no więc od jutra mam zamiar skończyć z słodyczami,chlebem,ziemniakami i ze smażonym jedzeniem
Wersja do druku
no więc od jutra mam zamiar skończyć z słodyczami,chlebem,ziemniakami i ze smażonym jedzeniem
Zyczę powodzenia
:D :D :D :D :D :D :D
Ja sie chetnie przylacze. Zajrzałam na to forum po dosyc dlugiej przerwie wlasnie po to zeby sprawdzic czy ktos przypadkiem nie planuje zacząc odchudzac sie od jutra:)
Zobaczymy ktora z nas bedzie lepsza po tygodniu:)
hmmm nie popieram przysłowiowego powiedzenia 'od jutra' :) lepiej wstać rano i powiedzieć 'od dziś'
POWODZENIA !! JESTEM Z WAMI !!! :) mam nadzieję, że mogę się 3mać z Wami mino, że dietę zaczęŁam już paręd ni temu ;)
BUŚKA !!!
Hej :) ja tez od jutra mam zamiar sie odchudzac! moj numer gg 7090332
Piszcie! Zawsze mozemy sie wspierac w trudnych momentach naszej diety ;)
Pozdrawiam :D
Hej, dziewczynki kochane. Ja odchudzałam się od 10 dni, dopóki wczoraj i przedwczoraj nie zepsułam diety lodami i piwkiem, ależ jestem wsciekła!!!!! :evil: Wszystko przez tę cholerną słabą silną wole, ale wierze gorąco, że w końcu mi się uda!!!!!! Musi się udać!!! A jak! Najgorszy jest ten brzuchol, a kiedyś był taki płaściuchny. Po urodzeniu synka 3 i pół roku temu już taki mi został. Mimo, że w ciąży przytyłam 30 kilo!!! :shock: Udało mi się zrzucić 24 kilo (straciłem je w jakies 8, 9 miesięcy po urodzeniu Małego). A te 6 kilo nosze ze sobą prawie 3 lata. :x Wytrzymuje na diecie tydzień, dwa i pękam :( Najgorsze jest to, że lubie imprezki, piwko, chipsiki etc.
Ależ się rozpisałam :wink: W każdym razie ja również się do tej "kampani" przyłączam. Pozdrawiam Was gorąco.
Jestem z Wami dziewczyny :!: :!: :!: Ja się odchdzałam pod koniec wakacji, ale później bylo wesele... i od tamtej pory sobie podjadam, :? ale KONIEC Z TYM!!! Jeszcze tylko jutro obiadek u babci, od którego mi się nie uda wymigać i DIETA!!!!! MUSI SIE UDAĆ!!! Ja w to wierzę i Wy też wierzcie!!! :wink:
Buźka :P
sprobujee od jutraaa:P
Hej Miśki!
Ja na takiej strikte diecie to chyba nigdy nie była - jakoś nie czułam do tego powołania, choć przy moich 160 cm - 65 kg to za duzio :) Nie to, żebym nie chciała schudnąć, zrzucić brzuszka, wleź w super ciuszki, ale mam kiepską twardą wole :( Tak więć z chęcią przyłącze się tu do was - choćby po to żeby się wzajemnie wspierać, poznać wspaniałych ludźków :) i móc wyżalić na okropności życia :) Mam nadzieje, że dzięki wam powiem przede wszystkim słodyczą papa.
Całuski dla wszystkich wspaniałych Kobietek i do usłyszenia wkrótce :)
Trzymam kciuki, żeby było dobrze !!!
Aha - Do zrzucenia zbędnego tłuszczyku motywuje mnie właściwie najbardziej własny ślub :oops: - 3.06.2006. No bo przecież nie każe Panu Młodemu targać mnie po wysokich schodach - biedak musi mieć siły jeszcze na całą noc :)
http://daisyPath.com/days/060603/0/1/+10/1/.png
Heeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeej wszystkim!!!
Wiecie dzisiaj postanowiłam któryś to raz z koleji muszę z tym skończyć z tym moim obżeraniem - to OKROPNE tyle jeść. A tak dokładniej to wkurzyłam się na mojego mężczyznę jak dotknął moją fadkę ---- i w tym momencie powiedziałam sobie dosyć koniec z czerwienieniem się przed własnym chłopakiem, koniec z pretensjami jak spojrzy się na inną dużo szczuplejszą dziewczyne o wszystko mam pretencje nawet o swoją koleżankę jak z nią rozmawia do wszystkich wokół ciągle mam pretensje - i postanowiłam że tak dłużej nie mogę żyć bo jestem jednym dużym kłębkiem nerwów, a przecież to jest tylko moja wina i nikogo więcej przecież nikt mi nie każe objadać się wieczorami. KONIEC KONIEC KONIEC chcę i potrafię schudnąć więć jestem z wami od jutra dziewczynki - wieżę że wszystkie razem damy radę. Pozdrawiam pa pa
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../66/55/66/.png
MOJĄ MOTYWACJĄ SĄ DZINSY KTÓRE OD DAWNA CHCE SOBIE KUPIĆ TYLKO ŻE W ROZMIARZE 29 NA RAZIE NOSZE 31 I ROBIĄ SIĘ CIASNE. MAM NADZIEJE ŻE W TYM ROKU NASTĄPI ICH KUPIENIE
to pozwolisz, że i ja się przyłączę :) niby jestem na diecie od 1.09, ale różnie to wychodzi :roll: parę dni się trzymam, objadam się, wracam do dietki, po paru dniach znowu to samo - tak nie może być!! Tak więc dzisiaj się biorę tak na poważnie :) Pozdrawiam i życzę powodzenia :)
No to witam was dziewczynki w tym naszym postanowieniu dzisiaj pierwszy dzionek, i jak na razie zaczął się super. Rano wstałam i o dziwo ćwiczyłam 40 minut później było śniadańko 1 bułeczka grahamka + 2 plasterki sera zółtego 17% + ketchup = to co lubię :wink: Mysle że do wieczorka nie zgrzeszę co ja piszę oczywiście że nie zgrzeszę przecież chce być szczupła a jak bęę podjadać to nic z tego nie wyjdzie. WIĘC DO DZIEŁA. Później wpadnę i trzymam kciuki za WAS
No to ja się przyłączam:) ogłosiłam sama dla seibie tydzień " bezsłodyczowy" zobaczymy jak mi to wyjdzie ;)))dołączam zatem do was:) razem nam się uda;)))
Hejka dziewczynki :)
Widzę, że nas tu duużo będzie, z czego się bardzo cieszę :)) ja również biorę się ostro za siebie(!!) Ostatnio zaprosił mnie na studniówkę kolega... studniówka jest w styczniu, więc mam jeszcze trochę czasu :)) ale pragnę pokazać się tam odmieniona, poczuć sie dobrze we włsnej skorze:)) i kupić sobie jakąś zajebistą sukienkę :]
trzymam za was mocno kciuki :))
=> piszcie jak wam idzie i jak w jaki sposób chcecie dietetykować :>?
Pozdrawiam:*:* (!!)
PS. mój wzrost 163cm
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../68/55/64/.png
Witam ponownie :)
Mam pytanko - jakie dietki stosujecie? I jak wam na nich idzie?
A tak a propo Becia - czuje nieraz to samo - wstyd przed własną mężczyzną jak dotyka moich oponek :oops:
Pozdrawiam wszystkie wspaniałe Kobietki :)
Dolaczam sie mimo ze od 6 dni sie juz odchudzam.Razem razniej :) Ja stosuje warzywno-owocowa dietke,jem je bez ograniczen i pije te nowa herbatke Herbapolu Slimfigura(chociaz watpie ze cos da).No i trzy razy w tygodniu godzina szybkiego marszu,bo biegac to nie mam kondycji :) Trzymam za Was kciuki mam hope ze wreszcie sie nam uda :)
SIEMKA DZIEWCZYNY.
PODSUMOWUJĄC DZISISEJSZY DZIONEK TO PO PROSTU REWELACJA NIE SKUSIŁAM SIĘ NA RZADNE CIACHO A A BYŁO ICH WIELE NA STOLE :lol: - SAMA JESTEM POD WRAŻENIEM
BYŁAM DZISIAJ SPODNIE PRZYMIEŻAĆ ALE ROZMIAR 31 I NAWET BYŁY PRZYCIASNAWE :cry: WIĘĆ POSTANOWIŁAM SIĘ Z NIMI WSTRZYMAĆ I POCZEKAĆ AŻ TROSZECZKĘ SCHUDNĘ. A JAK MYŚLICIE ABY NOSIĆ ROZMIAR 29 DZINSÓW TO ILE TRZEBA MIEĆ W PASIE I W BIODERKACH ABY SIĘ DO NICH WBIĆ, BO JA MÓWIĄC SZCZERZE NIE MAM ZIELONEGO POJĘCIA :?:
Carlotta, mala paprotka, weera, zakoffana, noemcia, zielonooka00, cupriaczek, azzi, kroooliczek, Keyshia, patusia692, efci4, Evi, noemcia dziewczynki i jak wam minął 1-szy dzionek - piszcie bo jestem ciekawa i w każdym bądź razie trzymam za was kciuki. BUŹIAKI dla wzystkich. DOBRANOC - KOLOROWYCH SNÓW
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../66/55/66/.png
Diętę zaczęłam od 23.09.2005. Trudno wytrzymać majć trójkę dzieci, robiąc wykwintne dania rodzinie, a samej powiedzieć nie. Umiem to robić, trzy lata temu schudłam 25 kg. Ale potem przerwałam, chyba dzięki mężowi, bo cały czas się ze mnie nabijał. Teraz też czasami dokucza, ale nie tak. Przytyłam aż 10 kg. Ale teraz muszę schudnoć dla samej siebie. Dziewczęta, panie, panowi sprubujcie ciężko jest ale warto uwierzcie. Zwłaszcza że nie ma się wsparcia w rodzinie najbliższej.
Za wszystkich trzymam kciuki. Wy też za mnie trzymajcie. :) :)
Czterdziestolatka.
HEJKA ooooooo a tu dziś nikogo jeszcze no cóż, 2 dzionek mija na razie poprawnie poćwiczyłam już na rowerku 1 godzinkę i zjadłam 1/2 bułeczki z 2 plasterkami szynki + pomidorek. Mam sporo nauki nic idę wkuwać - po to wzięłam urlop
Później wpadne buziaki
cześć dziewczyny, ja na diecie jestem od dzisiaj bo w weekend znowu cały czas jadłam. ale od dzisiaj do dnia gdy nie zobacze na wadze 50 kg bede na diecie.
pozowdzenia wam życze. napewno nam sie uda!!!
witam - ja się o wczoraj nie wypowiadam... :oops: ale dzisiaj już jest ok ;) właśnie się zbieram na działkę poskakać na skakance :D pozdrawiam :)
Witam :) U mnie wczoraj też nie była aż tak dobrze jak chciałam, ale dziś jest już znacznie lepiej (tfu-tfu - żeby nie zapeszyć). Pomiędzy posiłkami zapycham żołądek miętową herbatką :) Pozdrawiam wszystkich
Czesc Grubasek!
Ja tez pragne schudnac!Ale nie umiem byc na typowej diecie...postanowilam jesc regularne 4 posilki dziennie,nie podjadac miedzy nimi,slodycze jesc tylko jako deser po glownym posilku(czytalam o tym) i cwiczyc 1 w tygodniu step,1 w tygodniu tance i 1 w tygodniu basen albo tenis!Mam nadzieje,ze jakies efekty beda:)Za rok wychodze za maz,wiec mam motywacje:)pozdrawiam Cie sdecznie!
Hej :!:
To i ja sie dołacze, mozna :?:
Ja zaczynam od dzisiaj.
Mam taka mała propozycje: moze co wieczór bedziemy zdawały relacje co dokładnie zjadłysmy, ile sie ruszałysmy :?: :?: :?:
Bo nie wiem jak na Was, ale na mnie to napewno działałoby motywująco.
Wiec co Wy na to :?: :?: :?:
Pozdrawiam
Agata
Hej redsik!
Masz bardezo ladna wage:)
Hej Agata!
JA jestem za:)Mam na imie Anka i pierwszy raz jestem na forum!
Dobrze, wiec ja pierwsza napisze co dzis jadłam.
- tworóg chudy 125 gr+2 łyzeczki drzemu
- grahamka, parówka berlinka, 2 łyzeczki ketchupu
-zupa ogórkowa niezabielana
-8 winogron , 2 nektarynki
- 150 gr warzyw na patelnie horexu , jabłko
Ruch : rano 25 brzuszkow, spacerki z psem
Zamierzam zrobic jeszcze 25 brzuszkow wieczorem i pojezdzic rowerkiem stacjonarnym.
Czekam na Wasze relacje
Pozdrawiam
Agata
HEJKA Agatko masz rację to chyba najlepszy sposób co zjadamy nie tak same nie widząc błęów a później marudzimy że wszystko jest ok a my nie chudniemy więc widze że zaczynam jako druga nic dzisiaj nie zjem więc mogę wymieniać:
* 1/2 bułki grahamki
* 2 plasterki szynki z indyka
* 1 mały pomidorek
* jogurt danmleko
* kawa z mlekiem skondensowanym niesłodzonym
* kapusta z sosem vinegret w wersji light
* 1 kotlet - hamburger z kurczaka
* sok kubuś marchwiowo-poziomkowy
* kromka chleba chrupkiego
* 1 plasterek sera żółtego 17%
* i znów kawa z mlekiem (mósiałam tym raziem się obudzić)
to wszystko razem jakieś 1010 kcal czyli chyba całkiem nieźle jak na 2-gi dzionek dietki :D lepiej nie zapeszam a do północy daleko!!!
A i bym zapomniałam spaliłam dzisiaj też ok. 1000 kcal najpier godzinke rano ćwiczyłam na rowerku (-600 kcal) + 20 brzuszków + godzinne zakupy (-300 kcal) i zamierzam jeszcze jakieś pół godzinki gdzieś na rowerku wcisnąć jak się nie uda to i tak dużo dziś straciłam.
Buźka pa pa
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...ea0/weight.png
Czesc Beciu, miło mi Cie poznac
Mysle, ze rzeczywiscie najlepiej jest napisac co tu jadłysmy bo tak jak juz mowiłam jest to motywujace ( przynajmniej dla mnie ) a poza tym ktos nas zawsze moze poprawic, doradzic nam cos.
Widze, ze u Ciebie bardzo ładnie.
Najwazniejsze to nie jesc mniej niz 1000 kcal to podobno szkodzi odchudzaniu, a zdrowiu to juz przede wszystkim.
Widze, ze tez ostro cwiczysz :)
Dobrze, dobrze :D
Mam nadzieje, ze razem bedzie razniej.
Czekamy na reszte relacji.
Pozdrawiam
Agata
Czesc dziewczyny!
Ja lepiej nie pisze co dzis zjadlam,bo w porownaniu z Wami to same bomby kaloryczne...ale ze slodyczy tylko pol batona i kawalek drozdzowki,a zawsze bylo o wiele wiecej:)
Witam wszystkich :)
O raju... Jesteście takie wspaniałe.. a ja tak mało konsekwentna :(
Szło mi nawet dobrze (do 18 ):
- po otworzeniu oczek zrobiłam 40 brzuszków i 30 skrętów
A co zjadam:
- 2 kromki
- 2 plasterki szynki
- 2 plasterki sera żółtego
- po 2 łyżeczki muszterdy i kechupu
- herbata (bez cukru)
- jabłko
- kawa z pół łyżeczką cukru
- kubek rosołu z kluseczkami lanymi
- mały kawałek ciasta marchewkowego :oops:
- z grila: 100 g piersi kurczaka i 100 g wołowiny
- kubek soku marchwiowo-bananowego
Między posiłkami popijałam herbatke miętową.
I taka była zadowolona, że nie podjadałam między posiłkami i że skusiłam się na tylko kawalutek ciasta mamy..
No i buu - mój narzyczony musiał niestety wyjechać w sobote do Austrii. Wrócił wczoraj późnym wieczorem, a ja bardzo się martwiłam, żeby bezpiecznie wrócił do mnie (możecie się śmiać, ale miałam zły sen, więc się zamartwiałam :( ). A wracając do sedna - moje kochanie chciało mi zrobić przyjemność i będąc na Słowacji kupił mi pake gumiśków, które bardzo lubie.. no i 100 g jak nic wszamałam :oops: Bardzo mi głupio...
ps.1 pocieszające jest jedno - wyznanie przed wami swoich przewinień działa jak zimny prysznić - otrzeźwia - wiem już jak się po tym czuje, po tym jak się przyznałam i nie chce się tak więcej czuć - postaram się nie zrobić tak więcej :) (deser deserem, ale nie w tej ilości i nie po 18..)
ps.2 Pustka - czy możesz dokładnie powiedzieć kiedy nastąpi twoja szczęśliwa chwila? Mi zostało ciut więcej niż 8 miesięcy - wychodze za mąż 3 czerwca 2006 :) i dla mnie to też motywacja, a tak poza tym mi też trudno utrzymać się na typowej diecie :)
ps.3 Pozdrawiam wszystkie piękne Kobietki - bo prawdziwe piękno jest przede wszystkim w nas...
ja tez sie chętnie przyłącze...
Chcę znów wrócić na droge dietkowania...
Mala paprotko :!:
Cały dzien trzymałas sie bardzo ładnie, a ta wpadka wieczorkiem...no coz, przeciez nie bedziesz sie załamywac, trzeba walczyc dalej.
Kazdej z nas moze sie cos takiego trafic.
Poza tym dieta to nie ma byc udreka, wydaje mi sie, ze jezeli chcemy schudnac na stałe to musimy zmienic styl zywienia.
Na diecie mozna byc ile...miesiac, dwa???
A taka zmiana musi byc na całe zycie.
Wiec ja nie wyobrazam sobie, ze przez całe zycie bede sobie odmawiac np zelek.
Chyba mozna wszystko jest , tylko rozsadnie, w zdrwych ilosciach, raz na jakis czas i w limicie.
Takie jest moje zdanie.
Pozdrawiam
Agata
MAŁA PAROTKO ZGADZAM SIĘ W 100% Z KOMPLEKSIARĄ. WIĘC WCZORAJSZYMI ŻELKAMI NIE PRZEJMUJ SIĘ TYLKO OD DZISIAJ ZNÓW DZIAŁAJ :wink:Cytat:
Zamieszczone przez kompleksiara
Ja wczoraj już nie ćwiczyłam choć bardzo chciałam nie starczyło mi czasu cały czas się uczyłam do 1:00 w nocy i byłam padnięta przypuszczam że dzisiaj też będzie tak wyglądał mój wieczór.
Jeszcze nic nie ćwiczyłam bo troszkę zapóźno wstałam ale popołudniu sobie pojeżdże ok. 40 minut. Trzymajcie się i nie poddawać mi się - razem damy radę
P.S Powiem wam że dzisiaj na wadze zauważyłam małą zmianę tak szczerze było 64,8 :P zobaczymy czy się to utrzyma, czy to może przez ten stres
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...918/weight.png
Paprotko kochana:)Moj szczesliwy dzien bedzie 29 lipca:)Chcialabym do tego czasu zrzucic ok. 9 kilogramow!wiem,ze mam duzo czasu i dlatego chce to robic tak,jak pisza o tym dziewczyny-tak,zeby nie byc na diecie,tylko wypracowac sobie zdrowszy styl odzywiania,ktory pozostanie na cale zycie:)Dzis poszlam do fitness clubu i zapisalam sie na step:)
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie!Napiszcie cos czasem do Pustki,bo moj narzeczony uwaza,ze przesadzam z tym,ze jestem gruba i mnie nie rozumie!:)
Cześć pustka napisz cos więcej o sobie ile masz wrostu, latek i ile obecnie ważysz
Czesc Becia:)
Dziekuje za odpowiedz!
wiek:23
wzrost:164
waga:62,80
marzenie:54 albo 50
Czy nie za póxno żeby się do Was przyłączyć? :D Ja odchudzam się od dziś więc to tylko 2 dni do tyłu. Może najpierw się przedstawię po krótce. Więc jestem 20 letnią studentką, mam 167 cm wzrostu, ważę jakieś 61-62 kg. Moja wymarzona waga to 53. Mój plan to: pierwsz tydzień 1200 kcal, a następne 1000. I podobnie jak Ty Beciu22 mój sukces uwieńczę kupnem jeansów :D A co do tego rozmiaru...to mam w szafie 1 pare spodni z rozmiarem 29, jedną z 28 i jedną z 27. We wszystkie się mieszczę, chociaż te 27 po wypraniu ledwo na mnie wchodzą :? No ale mam 93 w biodrach i 67 w pasie. Kurcze ..wiecie ok 6 lat interesuję się dietami ( wiem naprawdę wiele na ten temat), nie raz próbowałam schudnąc, niestety wybierałam zawsze złą drogę. W efekcie chudłam np do 53 ale potem znów przybierałam z nawiązką. Skutkiem było rozregulowanie przemiany materii. Dlatego obecnie moim celem nie jest tylko schudnięcie, ale także nauczenie się zdrowego stylu odżywiania. Pozdrawiam.