oj z kąd ja to znam :/Cytat:
Zamieszczone przez Misiak1979
zawsz ejem jak smutna jestem
jak mam doła
jak jestem zdenerwowana....
albo coś mi się "nie układa"
ale ostatnio zaczęłam z tym dość poważnie walczyć... 8) :)
Wersja do druku
oj z kąd ja to znam :/Cytat:
Zamieszczone przez Misiak1979
zawsz ejem jak smutna jestem
jak mam doła
jak jestem zdenerwowana....
albo coś mi się "nie układa"
ale ostatnio zaczęłam z tym dość poważnie walczyć... 8) :)
Misiak, Asinka, wszystkie tak mamy :wink: Ja znalazłam na to taki sposób, że jak mam problemy, to mówię sobie, że może i wszystko się wali, ale przynajmniej dietę trzymam :D To pomaga, tylko trzeba zmusić swój mózg do takiego myślenia :wink:
Asinka: a u mnie się trochę zmieniło... zawsze jak byłam smutna/zła/zestresowana to jadłam...a teraz w takich momentach nie mam w ogóle apetytu :twisted:
jak się pokłócę z moim chłopakiem, to mogę pół dnia nie jesć... albo przed egzaminem na prawko... tzn. jem, ale z rozsądku, tyle ile powinnam
ale nie ciągnie mnie wtedy aż tak bardzo
werek: ale to chyba trudne do zrealizowanie ;) ja mam tak, że mówię: bułka mi nie zaszkodzi, ale już nic więcej
potem jem czekoladę i mówię, że to już koniec
i potem jeszcze pół lodówki i jest koniec bo ruszać się nie mogę ;)
może już etraz rzadziej, ale kiedyś to była norma :roll:
Misiak: cieszę się :) ale nie schodź poniżej tysiaka, żeby sobie organizmu nie rozregulować
miłego dnia, buźki
O boże nareszcie weekend! Wkońcu trochę odpoczynku! :D Padam dzisiaj na gębę!
werek :podziwiam cię masz samo zaparcie ! Wiem ,że tak trzeba ,ale gorzej z wykonaniem.Ale muszę na sylwka być laska i to mnie tak determinuje! Ale mam chwile słabości! :roll:
Asinka3:Jak z tym walczysz? Masz jakieś złote lekarstwo :?:
nadi24:dzisiaj ubrałam swoją zeszłoroczną spudnicę i rzeczywiście to działa,wisi na mnie jak stary worek :wink: Dzięki!!! :D
Pozdrawiam wszystkie Dziewczyny miłego weekendu i dużo seksu! Słyszałam ,że nic tak nie chamuje apetytu jak solidna porcja dobrego seksiku :D :D :D pa !
Agassi----> też bym tach chiała wtedy to bym chyba całe życie nie jadła :lol:
co zrobiłaś że to się tak u Ciebie zmieniło?czy zmiana sposobu myślenia, czy "ot, tak"??? :):)
Misiak---> oj kochana złotego środka niestety jeszcz enie znalazłam ;)
ale staram się opanowywać, jak już mam napad to staram się wcinać ogórki, marchewkę, pomidorki, i jakoś w miarę się udaje ;)
dziś koło 1000kcal wyjdzie (bo sobie na frytki pozwoliłam) ale idę na godzinkę na basen to mam nadzieję, że choć trochę spalę ;):)
Asinka3:Miłego pływania !A co tam raz nie zawsze ! Jakoś spalisz te fryty :wink:
Wkońcu od życia też coś się należy,NIEPRAWDAŻ :) :?:
heeh dziś jednak pływana nie było :(
bo coś im się tam zjeb.... i odwołali (na basenie ;/ ) :/ grrr... qumpel zadzwonił do brata że coś się zepsuło i nie będzie basenu dopuki nie naprawią jakiegoś tam czegoś ;)
ale były 2h intensywnego dość areobiku hurra!!!!!!!!!!!!!!!!!
mam nadzieję że trochę tych kcal spaliłam...
a spocona byłam że łooooooo
dobra ja mykam paaa:*
hehe
ps. PRAWDAŻ :D 8)
Halo laski :lol:
Ja dziś dokonałam rzeczy wielkiej: namówiłam mojego faceta na robienia ze mną brzuszków :!: Wierzcie mi, to nie było łatwe;) Chyba zobaczył, że ja sie zmieniam na lepsze i troche się wystraszył, że ja będę fit, a on utyty. Misiak, Twoją radę a propo's sexu też wykorzystałam i może to mi pomogło zmobilizować Go do ćwiczeń :D
A waga dziś pokazała 60,5 kg! Jeszcze pół i zmieniam suwaczek. Uuuu, ale się cieszę :lol:
Dziś sobota, życzę Wam aktywnego wypoczynku.
Asinka: wiesz co... chyba samo z siebie... co nie znaczy, ze nie mam "obrzartych" dni :P
ale jakoś jem nie wtedy...
ale jem, kiedy wszyscy wokół mnie jedzą na przykład :P i w wielu innyh sytuacjach nie potrafię sobie odmówić :?
mnie zapycha twaróg (najlepiej suchy) albo kapusta kiszona
werek: gratuluję :)
mój chłopaczek jest chudziutki :? więc może go lepiej na sport nie namawiać, bo zupełnie zniknie ;)
żartuję oczywiście... powinien coś robić, bo inaczej będzie "flak" ;)
hehe fajnie to musiało wyglądać ;)Cytat:
Zamieszczone przez werek
Agassi-> ehh chciałabym nie jeść jak się denerwuję.... :roll: w sumie jak na razie mi to nie za bardzo wychodzi ale mam nadzieję ze w końcu się przestwię ;)
a jak inni wokół mnie jedzą to ja... staram się nie jeść tylko czasem TRZEBA z grzeczności (same wiecie jak to jest :/ i potem ktoś mowi------> dlaczego nic nie jesz/ tak mało zjadłaś- nie smakuje ci? :? grrr... ;) )
ymmm co do kapusty kiszonej to... jest pyszna i ma TYLKO 14kcal w 100g :):)
a twaróg... też zapycha ale ma duuuuuuużo więcej kcal :/ a taki pyszny :? :roll:
no nic lecę :*
miłego tygodnia ;)