć, ale 17., wtedy minie równo tydzień mojej dietki. Zobaczymy, czy będą jakieś efekty
    Dziś próbowałam się mocno zmobilizować i nawet ściągnęłam sobie ten filmik z 8 minute ABS, ale niestety, padłam przy piątym ćwiczeniu Wstyd Pozostaje mi na razie hula hop i "6" Weidera. Może już jej próbowałaś i wiesz czy daje dobre efekty? Większość użytkowniczek forum wypowiadała się o niej w bardzo optymistycznej tonacji.
    Jestem już po kolacji (jadam o 17.00 - 17.30) i po raz kolejny zmieściłąm się w tysiączku, więc to następny maleńki sukces. Oby tak dalej Pozdrowionka!

  5. #5
    Awatar marlenka85
    marlenka85 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-08-2004
    Mieszka w
    Piekary Śląskie
    Posty
    155

    Domyślnie

    Nie,nie próbowałam tych ćwiczonek.Ja narazie ułożyłam sobie lajtowy zestaw ćwiczeń-30 brzuszków i pół godz. na steperku,dodatkowo w ciągu dnia potancuje sobie .Postanowiłam ,że z każdym tyg. bede zwiekszać dawke ćwiczen np.za tydzien zaczne 40 brzuszków .Postanowiłam również zapisać sie na aerobik,potem może jeszcze basen.No cóż zobaczymy ile z tych palnów uda mi sie zrealizować.BUZIACZKI

  6. #6
    josaris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Bardzo fajny plan. Ja ćwiczę troszkę inaczej, bo najbardziej zależy mi na pozbyciu się tłuszczyku z brzucha, ud i bioder, dlatego praktykuję akrobacje z hula hop , skakankę i ćwiczenia, które znalazłam na stronie dotyczącej modelingu (ktoś z forum podał link). Ale najbardziej lubię jazdę na rowerze, szczególnie w miłym towarzystwie

  7. #7
    josaris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hm, ostatnio widzę tu prawie wyłącznie własne posty Trudno, i tak muszę sie wygadać, kiedy wiem, że wieczorkiem będę robić rachunek sumienia, bardziej się pilnuję przez cały dzień. Forum działa niczym nadzorca, takie zbiorowe sumienie ( zawsze też może rozgrzeszyć z drobnych przewinień ).
    Ale z dzisziejszego dnia też jestem zadowolona. Tylko ruchu zdecydowanie za mało Jeszcze niezbyt dobrze się czuję. Ach, ta grypa
    Na obiadek skonsumowałam warzywka z brązowym ryżem. Pycha! Szkoda, że obiad jest tylko raz dziennie Zajrzę jeszcze póżnym wieczorkiem, kiedy mój kochany siostrzeniec odjedzie. Teraz piszę, korzystając z tego, że ciocia wzięła go na spacer. Ale chyba już go słyszę na dole...
    Buziaki

  8. #8
    josaris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ostatnio doszłam do wniosku, że jestem obrzydliwie marudna, nawet na ticker i temat postu nie mogę się zdecydować

  9. #9
    josaris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czuję się dzisiaj mocno sflaczała. To chyba przez tę pogodę. Ach, nic mi się nie chce. Najchętniej bym sobie popłakała - ot tak, bez konkretnego powodu. Ale chyba lepiej będzie, jak się wezmę za porządki (choć właściwie sprzątam tak często, że nie mam nawet nic do uporzątkowania). Może poprzeglądam jekieś stare papiery, na pewno znajdzie się coś do wyrzucenia. Przynajmniej się czymś zajmę i nie będę myślała o tym, że mi żołądek przysycha do kręgosłupa Dziś już dwa razy usłyszałam, że źle wyglądam, a czy to moja wina, że mam bardzo jasną cerę, jak prawie każda blondynka?
    Rodzina roztacza wizję anoreksji i anemii, a ja jeszcze nie wiem, czy schudłam choć kilogram. Chyba muszę się spotkać ze znajomymi, nic mi tak nie poprawi humoru. Kończę te smęty, bo można by pomyśleć, że mam jakieś skłonności samobójcze Jutro pewnie sama będę się z siebie śmiała.
    Ps. Zjadłabym batonika, na szczęście nie mam nic słodkiego w domu

  10. #10
    redsik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc josaris, widze ze masz podobne problemy jak ja, nie ostatnio tez nie xa dobrze wyklądam chociaż wcale nie jestem blądynką i nie mam jasnej cery ale jestem ostatnio strasznie blada. co do rodziny to nie rozumiem ich wcale jak nie jestem na diecie to cały czas mówią że jestem gruba i bały czas się podśmiewają jak tylko podejde do lodówki. a jak widzą że mało jest to też słysze że wpadne za niedługo w anorekcje, kto ich zrozumie>??? myśle że nikt. a my wszystkie musimy sę trzymać razem.

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Strona 1 z 34 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •